Zajęcia samoobrony dla pracowników i seniorów zorganizował Dom Pomocy Społecznej "Niezapominajka". - Wśród naszych pracowników jest wiele kobiet. Chcemy, aby na przykład wracając wieczorem z pracy, czuły się bezpieczniej i potrafiły się obronić. Jeśli chodzi o naszych podopiecznych, osoby starsze bardzo często padają ofiarą przestępstw. Warto, aby wiedzieli, jak zachować się w takich sytuacjach – podkreśla Izabela Misiak, dyrektor placówki.
Pracownice Domu Pomocy Społecznej "Niezapominajka" uczyły się, jak prawidłowo oceniać i reagować w sytuacji zagrożenia oraz bronić się adekwatnie do ataku. – Zajęcia z samoobrony dla pracowników obejmowały elementy ćwiczeń i miały uświadomić im m.in. sposoby zachowania się w sytuacji zaskoczenia przez napastnika, a także przećwiczyć techniki takie jak uwalnianie się z uchwytu – wyjaśnia Joanna Sudomierska, kierownik Działu Terapeutyczno-Rehabilitacyjnego DPS "Niezapominajka".
Wśród naszych pracowników wiele jest pań. Chcemy, aby potrafiły się obronić. Nie chodzi tutaj o zagrożenie ze strony podopiecznych czy ich rodzin, bo takiego nie ma. Chodzi o zagrożenie z zewnątrz, zwłaszcza powroty do domów. Panie pracują również na nocki, a często gdy wracają do domu, jest już ciemno. Łatwo o jakieś nieprzyjemne sytuacje. Dlatego chętne panie miały okazję poznać techniki samoobrony
– mówi Izabela Misiak, dyrektor "Niezapominajki".
W zajęciach z samoobrony, zorganizowanych we wrześniu, uczestniczyli również podopieczni Dziennego Domu Senior+. – Podobne zajęcia organizujemy dla nich cyklicznie w ramach programu "Bezpieczny Elbląg". Osoby starsze bardzo często padają ofiarą różnego rodzaju przestępstw. Chcemy, aby wiedzieli, jak zachować się w takich sytuacjach i potrafili się obronić. Seniorzy nie mają tyle siły, co osoby dorosłe i zdrowe, ale podczas zajęć uczyli się metod obrony, które nie wymagają nadmiernej siły – dodaje dyrektorka placówki.
Podopieczni DD Senior+ to osoby zamieszkujące w środowisku, często poruszające się samodzielnie po mieście o różnych porach dnia. Zajęcia miały na celu uświadomienie, jak unikać niebezpiecznych sytuacji (np. wybrać inną drogę, kiedy czujemy, że ktoś za nami idzie, a my zmierzamy zaciemnionym przejściem), a także jak przewidywać ewentualne zachowania napastnika, by nie dać się zaskoczyć
– dodaje Joanna Sudomierska.
Łącznie w zajęciach wzięło udział 29 osób, w tym 9 pracownic DPS. Poprowadził je wolontariusz Daniel Dobranz, który był także inicjatorem przedsięwzięcia.
Dobrze, że takie inicjatywy maja miejsce. Panie biorące udział w kursie soomobrony napewnie będą się czuły bezpieczniej wracając nad ranem z Yolo.
Cenna inicjatywa , tym bardziej ,że policja w zaniku