Debata kandydatów na prezydenta Elbląga. Z jakimi pytaniami się zmierzyli?

Andrzej Śliwka z Prawa i Sprawiedliwości oraz Michał Missan z Koalicji Obywatelskiej spotkają się z drugiej turze wyborów samorządowych w Elblągu. 21 kwietnia elblążanie zdecydują, który z kandydatów zostanie prezydentem miasta. Dziś, 15 kwietnia mieli oni jedną z ostatnich szans, aby przekonać do siebie niezdecydowanych wyborców. Za nami debata wyborcza.

Debatę wyborczą kandydatów na prezydenta Elbląga zorganizowało dziś (15 kwietnia) Radio Olsztyn. Michał Missan i Andrzej Śliwka, odpowiadając na pytania dotyczące przyszłości elbląskiej edukacji, sportu, komunikacji miejskiej, czy portu przypomnieli swoje propozycje programowe dotyczące tych dziedzin. Kandydaci mieli również okazję, żeby zadać pytania sobie nawzajem. To ta część debaty chyba wzbudziła najwięcej emocji.

Kandydat Koalicji skorzystał z okazji, aby podpytać Andrzeja Śliwkę o jego propozycje dotyczące wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej i darmowych parkingów. - Czy efekty wprowadzenia tych dwóch rozwiązań się nie wykluczają. Chcemy kierować mieszkańców do korzystania z komunikacji zbiorowej, czy aby jeździli samochodami - pytał Michał Missan.

W pierwszej kolejności należy podjąć działania, które by doprowadziły do tego, że elblążanie znów wrócą do korzystania z komunikacji miejskiej. W tym momencie tak nie jest, elblążanie rezygnują z korzystania z komunikacji miejskiej, bo nie jest przystępna, dostępna. Rozkład jazdy został zdewastowany. Te dwie moje propozycje traktuję komplementarnie. To jest oczywiście proces. W pierwszej kolejności będę chciał doprowadzić do tego, żeby komunikacja miejska w Elblągu była na najwyższym poziomie, żeby elblążanie wybierali ją i mieli pewność, że będą mogli poruszać się pojazdami na wyższym poziomie. Pan panie Michale zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest tylko stanowisko pasażerów, ale również spółek miejskich, którzy bardzo narzekają po tej reorganizacji. Drugi temat to sytuacja, o której słyszałem i słyszę od mieszkańców Elbląga, że strefy płatnego parkowania są bardzo uciążliwe, mieszkańcy już raz w podatkach za to płacą. Rozwiązaniem nie jest wprowadzanie kolejnych stref płatnego parkowania, tylko budowa kolejnych parkingów. Myślę, że w Elblągu (...) można pogodzić dobrą, sprawną komunikację, która jest punktualna i dostępna dla wszystkich, jak i komunikację dla tych, którzy decydują się poruszać samochodami

- przekonywał Andrzej Śliwka.

Całkowity koszt komunikacji miejskiej zamyka się w granicach 45 mln zł. W tym momencie miasto dopłaca mniej więcej 33-34 mln zł. Ten koszt związany z komunikacją miejską w znacznej mierze jest finansowany przez miasto i z roku na rok rośnie. Głosy, które się pojawiają, że moje propozycje są propozycjami wziętymi z kosmosu nie są prawdą, bo miasto rok w rok zwiększa finansowanie komunikacji miejskiej, m.in. jest to związane z tym że reorganizacja, która miała miejsce 2,3 lata temu spowodowała odpływ pasażerów

- mówił Andrzej Śliwka w odpowiedzi na drugie z pytań kontrkandydata, o to czy wie ile pieniędzy przeznaczono na komunikację miejską w tegorocznym budżecie Elbląga.

Andrzej Śliwka z kolei wrócił do programu wyborczego Michała Missana sprzed pięciu lat (w wyborach samorządowych w 2018 roku również startował on na prezydenta miasta - przyp. red.) - Powiedział pan tam, że zostanie wprowadzona opieka stomatologiczna w szkołach, że wybuduje pan plażę miejską, że będzie stały punkt konsultacji społecznych, pełnomocnik prezydenta do spraw kobiet, że wprowadzi pan kartę mieszkańca. Który z tych wymienionych postulatów pan zrealizował. To jest pytanie o pana wiarygodność - mówił.

Myślę, że elblążanki i elblążanie nie nabiorą się na te chwyty socjotechniczne, które pan stosuje. Ja ten program proponowałem, jak zostanę prezydentem. Przypomnę panu, że nie zostałem prezydentem i przypomnę, że nazywam się Michał Missan

- przekonywał w odpowiedzi kandydat Koalicji.

Michał Missan zmierzył się również z pytaniem dotyczącym remontu boiska przy Szkole Podstawowej nr 23. Jego kontrkandydat chciał wiedzieć, dlaczego nie poparł on inicjatywy mieszkańców, w sprawie przeprowadzenia tej inwestycji.

- W Elblągu powstała lista priorytetowych inwestycji w oświacie. To boisko nie było pierwszą potrzebą w mieście, tam były potrzeby związane z bezpieczeństwem i te zaczęliśmy realizować. Jak sam pan powiedział, radni głosowali, czyli uchwała została przedstawiona radzie do głosowania. Trochę złośliwości wprowadzę w tę odpowiedź. Trudno mówić o realizacji czegokolwiek w mieście, jak się nie ma pieniędzy w budżecie. Chciałbym przypomnieć, że tak, jak podaje prezydent, przez ostatnie trzy lata przez decyzje rządu Zjednoczonej Prawicy w budżecie Elbląga zabrakło 300 mln zł. Cytuję to, co mówi prezydent. Wierzę prezydentowi, jemu to pewnie wyliczyły służby skarbnika, to są pieniądze, których zabrakło w subwencji oświatowej. To było skutkiem działań związanych z Polskim Ładem. Bardzo dobrze, że podatki są obniżane, tylko zgodnie z konstytucją państwo ma rekompensować samorządom to, co ich zmiany powodują w budżecie. Pewnie wiele z tych rzeczy, o których pan mówi, załatwionych byłoby już dawno, gdyby nie te ubytki w budżecie - przekonywał Michał Missan.

W poprzednim roku subwencja rządowa, nie mówię o oświatowej, to było 40 mln zł zwrotu (dla Elbląga - przyp. red.), jeszcze w poprzednim roku 13 mln zł. Subwencja oświatowa wzrosła w bieżącym roku, wpierw dzięki działaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości o 11 mld zł, późnej obecny rząd również zwiększył ją o drugie tyle. To wsparcie dla miasta jest. Te 300 mln zł to jest wyssane z brudnego palca. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jeżeli spojrzymy na te zmiany podatkowe, to dzięki obniżce podatków elblążanie mieli ponad 60 mln zł w kieszeni

- przekonywał w odpowiedzi na "złośliwość" kontrkandydata Andrzej Śliwka.

21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. W Elblągu mieszkańcy tego dnia zdecydują, kto w następnej kadencji będzie prezydentem miasta. Wybiorą między kandydatem KO Michałem Missanem i kandydatem PiS Andrzejem Śliwką.