Po raz trzeci w naszym mieście odbyło się wydarzenie "Epoca Standup Night". Tym razem na scenie elbląskiego klubu wystąpiło czterech komików.
- Epoca Standup Night to wyjątkowe wydarzenie, które gromadzi początkujących, oraz bardziej doświadczonych komików sceny stand-up. Będziecie mieli okazję zobaczyć nie tylko znane twarze, ale również odkrywać nowe talenty, które swoim humorem potrafią rozbawić każdego. To będzie wieczór pełen niesamowitych historii, puent i wyrafinowanego dowcipu – zapowiadali organizatorzy wydarzenia.
Podczas wtorkowego (19.09.) wieczoru publiczność miała okazję usłyszeć materiały początkujących komików. - Przygotujcie się na występy pełne świeżych i aktualnych tematów. Nasi komicy poruszą sprawy z życia codziennego, społeczne i wiele innych, które są na ustach wszystkich – przekonywali organizatorzy przed wydarzeniem. - Niezależnie od tego, czy jesteście fanami stand-up, czy dopiero zaczynacie z nim swoją przygodę, zapewnimy Wam doskonałą rozrywkę i wieczór pełen uśmiechu!
Podczas trzeciej edycji wydarzenia wystąpili Jan Znajomski z Lublina, Leszek Ludwicki z Gdańska i Patryk Karcz z Chojnic. Tradycyjnie spotkanie poprowadził Maciej Tomczak z Elbląga.
Jestem zadowolony, ale zawsze mogłoby być lepiej. Z ośmiu komików, którzy się zgłosili dojechało tylko trzech
– przyznał Maciej Tomczak.
- Pierwszy raz w życiu jestem w Elblągu. Muszę przyznać, że publiczność była bardzo fajna. Było czuć energię mimo to, że klub nie jest duży. Daliśmy z siebie wszystko i publiczność to doceniła, a to jest najważniejsze – stwierdził Patryk Karcz.
Na stand upie w Elblągu jestem drugi raz. Nie zwiedziłem Elbląga, ale widziałem ciekawy budynek, który wyglądał jak dworzec kolejowy. Okazało się, że to III Liceum
– powiedział Leszek Ludwicki.
Od kiedy komicy zajmują się stand upem i co ich do tego skłoniło? - Pierwszy występ na Open Mic miałem 10 stycznia br. w Olsztynie. Wszystko co nas otacza może być śmieszne. Wystarczy to odpowiednio opowiedzieć. Wydaje mi się, że potrafię być zabawny. Rozśmieszam znajomych w towarzystwie i postanowiłem spróbować swoich sił na scenie, ale do wielkiej kariery jeszcze daleka droga – mówił Maciej Tomczak.
Stand upem zajmuję się bardzo krótko. Pierwszy Open Mic miałem w lutym br. To mój czwarty występ, ale na pewno nie ostatni. Zawsze chciałem zostać aktorem, ale nie wymawiam „r”. Stand up pozwala się „wyżyć” kreatywnie. Trzeba szybko reagować i jest to fajne zadanie dla głowy
– dodał Patryk Karcz.
- Robię dużo rzeczy dookoła artystycznych. Kiedyś grałem w teatrze dramatycznym, od wielu lat robię improwizacje komediowe. Stand up to świeża zajawka, od listopada ubr. Jest to piekielne trudne. Najtrudniejsza jest konfrontacja wyobrażenia tego, jak to ma wyglądać z tym, co wychodzi na scenie. Podanie materiału, wyczucie publiki. Potrzeba na to doświadczenia. Zapraszam wszystkim na stand up na żywo, bo jest to zupełnie coś innego niż nawet stand up, który ogląda się na youtube – zapewniał Leszek Ludwicki.
To ma być wydarzenie kulturalne?
A ten z Kijowa też będzie? Niechby zagrał swoje dzieło jednym palcem po opuszczeniu portasa.
Proszę więcej nie zapraszać Macieja Tomczaka. W dniu tragicznej śmierdzi dziecka zabitego przez nożownika z poznania wstawił obrzydliwy post naśmiewający się z tragedii. Posiadam screen. Obrzydliwe
* śmieci dziecka