Rozległe obrażenia wewnętrzne odpowiadające mechanizmowi upadku z dużej wysokości były bezpośrednią przyczyną śmierci spadochroniarza, który zginął w minioną sobotę. To potwierdzają wstępne wyniki sekcji zwłok mężczyzny. - Nadal nie wiemy, dlaczego doszło do upadku. To pomogą wyjaśnić dodatkowe badania - mówi prokurator Sławomir Karmowski z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.
Okoliczności wypadu powietrznego ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło w miniony weekend, wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
We wtorek (13 czerwca) przeprowadzono sekcję zwłok 64-latka. Z pierwszych ustaleń wynika, że przyczyną zgonu mężczyzny były masywne obrażenia wewnętrzne odpowiadające mechanizmowi upadku z wysokości. Na chwilę obecną nie wiemy, co doprowadziło do tego upadku. Jeśli mężczyzna np. zasłabł czy doznał udaru, to powinny wyjaśnić wyniki dodatkowych badań
- wyjaśnia prokurator Sławomir Karmowski.
Prokuratura zabezpieczyła do badań również sprzęt, z którego korzystał spadochroniarz. Planowane są również przesłuchania kilkunastu osób, które tego dnia skakały wspólnie z 64-latkiem. Czynności w tej sprawie prowadzi również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Przypomnijmy. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę (10 czerwca) około godz. 15.30. Spadochroniarz spadł przed budynkiem wielorodzinnym przy ul. Sadowej.
Podczas treningowych skoków spadochronowych jeden ze skoczków (64-letni mieszkaniec powiatu elbląskiego) spadł na osiedle mieszkaniowe. Pomimo czynności reanimacyjnych mężczyzna zmarł
- infomruje Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg.
A co mówią świadkowie? Bo to oni będą kluczowi ... to oni widzieli upadek i są w stanie powiedzieć czy spadochron się otworzył w pełni czy był splatany czy skoczek spadał nieruchomy czy szamotał się i próbował do samego końca coś zrobić
Mechanizm upadkuiuuuu
Skoczek po prostu miał zawał, stąd taki tragiczny efekt skoku.
Dlaczego te skoki odbywają się bezpośrednio nad miastem? Przecież to niebezpieczne dla mieszkańców. Mieszkam na tym osiedlu, na którym był ten wypadek. To było straszne. A co, gdyby tam bawiły się dzieci? Przecież mogli ucierpieć też inni. Wiem, że mieszkańcy wielokrotnie apelowali o zaniechanie tych lotów nad miastem. I co? Nic. Bardzo współczuję, straszna tragedia.
Sześć skoków w jednym dniu w takim wieku i przy takim upale mówi samo za siebie .
do Mieszkaniec: a dlczego lataja samoloty liniowe nad miastem? moga spaść... dlaczego jeżdzą samochody?? mogą potrącić... dlaczego sąsiad używa gazu?? może wybuchnąć... dlaczego żona używa noże?? może zabić... itp itd od kąd pamiętam nie było w elblągu ani jednego wypadku śmiertnelnego związanego z lotniskiem... zdaje się że ten jest pierwszy więc statystycznie masz większe szanse że spadniesz ze skochdów albo ktoś cię potrąci na przejściu dla pieszych niż spadnie na ciebie spadochroniarz. rozumię że jak coś ci się nie podoba to zakazać? Lotnisku było tu przed towim osiedlem i kupując mieszaknie musiałeś o tym wiedzieć że skaczą i lataja... więc jak sie tego obawiasz to trzeba było kupić mieszkanie na fromborksiej. żeby nie było mieszkam osiedle obok i nie mam nic współnego z lotniskiem.
mi też się nie podoba że sasiad z dołu ma psa który szczeka, a sąsiadka obok odkurza o 12 w nocy. a sąsiad z klatki obok ma tak głośny wydech w aiucie że jak przyładuje to gołebie z drzewa spadją i co z tego.... takie są uroki życia w mieście między innymi ludzmi... jak tobie to nie pasuje to kup sobie kilka H pola gdzieś tam i wbuduje będzies zmiał ciesze i spokoj. a nie wieczne narzekania i zakazy...
Mieszkaniec jest pewnie zwolennikiem PiSu. Uważaj żeby lotniska jak w Radomiu nie zrobili bo głupio tak by było pisioczyć na swoich
Zlikwidować to pseudolotnisko-łąki! W dzisiejszych czasach tych kilkudziesięciu amatorów latania i skakania, może pojechać samochodami na inną łąkę, kilkanaście kilometrów od miasta. Mobilność jest o wiele lepsza. Dla normalnych mieszkańców te hałas złomami i takie skoki, to żadna atrakcja.