Gala z okazji 100-lecia Żeglarstwa w Polsce, która odbyła się w sobotę (10.12.), w Hotelu Młyn, była doskonałą okazją do wyróżnienia medalami zasłużonych „ludzi morza” oraz nagrodzenia zwycięzców Regat Stulecia.
- To wydarzenie wyjątkowe z kilku powodów. Po pierwsze pewnie latem trudno byłoby spotkać wszystkich tu zebranych w jednym czasie na lądzie. Co zupełnie zrozumiałe, biorąc pod uwagę te wyjątkową więź z wodą. Wykorzystując zatem ten moment, w którym nie szukają Państwo, a przynajmniej większość, morskich przygód, spotkaliśmy się, aby uczcić 100-lecie żeglarstwa w Polsce. Nagrodzimy także najlepszych z najlepszych, czyli zwycięzców Regat 100-lecia oraz regat GRAND PRIX Zalewu Wiślanego – mówiła prowadząca wydarzenie Magdalena Tomaszewska.
W Gali udział wzięli m.in. Edward Pietrulewicz – Dyrektor Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu, Zbigniew Ptak – Pełnomocnik Marszałka Województwa Pomorskiego ds. aktywizacji gospodarczej Żuław i Zalewu Wiślanego, Arkadiusz Kolpert – Dyrektor Departamentu Sportu Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Jak można podsumować miniony rok?
Ten rok był wyzwaniem. W zasadzie trzeba było zacząć działalność od nowa, po pandemii koronawirusa. Dodatkowo wojna na Ukrainie zmieniła wiele. Żeglarska współpraca z Rosją rozwijała się bardzo fajnie. Teraz to się zmieniło. Ten rok był trudny, ale żeglarze stanęli na wysokości zadania i postarali się, żeby promować nasz region
– zaznaczył Edward Pietrulewicz.
Jak zauważył dyrektor Biura Regionalnego, wydarzenia organizowane przez „ludzi morza” to nie tylko rywalizacja, ale także integracja. - I to nie tylko żeglarzy. Mamy przecież coraz więcej kibiców – dodał Edward Pietrulewicz. - Na brzegu zostają całe rodziny, które też się świetnie bawią, integrują, promują nasz region.
Na tym, jako delegaturze Urzędu Marszałkowskiego, najbardziej nam zależy – aby promować nasz region. Aby w województwie warmińsko-mazurskim nie mówiło się tylko o Krainie Wielkich Jezior, ale także o Zalewie Wiślanym, który jest równie ważny, równie piękny i można na nim świetnie żeglować
– zaznaczył Edward Pietrulewicz.
A wszystko zaczęło się w 1922 r. - Wówczas grupa polskich żeglarzy w Wolnym Mieście Gdańsku założyła Pierwszy Polski Klub Jachtowy, który przekształcił się w Polski Klub Morski – opowiadała Magdalena Tomaszewska. - Był jednym ze współzałożycieli Polskiego Związku Żeglarskiego. Polski Klub Morski w latach 30. Reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich, został reaktywowany po wojnie w 1946 roku.
W tym samym roku w Elblągu powstał Oddział Polskiego Klubu Morskiego w Gdańsku, do którego zgłosili się wszyscy żeglarze z terenu Elbląga. Pozwolę sobie przytoczyć relację Tadeusza Mastalińskiego z książki Żeglarze Zalewu Wiślanego opracowanej przez Mieczysława Krause: „W 1946 nieliczna grupka zapalonych miłośników morza i sportu żeglarskiego, opierając się na porozrzucanym tu i ówdzie bez opieki, mocno zniszczonym przez działania wojenne i szabrowników, sprzęcie żeglarskim, postanowiła zawiązać na terenie naszego miasta organizację, mająca za cel: w pierwszym rzędzie zabezpieczenie znajdującego się na terenie miasta sprzętu, przystąpienie do remontu jednostek pływających i wreszcie prowadzenie działalności jako organizacja sportowo-żeglarska.” Takie były początki. Przez sto lat istnienia polskie żeglarstwo uczyło kolejne pokolenia charakteru, szacunku do żywiołów a nasi żeglarze i żeglarki z powodzeniem reprezentowali Polskę na arenie międzynarodowej
– stwierdziła Magdalena Tomaszewska.
Podczas uroczystości wręczono medale 100-lecia Żeglarstwa Polskiego.Otrzymają je osoby, których działalność w sposób ponadprzeciętny wyróżniała się na przestrzeni lat.
Medale otrzymali:
- Tadeusz Karpowicz -najdłużej panujący komandor na Zalewie Wiślanym, wspaniały wzór do naśladowania, to dzięki niemu wiele młodych osobach pokochało żeglarstwo, w tym w obecny prezes Elbląskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego – Marianie Drabińskim,
- Grzegorz Hejber - zapalony motorowodniak, komandor Yacht Clubu Nowa Pasłęka
- Ryszard Doda - człowiek orkiestra! organizator regat, żeglarz, szkutnik, bosman... A to wszystko jedna osoba!
- Henryk Malentowicz - wieloletni prezes Elbląskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, doświadczony żeglarz, rzetelność, spokój i opanowanie to jego znak rozpoznawczy.
- Andrzej Włodarczyk - jeden z ojców założycieli Yacht Clubu Nowa Pasłęka, zawsze uśmiechnięty, życzliwy i pomocny jak na człowieka związanego z morzem przystało
- Stanisław Bogdan Justyński - Jego konik to żeglarstwo regatowe, jeden z najbardziej utytułowanych żeglarzy na Zalewie Wiślanym
- Tadeusz Kaszczyc - o swoich morskich przygodach, na przykład na jachcie „ocean” czy Darze Młodzieży, mógłby zapewne opowiadać nam godzinami, a proszę mi wierzyć: byłoby o czym! Były komandor Klubu Sportów Wodnych "Energetyk".
- Stanisław Nowak - motorowodniak, człowiek „z sercem na dłoni”, wieloletni komandor Ogniska Sportów Wodnych „Fala” w Elblągu,
- Daria Rybarczyk - doświadczona i utytułowana żeglarka, dzięki niej żeglarstwem zafascynowało się mnóstwo młodych ludzi, m.in. studentów PWSZ w Elblągu
- Mieczysław Krause - historyk, pasjonat, żeglarz... dzięki jego pasji i pracy mamy udokumentowaną historię żeglarstwa na Zalewie Wiślanym, zapraszamy do lektury.
- Gustaw Marek Brzezin - osoba, która docenia (i wspiera) siłę żeglarstwa nie tylko jako wspaniałego sportu, ale także jako jedną z ważniejszych gałęzi promocji regionu
- Zbigniew Ptak - czynny motorowodniak, prekursor Pętli Żuławskiej
- Krzysztof Czopek - żeglarz, koniarz, od lat wspiera rozwój żeglarstwa na Zalewie Wiślanym
- Rafał Wasil - silna reprezentacja Pomorza, cichy, skromny, zawsze pomocny, bardzo ważna strona techniczna regat Marszałków.
- Jerzy Wcisła - to dzięki Senatorowi rozpoczęliśmy i zacieśniliśmy współpracę z województwem pomorskim, która rozwija się do dziś
- Grażyna Kluge - przejęła dzieło po Jerzym Wcisle i konsekwentnie je pielęgnowała. To prawdziwa kobieta z klasą, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
- Krzysztof Komorowski - szara eminencja od zadań specjalnych, zawsze uśmiechnięty i zawsze pomocny. Sprawy niemożliwe załatwia od ręki.
- Regina Czymbor - trudno sobie wyobrazić dzisiejszy wieczór, jakiekolwiek regaty i wydarzenia nad i na Zalewie Wiślanym bez Reginy Czymbor. Możemy się od niej uczyć, jak wszystko sprawnie i skutecznie zorganizować, a przy tym wszystkim być fantastycznym człowiekiem.
- Mariusz Kowalski - pasjonat, żeglarz, podobno z zaliczoną przygodą życia! Część, kolegów kojarzy go z jachtu Fujimo. Rodzina Kowalskich to kawał historii PKMu.
- Wioletta i Stanisław Sawko - wspólne życie, wspólne tworzenie żagli, wspólna pasja... oczywiście tak naprawdę łączy ich żeglarstwo, a dokładniej żeglarstwo regatowe, które od zawsze uprawiają i co najbardziej nas interesuje czynnie wspierają
- Izabela Fludzińska - w pomorskim mawiają, gdzie diabeł nie morze tam Izę pośle... kobieta od zadań niemożliwych.
- Agnieszka Kubacka - kolejny mocny kobiecy akcent, strona napędowa i organizacyjna tego i nie tylko, przedsięwzięcia żeglarskiego.
- Edward Pietrulewicz - stworzenie dobrego klimatu do zacieśniania współpracy między regionami, to ogromne wyzwanie. Stąd cieszymy się bardzo, że dyrektorem elbląskiej delegatury urzędu Marszałkowskiego jest Edward Pietrulewicz. Dziękujemy za ten klimat i wielkie wsparcie.
- Marian Drabiński - na co dzień skromny Prezes, w weekendy prezes Elbląskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego i oczywiście czynny zawodnik regatowy.
W dalszej części Gali zostały wręczone nagrody dla zwycięzców Regat Stulecia. Przypomnijmy, że wyniki zawodów były następujące:
Regaty o Puchar Korsarza
I miejsce ORC - Piotr Adamowicz
II miejsce ORC - Tomasz Konnak
III miejsce ORC - Jacek Chabowski
I miejsce KWR - Zbigniew Rembiewski
II miejsce KWR - Jerzy Brezdeń
III miejsce KWR - Tomasz Dworakowski
Regaty o Puchar Korsarza
I miejsce OPEN - Przemysław Ziarko
II miejsce OPEN - Dariusz Kałamaga
III miejsce OPEN - Sylwester Kulik
I miejsce SEA - Jacek Zieliński
II miejsce SEA - Jarosław Żbikowski
III miejsce SEA - Tomasz Wojnowski
Przyznano także „Oskary Honorowe”. Otrzymali je: Jacek Zieliński za zaangażowanie na rzecz rozwoju żeglarstwa, za duszę i serce żeglarza, prawdziwego żeglarza z krwi i kości oraz Tadeusz Karpowicz, komandor Morskiego Klubu Żeglarskiego DAL we Fromborku (najdłużej panujący komandor na Zalewie Wiślanym).