Podczas wczorajszej (28.04.) sesji Rady Miejskiej w temacie braku informacji o schronach w Elblągu głos zabrał Lech Kraśniański i Rafał Maszka. Elblążanie chcieli wiedzieć, dlaczego tak trudno jest uzyskać wiedzę na temat lokalizacji schronów. - Czy w naszym mieście jest w tej sprawie coś do ukrycia? - pytał Lech Kraśniański. - Dlaczego takie informacje bez trudu można uzyskać w Olsztynie?
Jako pierwszy głos na sesji zabrał Lech Kraśniański. - Chcę poruszyć kwestię uchwały, zmieniającej budżet miasta. Zmiany nie dotyczą zadań z zakresu obrony cywilnej, zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców, zapewnienia miejsca w schronach i miejscach ukrycia, ich remontów i doposażenia - mówił.
Wiele miejsc ukrycia znajduje się w budynkach użyteczności publicznej w tym, w większości należących do Gminy Miasta Elbląg i jej jednostek organizacyjnych, budynki wielu szkół i urzędów. Jaki jest stan tych miejsc? Jakie przygotowanie na ewentualne przyjęcie mieszkańców Elbląga w tych miejscach, w tym gości z Ukrainy, którym winniśmy opiekę w pełnym zakresie w momencie zagrożenia? Wszystko to stanowi w naszym mieście temat tabu! Dlaczego takie informacje bez trudu można uzyskać w Olsztynie?
- pytał Lech Kraśniański.
Elblążanin zaznaczył, że na stronach internetowych Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM Olsztyn od wielu dni istnieje Ewidencja Budowli Ochronnych, a pracownicy Wydziału w rozmowach telefonicznych informują zaniepokojonych mieszkańców o tych miejscach i ich stanie technicznym oraz wyposażeniu.
Władze miasta i Rada Miejska w Elblągu pomimo wielu pytań kierowanych w tej kwestii przez mieszkańców nabrała wody w usta i do dnia dzisiejszego nie informują o tych sprawach mieszkańców
– podkreślił Lech Kraśniański.
Wiele do powiedzenia w tej kwestii miał też Rafał Maszka. - Chcę poprosić pana przewodniczącego, prezydentów, panie i panów radnych o natychmiastowe poinformowanie mieszkańców o lokalizacji schronów i miejscach ukrycia w mieście. Żądam w imieniu mieszkańców o zabezpieczenie środków w budżecie na szybkie sprawdzenie stanu technicznego wszystkich obiektów, w szczególności tych w szkołach. Doposażenie w niezbędne urządzenia, które powinny się tam znajdować, żeby się tam po prostu znajdowały – stwierdził.
Rafał Maszka zapytał o to, gdzie w razie potrzeby mają się udać elblążanie. - Gdzie mają się ukrywać mieszkańcy wysokich budynków, wieżowców? Pan dyrektor informował, że nie należy się chować w piwnicach tych obiektów, bo mogą stać się one grobowcem. Więc gdzie? - pytał. - Może powinniśmy z sąsiadami wykopać ziemianki na Dolince, w Bażantarni? Może Miasto wskaże jakieś inne miejsce?
Jesteście odpowiedzialni za mieszkańców. Bierzecie za to też pieniążki, więc żądam błyskawicznego działania. Chciałbym, abyście całą energię, którą wkładacie w kłamstwa i szukanie wymówek skierowali w budowę bezpieczeństwa mieszkańców. Blisko 2 miesiące jak staram się dowiedzieć, gdzie są te schrony. 11 kwietnia złożyłem oficjalne pismo w tej sprawie i do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi
– podkreślił Rafał Maszka.
Towarzysze z rady wraz ze swoimi rodzinami schowają się pierwsi. Będzie też miejsce na połyskującego pięknym lakierem harleya i jego właściciela . A reszta Elblążan ....niech się martwi sama o siebie i swoje rodziny. Władza wie lepiej
bo Olsztyn jest stolico, a Elbląg prowincją?
Ja nie chcę wiedzieć i nie znam nikogo w Elblągu kto by chciał. Co to za artykuł?
panie Maszka, ja do tej pory wiedziałem że w Polsce są pieniądze, a od kiedy są ... pieniązki? Czyżby tak się stało przez inflancję i kiedy była wymiana?
Trzeba chyba referendum ogłosić to w urzędzie szybko wezmą się do roboty
Pan Krasnianskim jak zwykle merytorycznie między oczy .
Jak maja wskazać te miejsca skoro ich nie ma.
Nie ma, bo Pan Przewodniczący Rady zniszczył jeden . Jeszcze Maszke zaprasza do siebie ,a może by tak wyjaśnienia dla mieszkańców . Jak Falkiewicz weźmie się za referendum, to ja tym razem poprę .
Stolica to w Warszawie a olsztyn to była wieś. Jak Elbląg był miastem. Problemy da bo nazbierało się przyjezdnych tzw Elblązan .
W Elblągu wszyscy to przyjezdni ...