Dzisiejsza (7.08.) „Sobota z przewodnikiem” odbyła się pod hasłem "elbląskie wille i pałace". - Ze względu na ograniczoną ilość czasu skupiliśmy się na czterech obiektach – przyznał przewodnik Mirosław Kowalski.
Po raz jedenasty elbląski oddział PTTK zorganizował "Soboty z przewodnikiem". Ten wakacyjny cykl, jak wyjaśniają organizatorzy, związany jest z popularyzacją krajoznawstwa oraz wspierania różnorodnych form turystyki aktywnej, jako zadanie publiczne dofinansowane przez Miasto Elbląg.
Każde spotkanie poświęcone jest innemu tematowi. Dziś skupiono się na elbląskich willach i pałach. - Wybrałem takie obiekty, które są w miarę blisko siebie i są godne uwagi – mówił Mirosław Kowalski. - Najczęściej bywa tak, że nie znamy historii budynków, które mijamy.
Uczestnicy wydarzenia zwiedzili cztery obiekty. - Spotkaliśmy się pod Bramą Targową, bo nasz spacer rozpoczęliśmy od przypomnienia Willi Ferdinada Schichaua, która była nazywana Białym Domem – mówił Mirosław Kowalski.
Przewodnik zaznaczył, że w willi nie tylko mieszkał Ferdinad Schichau z rodziną. - Tam znajdował się też oddział planowania technologii – dodał Mirosław Kowalski. - Ta willa przetrwała wojnę, ale po wojnie została rozebrana. Uczestnikom spotkania mogłem pokazać archiwalne zdjęcia, bo dzisiaj śladu nie ma po tej willi.
Mirosław Kowalski stwierdził, że w Elblągu na uwagę zasługuje m.in. pałacyk przy ul. Stoczniowej.
To jest ewenement rezydencji miejskiej z końca XVIII w., który jest położony tak blisko Starego MiastaOn ma wspaniałą historię ludzi, którzy tam mieszkali, ludzi, którzy przebywali tam, jako goście
– opowiadał.
- Ciekawostką jest to, że w 2001 r. Elbląg odwiedził Joachim Cisen, wnuk Hermana Cisena - właściciela tego pałacyku na przełomie XVIII i XIX w. Rodzina Cisenów mieszkała w tym pałacyku 80 lat. Pan Lech Słodownik oprowadzał Joachima Cisena po pałacyku. Wnuk Hermana przyjechał do Elbląga z żona i ze swoim wnukiem, czyli rodzina Cisenów wróciła do pałacyku chociaż na chwilę – dodał Mirosław Kowalski.
Uczestnicy „Soboty z przewodnikiem” poznali także historię Willi Grunau’a przy ul. Puławskiego i Willi Piękny Widok przy ul. Bema.
Kolejne spotkanie z przewodnikiem odbędzie się 14 sierpnia. Temat „Kobiety Elbląga”. Zbiórka o godz. 10.00 przy ul. 1 Maja, przy tablicy A. Gabrysiak.
"Dziś skupiono się na elbląskich willach i pałach." Czyżby to takie nawiązanie do "sprawy elbląskiej" czy do pracowników UM?
Stary UBek historie miasta pokazuje.Czerwoni i niemcy zasze w komplecie
Widać, że "Byly Elblazanin" jest naprawdę bardzo byłym mieszkańcem, bo coś mu się, albo pomyliło, albo niezbyt pamięta tamte czasy. Wśród przewodników nie ma żadnego "ubeka", co prawda jeden z nich w czasach PRL był funkcjonariuszem MO, a służbę pełnił w formacjach konwojowych i zakończył ją jako podoficer. Także trudno nazwać go jakimś prześladowcą. Tak na marginesie, nazwę mieszkańca miasta piszemy z małej litery, a z dużej mieszkańca państwa.
Nie mam pojęcia,kto był ubekiem,kto nie, ale jeśli Pan kogoś poprawia,radzę nie narażać się na śmieszność i samemu gorszych nie popełniać. Kardynalny błąd - "z małej". Małą literą!