76-latek zaatakowany podczas spaceru z psem przez 34-latka, który dzień wcześniej wyszedł z więzienia, zmarł po kilku dniach w szpitalu. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Młodemu mężczyźnie zarzucono niemyślne spowodowanie śmierci. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Elblągu. Prokurator ostatecznie przyjął kwalifikację czynu z art. 155 kodeksu karnego. Oskarżonemu zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat
- informuje prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Do tragicznego zdarzenia doszło 14 listopada 2020 roku po południu na osiedlu Nad Jarem. 76-latek podczas spaceru z psem został zaatakowany, jak wynika z ustaleń śledczych, przez 34- letniego Jacka J., który dzień wcześniej opuścił zakład karny. Starszy mężczyzna doznał ciężkich obrażeń. Trafił do szpitala, jednak nie udało się go uratować. Zmarł nie odzyskując przytomności.
W trakcie zdarzenia sprawca miał zadać pokrzywdzonemu uderzenie pięścią w twarz, w efekcie czego ten upadając na chodnik, miał z dużą siłą uderzyć głową o jego betonowe podłoże. W wyniku tego pokrzywdzony doznał rozległego urazu czaszkowo – mózgowego w następstwie, którego po czterech dniach pobytu w szpitalu zmarł nie odzyskując przytomności
- informowała Prokuratura Okręgowa w Elblągu.
Śledztwo Prokuratury Rejonowej w Elblągu w tej sprawie zakończyło się po blisko trzech miesiącach. We wcześniejszej fazie postępowania zastanawiano się nad zmianą zarzutu na poważniejszy. Tak się jednak nie stało. 34-latek przebywa obecnie w areszcie tymczasowym.
Czy uderzając kogoś z całej siły w twarz, tak trudno przewidzieć, że może on upaść na twarde podłoże, rozbić głowę i umrzeć? Życie to nie film sensacyjny, gdzie bohater przyjmuje kolejne ciosy i czuje się coraz lepiej..
Widać ile jest warte ludzkie życie. Od 3 miesięcy do 5 lat za zabójstwo... Smutne.
Oskarżonemu zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat Oczywiście przecież to nieumyslnie i swoje 3 miesiące już odsiedział w areszcie , więc mozna już wypuścić . Dobrze ,że prokuratura nie zastosowała zmiany zarzutu na poważniejszy , bo jeszcze pan oskarzony by się mógł na nią zdenerwować . Swoją drogą ciekawe jakby wymiar sprawiedliwości zadziałał ,gdyby to ktoś od nich wyszedł nieopatrznie na spacer z psem .
Ale cyrk....
Jakie nieumyślne- młody zdrowy byczek po darmowym sanatorium, nawalony atakuje starszego pana i to jest nieumyślne. Chyba nawet brak mózgu u tego zera nie zwalnia z odpowiedzialności- zamordował, to nie była bójka. Może by tak podawać z nazwiska tych geniuszy w togach.
No cóż musicie częściej wychodzić na ulicę z napisami "WOLNE SĄDY" to wyroku będą jeszcze lepsze, a to kamienica dla 140 letniego człowieka a to za potrącenie na pasach mandat - do europarlamentu. Pamiętajcie że kiedyś to was osobiście dotknie i będzie płacz jak tak można !
Czy ktoś to sprawdza ?? Kto zamienia śmierć na śmieć patrz tytuł: "Akt oskarżenia w sprawie śmieci 76-latka. Mężczyzna zaatakowany podczas spaceru z psem zmarł w szpitalu".
właśnie dlatego słabi pracownicy powinni odejść z wymiaru sprawiedliwości.Tak jest w każdej normalnej firmie.
dobrze, że nie oskarżył pokrzywdzonego o to że z dużą siłą uderzył głową w betonowe podłoże.
Jak widac na tym przykladzie nie każdy absolwent prawa ,który skończy aplikację prokuratorską nadaje się do tej cięzkiej i niewdzięcznej roboty w bliskim kontakcie z przestepcami .