W grudniu 2019 r. budynek byłego dworca Elbląg- Zdrój wraz z terenem o powierzchni 1450 m kw. został sprzedany za 610 tys. zł. Obecny właściciel chce teraz sprzedać działkę za 1 mln 450 tys. zł.
Miasto nie miało problemu ze sprzedażą działki przy ul. Portowej. W przetargu na zbycie tej nieruchomości udział wzięły trzy osoby. Cena wywoławcza wynosiła zaledwie 401 tys. zł. Ostetcznie teren wraz z budynkiem został zlicytowany za 610 tys. zł.
Budynek dworca Elbląg-Zdrój powstał w 1960 r. i przez lata słyżuł pasażerom. Niestety w momencie zakupu nieruchomość była w bardzo złym stanie (Miasto podało, że stopień zużycia technicznego budynku wynosi 70 proc.).
Przypomnijmy, że posłanka Lewicy Paulina Matysiak walczyła o to, by Miasto nie sprzedawało tego terenu. Przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki z Wykluczeniem Transportowym zwróciła się z listem do Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego i Marszałka Woj. Warmińsko-Mazurskiego Gustawa Marka Brzezina oraz złożyła interpelacje w tej sprawie do Ministra Infrastruktury.
Sprzedaż dworca Elbląg-Zdrój, położonego na pierwszych kilometrach pięknej i krajobrazowej, acz nieczynnej linii kolejowej nr 254 (tzw. Kolei Nadzalewowej), spowoduje uniemożliwienie dojścia do peronów, a w konsekwencji brak przystanku, gdy kolej zostanie uruchomiona ponownie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że poprzez zbycie przez miasto tego terenu, zagrożone będzie uruchomienie linii kolejowej od Elbląga do Braniewa, tak wyczekiwanej przez mieszkańców regionu. Za skandaliczną uważam również cenę sprzedaży działki. Trochę ponad 600 tysięcy złotych to równowartość dwóch/trzech mieszkań w bloku. Obecnie to mały wpływ do elbląskiego budżetu, a w przyszłości może być to wielomilionowy koszt dla państwa, jeśli będzie chciało rozwijać transport publiczny w tym regionie
- skomentowała wówczas licytację posłanka Paulina Matysiak.
Od tego czasu minął rok i dwa miesiące, a na działce nic się nie zmieniło. Za to na kilku portalach pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży budynku po dworcu Elbląg- Zdrój wraz z tereniem o powierzchni 1450 m kw. za 1 mln 450 tys. zł.
Sprzedam działkę o powierzchni 1450 m2, zlokalizowaną na ul. Portowej w mieście Elbląg. Na terenie działki znajduje się nieużywany dworzec kolejowy Elbląg-Zdrój. W budynku znajduje się rozdzielnia PKP, która w przypadku wyburzania pustostanu musi zostać przeniesiona w inne, uzgodnione miejsce. Prawdopodobnie istnieje również możliwość zakupu tańszego prądu od PKP. Koszt wyburzenia pustostanu, wywóz gruzu oraz nieczystości szacowany jest na kwotę około 35000 PLN. Dodatkowo dzierżawię parking o powierzchni 290 m2 zlokalizowany obok sprzedawanej przeze mnie działki
- czytamy w ogłoszeniu.
Osoba, która kupiła ten teren od Miasta postanowiła sprzedać działkę z dużym zyskiem. Do takiej samej sytuacji doszło w listopadzie 2020 r., kiedy Miasto sprzedało zabytkową Willę Grunau'a za jedyne 135 tys. zł, a po dwóch latach nabywca wystawił nieruchomość za 600 tys. zł.
No i jak myślicie o co tu chodzi???
Kto to kupił?
Taka jest wartość kolacji z odkażalnikiem. Najgorsze po takiej kolacji jest słuchanie płyt. Chodnikowych.
Fajnie najpierw Wójcik kupił Willę tera inny Zdrój . No cóż każdy chce dobrze zarobić
Sprzedali za niewielkie pieniądze a syf od półtora roku dalej jest. Cwaniak kupił aby zarobić i będzie się bujał przez lata. Gdzie jest gospodarz tego miasta. Wstyd p.Wróblewski
Wiadome było że kością w gardle stoi kolej nadzalewowa. KIEDYŚ elblazanie podziękuja obum. Brak kulturalnych słów by ich nazwać. ,,,,,,,.
Aż się prosi media, żeby zbadały temat. Wlaściciel zobowiązal się, że zabezpieczy teren i nic nie zrobił. Gdzie jakaś kontorla? Warto też zbadać czy to nie był jakiś pociotek kogoś z wladz miasta. Jeśli uda mu się to sprzedać - czyli pozbyć się dowodu - to mamy książkową wręcz "pralnię pieniędzy":) Wszak w 2019 r. dworzec został w panice sprzedany, jak gdyby nigdy nic, byle tylko wbić klin pod rewitalizację nadzalewowki. Tak właśnie dzialają wladze(?) miasta, rzucając kłody pod nogi potencjalnym atrakcjom. Jak wiadomo rewitalizacja nadzalewówki idealnie wpisuje się w inwestycję okołoprzkopową. No, ale po co nam to? Wróbel i spółka od samego początku stały okoniem do nadzalewówki. Podobno UM mial tak tworzyć umowy, żeby nie było mozliwości spekulacji, a teraz co? Przypadek?
Najlepsza lokata, po roku ponad 800 tysięcy złotych zysku. Można, ano można i to bez wysiłku?
@czytelnik - Ponoć chodzi o lokalnego krezusa Bogdana Piotra Przespolewskiego, właściciela m. in. Bowlinga/YOLO, któremu m. in. miasto ostatnio podarowało, wraz z grupką innych biznes-roszczeniowców, ok. 2 milionów złotych w podatkowych ulgach i zwolnieniach z opłat koncesyjnych z tytułu "przeciwdziałania skutkom lockdownu". Wychodzi na to, że tow. Koliński od lat miał również w tej sprawie rację.
@herbatnik lwowski - Dziękuję bardzo:) Ad meritum: Gdzie jest prokuratura i służby państwowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa, skoro cały ten przekręt na odległość śmierdzi działaniem mafijnym? Gdzie jest elbląska opozycja, która powinna rozszarpać tę władzę i takiego nabywcę na sztuki? Dlaczego prasa nie ujawnia nazwiska właściciela-oszusta i cwaniaka-kłamcy, który zobowiązał się przy zakupie tej nieruchomości co najmniej do zabezpieczenia ruiny dworca, a nie zostało tam zrobione NIC przez ten, już ponad 2-letni, czas? Przecież ten typ powinien już za samo to spowiadać się przed prokuratorem! Dlaczego lewak Koliński ma zawsze rację, kiedy pisze w takich przypadkach, że kapitaliści to złodzieje a władza działała w tym przypadku na szkodę mieszkańców? Moim zdaniem, w dodatku celowo.