Sprzeciw na nic się zdał. Budynek byłego dworca Elbląg-Zdrój wraz z terenem o powierzchni 1,4 tys. m kw. został dziś (16 grudnia) zlicytowany za 610 tys. zł.
Miastu już za pierwszym podejściem udało się znaleźć nabywcę dawnego dworca Elbląg-Zdrój wraz z działką o powierzchni 1,4 tys. m kw. Dziś, 16 grudnia, w Ratuszu odbył się przetarg na zbycie nieruchomości, w którym wzięło udział troje chętnych. Ostatecznie zlicytowano ją za 610 tys. zł - cena wywoławcza wynosiła ponad 401 tys. zł. Teraz pozostało jedynie podpisanie umowy z nabywcą.
Przyszły właściciel nie chce zdradzać swoich planów względem zakupionego obiektu i działki. Przekonuje, w co aż trudno uwierzyć, że nie ma jeszcze pomysłu na to, co z nimi zrobi.
Przypomnijmy. Budynek dworca Elbląg-Zdrój powstał w 1960 roku. Przez wiele lat służył pasażerom m.in. Kolei Nadzalewowej. Od dawna stoi pusty i niszczeje. Obecnie jego stan jest fatalny. Miasto stopień zużycia technicznego obiektu oceniło na 70 proc. i postanowiło pozbyć się nieruchomości.
Jednak decyzja miasta o sprzedaży dawnego dworca spotkała się ze sprzeciwem m.in. posłanki Lewicy Paulina Matysiak, która jest przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu do spraw Walki z Wykluczeniem Transportowym. W miniony piątek skierowała ona list w tej sprawie do prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego oraz marszałka Gustawa Marka Brzezina. Jednocześnie złożyła na ten temat interpelację poselską u ministra infrastruktury. Na razie nie otrzymała odpowiedzi. Jak widać, nie udało się jej również powstrzymać procedury zbycia nieruchomości.
- Sprzedaż dworca Elbląg-Zdrój, położonego na pierwszych kilometrach pięknej i krajobrazowej, acz nieczynnej linii kolejowej nr 254 (tzw. Kolei Nadzalewowej), spowoduje uniemożliwienie dojścia do peronów, a w konsekwencji brak przystanku, gdy kolej zostanie uruchomiona ponownie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że poprzez zbycie przez miasto tego terenu, zagrożone będzie uruchomienie linii kolejowej od Elbląga do Braniewa, tak wyczekiwanej przez mieszkańców regionu. Za skandaliczną uważam również cenę sprzedaży działki. Trochę ponad 600 tysięcy złotych to równowartość dwóch/trzech mieszkań w bloku. Obecnie to mały wpływ do elbląskiego budżetu, a w przyszłości może być to wielomilionowy koszt dla państwa, jeśli będzie chciało rozwijać transport publiczny w tym regionie - komentuje dzisiejszą licytację posłanka Paulina Matysiak.
Prawdopodobnie został zakupiony do dalszej sprzedaży , to się nazywa , giszewt ,
Nie dziwne że miasto się zwija zamiast rozwijać. Patrzy się bieżące potrzeby zamiast myśleć o przyszłości. Nie dziwne więc mieszkańców ubywa - wg deklaracji na wywóz śmieci mieszka w Elblągu ... 90 tyś osób.
"Budynek dworca Elbląg-Zdrój powstał w 1960 roku" - bzdura do potęgi. Budynek dworca jest z końcówki lat 70. (bez -tych).
Gospodarność według psl. Prawdą jednak jest , że cokolwiek jest tyle warte ile nabywca chce za to zapłacić. Skoro teren i budynek nie dawały grosza, to poprawne jest jego sprzedanie. Tylko czy facet trzymający deską z napisem Kosiniak - Kamysz będzie chciał spisać poprawną umowę i ją egzekwować. Może być kolejna działka jak przy byłym kinie Syrena lub powtórka chronionych znajomków jak na Górze Chrobrego - najemca dyktuje warunki właścicielowi i sprzedaje mu przerdzewiałe Niderlandy. Chyba tego nie kupił Władek?
Na nowe auto dla prezydenta wystarczy.
Właściciel zrobi osiedlowa Biedronka hehe wróci kolej postawi automat z biletami a z Państwem podpisze umowę na wynajęcie terenu na peron za gruba kasę i będzie ustawiony
Kisiel już niedługo będą siać.
Do paki za ten dworzec .
Wroblewski to dobry prezydent - urzędnik ,ale żerowy wizjoner , bez pomyslu na zagospodarowanie przestrzenne miasta , tu budynek ,tam pole , tam dzialka dla cukiernika w centrum miasta , to znowu autohandel i znowu laka do wypasu krow , taka wladza ,takie miasto i mlodzi uciekają z prowincji , i nie tylko mlodzi.,a czs ucieka.
Tu nie chodzi o budynek po byłym Dworcu.Tu chodzi o półtora hektara ziemi za w miarę niska kwotę .Obecnie ta część miasta robi sie ciekawym kąskiem po zlikwidowaniu tych slamsów i towarzystwa vis a vis byłego Dworca Zdrój.Dzieki budowie przez p.Mytycha dwóch apartamentowców i dzieki sieci markowych sklepów z Lidlem na czele.Oraz dróg wyjazdowych do Trómiasta i na Mierzeję ziemia , mieszkania oraz lokale w tej lokalizacji są lub lada moment niezmiernie chodliwe.Dlatego miasto powinno sprzedac ten połac ziemi za duzo wieksza sumę.