Zdaniem związków zawodowych w Tramwajach Elbląskich miasto w przyszłym roku zamierza zmniejszyć wydatki na tę spółkę, co może się odbić na ich przyszłości w firmie. Wiceprezydent Elbląga zapewnia, że Miasto nie planuje "cięć". - Nie wiem skąd obawy tramwajarzy. Wiem, że Tramwaje Elbląskie tak, jak wszystkie jednostki podległe miastu, chciałyby, żeby tych pieniędzy było więcej, a najlepiej dużo więcej. Mamy jednak sytuację, jaką mamy. COVID-19, spowolnienie gospodarcze i mniejsze wpływy do budżetu - mówi Janusz Nowak.
Przypomnijmy. W lutym tego roku motorniczy przeprowadzili strajk i przez kilkanaście dni tramwaje nie kursowały po Elblągu. Ostatecznie pracownikom spółki udało się porozumieć z dyrekcją oraz władzami miasta i wynegocjować podwyżki płac. Teraz niepokoi ich przyszłość TE. Obawiają się, że w ciągu kilku lat zredukowana zostanie liczbę funkcjonujących w mieście linii, a tym samym i liczba pracowników spółki.
Fundusze na spółkę ujęte w projecie budżetu miasta na 2021 zaniepokoiły nas, są mniejsze niż tegoroczne. Ogólnie z informacji, które nas do nas docierają, wynika, że przyszłość TE nie rysuje się w nieciekawych barwach. Szykuje się kolejna restrukturyzacja zatrudnienia, są plany, aby ograniczyć liczbę tramwajów, kursujących po Elblągu, nie w tym roku czy przyszłym, ale w 2023 -2024 roku
- mówi Roman Kluczyk, przewodniczący związku zawodowego w Tramwajach Elbląskich.
Pismo w tej sprawie związkowcy skierowali do elbląskich radnych. Podczas Komisji gospodarki miasta, w poniedziałek (23 listopada) do informacji przekazanych przez tramwajarzy odniósł się wiceprezydent Elbląga.
Jeżeli pracownicy Tramwajów Elbląskich są zaniepokojeni zmniejszeniem nakładów na spółkę, to niech sobie prześledzą lata wstecz i zobaczą, w jakich latach na rozwój w TE przeznaczano tyle pieniędzy, jak w latach ostatnich. Nie wiem skąd zaniepokojenie. Nikomu nie przyszłoby do głowy, żeby likwidować, czy drastycznie ograniczać komunikację tramwajową. Jeśli chodzi o pieniądze, które przeznaczone są w projekcie budżetu na przyszły rok, to są one zbliżone do tych, które były w 2020 roku. Nie ma żadnego drastycznego zmniejsz nakładów na Tramwaje Elbląskie
- zapewniał Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Prezydent nie podziela również obawy tramwajarzy o stan techniczny elbląskiego taboru.
- Przypominam, że na początku przyszłego roku, jeszcze jeden nowy tramwaj zostanie dostarczony do Elbląga. Z analizy, którą wykonaliśmy, wynika, że to będzie już wystarczająca ilość tramwajów. Czy one są wszystkie w takim stanie, jak życzyliby sobie tramwajarze? Zadam pytanie. Czy dyrektorzy szkół wszyscy są zadowoleni ze stanu technicznego swoich obiektów? Takich pytań mogę zadawać więcej i na każde będzie odpowiedź, że nie. Mierzymy siły na zamiary. Wydaliśmy bardzo dużo pieniędzy na TE, na infrastrukturę w zajezdni, na przystanki, na biletomaty i na zakup nowych tramwajów. Nie przewiduję, żebyśmy w najbliższych 2,3 latach wymienili cały tabor - dodał wiceprezydent.
Pracownicy spółki zapowiedzieli, że wezmą również udział w debacie budżetowej, która odbędzie się grudniu. - Nie dość, że pandemia bardzo na nas się odbija, bo coraz mniej osób korzysta z komunikacji miejskiej, to teraz jeszcze są cięte nakłady na spółkę. Pracujemy w tej spółce i chcemy wiedzieć, czy mamy tutaj przyzłość - dodaje związkowiec.
A gdzie takie ładne tramwaje jezdzą,bo elbląskie stoją w zajezdni?Do zdjecia wyjechali?Dlaczego stare konstale nie zostaly zezlomowane?
kupili takie gawna i z czego tu się cieszyc. A jeżdzimy każdego dnia byle czym a juz konstale to dziadostwo.
Rozwiązanie tego problemu jest proste .Rozbudowa linii tramwajowych o wszystkie dzielnice Elbląga i nowy tabor.Nie te pluskwy co kupiliście. I zero tłumaczenia że nie ma kasy. Do roboty a nie to wyp****.c.
Czyli odpowiedź ratusza jest taka, że co się robole czepiacie, skoro jest dobrze a będzie jeszcze lepiej; cymes. A przy okazji: Dziś (25.11) w Polsce obchodzony jest tradycyjny Dzień Tramwajarza i Kolejarza. Tradycja obchodów Święta Kolejarza sięga XIX wieku, a więc początków kolei w Polsce. Warto pamiętać, że Dzień Kolejarza to także Dzień Tramwajarza, a ściślej - motorniczego tramwaju. Pierwotnie praca motorniczego była typowo męskim zajęciem. Dopiero w latach 20. XX wieku za nastawnikami usiadły kobiety. Dziś panie stanowią ważną część załogi tramwajowej całego świata. Wszystkim tramwajarzom i kolejarzom składam najlepsze życzenia i dziękuję za Wasz profesjonalizm, zaangażowanie i wielki trud, jaki wkładacie każdego dnia w to, abyśmy bezpiecznie podróżowali po naszym kraju:) #NiechŻyją!
Słowo "drastycznie" - ... ograniczać komunikację tramwajową ... - w głosie pana Nowaka nie brzmi zachęcająco, chyba jednak należy się obawiać. Może będą ino 2 linie, a może i nie?
Śmiech na sali..... nie ma się czego obawiać? Ludzi już zwalniają z TE- redukcje etatów ........
e Ręce precz od tramwajów i autobusów w Elblągu. Mieszkańcy wam nie podaruje jak będzie likwidacja linii. To będzie wasz koniec U M ratuszu. Zapamiętajcie.
Koliński ekspert od wszystkiego się odezwał. Jeszczcze używa w kierunku ciężko pracujących ludzi zwrotu "robole". Jesteś bezczelny.
Kiedy zostanie ukarana osoba która zakupiła trameaje z Niemiec i ów stoją non stop w zajezdni. Przykład żółty, jasno zielony i inne.
Kto w końcu odwoła idiotyczną decyzję, aby ogrzewanie w tramwajach włączano od 5 stopni w dół na zewnątrz. W tramwajach zimno od tego złomu.