W dniach 25-27 września odbyły się Mistrzostwa Polski Wojska Polskiego Służb Mundurowych. W turnieju startowało 220 mundurowych z różnych formacji takich jak wojsko , policja , straż pożarna , jednostki specjalne , służba ochrony państwa , Żandarmeria , służba więzienia i wiele innych w mistrzostwach wziął udział funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej z Elbląga Igor Abrusiewicz startujący w formule pointfighting do 94 kg zdobywając dla swojej formacji brązowy medal mistrzostw!
O sukcesie mówi Igor Abrusiewicz:
Droga do medalu nie była łatwa, musiałem pokonać dwóch przeciwników żeby zdobyć medal. W pierwszej walce spotkałem się z Michałem Właszkowiczem ze służby ochrony państwa , walka nie należała do ciężkich, mogę śmiało powiedzieć że kontrolowałem przebieg tej walki, spokojnie wygrywając. W walce o medal spotkałem się z Dariuszem Bińkowskim żołnierzem z 11 mazurskiego pułku artylerii w Węgorzewie ta walka była już walką bardziej wymagającą i było trochę nerwówki, chociażby na sam fakt ze był to pojedynek o medal i każdy z nas chciał go zdobyć, ale też to, że przeciwnik był już dużo lepszym rywalem z dużo większym doświadczeniem. Walka do samego końca była zacięta i męcząca. O wygranej zadecydowały już detale, ale przede wszystkim spokój i koncentracja, które trzymałem do końca, dały mi zwycięstwo. Rywal nie wytrzymał presji i zaczął popełniać błędy które wykorzystałem. Kolejna walka o wejście do finału nie była dla mnie pomyślną walką. Jak każdy mam.ambicję na wiecej, ale tu musiałem uznać wyższość przeciwnika. Walczyłem z Pawłem Strykowskim z państwowej straży pożarnej.
To świetny zawodnik z dużo większym doświadczeniem startowym niż moje, dał mi porządna lekcje kick boxingu, ale jak się uczyć to od najlepszych. Strykowski Paweł był wieloletnim reprezentantem Polski w kb i jest zawodowym pięściarzem także to cenę doświadczenie. Sam turniej był naprawdę bardzo ciężki. Poprzeczka rośnie z roku na rok. Każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony i udowodnić, że jego formacja jest najlepsza. Jest to doskonała okazja, żeby się zmierzyć, ale także poznać i wymienić doświadczeniami. Cieszę się, że mogłem reprezentować Żandarmerię Wojskowa w Elblągu i to z takim sukcesem i znaleźć się w gronie medalistów szczególnie wśród takich dobrych sportowców i mundurowych.
U nas mało jest mundurowych-żandarmów, którzy robią cos dla naszej formacji. Ja staram się dumnie i godnie reprezentować nasza formacje na służbie, jak i na zewnątrz, wszędzie to z dumą podkreślam to, że jestem żandarmem. Jestem chyba pierwszym funkcjonariuszem, który robi takie wyniki u nas.
Cieszy mnie tez ten medal ze względu na fakt, że przez obowiązki służbowe nie miałem możliwości, żeby trenować regularnie i odpowiednio się przygotować.
Po tej długie przerwie spowodowanej pandemia to mój pierwszy start. Ostatni start był w marcu i czułem się trochę zardzewiały. Już za 3 tygodnie będę walczył na Mistrzostwach Polski w kickboxingu w formule light contact oraz point-fighting. Jest trochę czasu na podciągnięcie formy i skorygowanie błędów. Tam również liczę na medale. To będzie dla mnie najważniejszy start.
Informacja nadesłana
Gratulacje! Jednak w pańskich słowach słyszę dużo megalomanii - to ostrzeżenie przed sodówką, że nie ma lepszego żandarma, sportowca, tylko "ja". Skromnie do sukcesu dającego wewnętrzną satysfakcję a nie pychę. Powodzenia.
A o kim ma pisac? Jak opisuje swój sukces i drogę do tego? Sodowke? Puknij się w glowe... to nie jego pierwszy i ostatni sukces, wiec nie ma mowy o sodowce. A co do lepszego żandarma, hmmm jakos o żadnym innym nie slychac....