Elbląskie Muzeum Archeologiczno-Historyczne prowadzi obecnie badania wykopaliskowe w miejscowości Janów. Celem prac jest próba zlokalizowania cmentarzyska, na którym chowani byli mieszkańcy wczesnośredniowiecznego emporium Truso. Jest to ostatnia, nierozwiązana zagadka dotycząca jedynej wikińskiej osady z terenów dzisiejszej Polski.
Początki badań osady w Janowie Pomorskim sięgają pierwszej połowy lat 80. W 1981 roku elbląski archeolog, Marek Franciszek Jagodziński, odnalazł nad brzegiem jeziora Druzno, poszukiwane od stuleci emporium Truso. Analizy potwierdziły, że osadę zamieszkiwali głównie Skandynawowie, o czym świadczy charakterystyczna zabudowa oraz odkrywane artefakty. Ponad 35 lat badań i 20 sezonów wykopaliskowych dostarczyło wyjątkowych zabytków identyfikowanych z rzemiosłem wikińskim.
W inwentarzu oprócz wyrobów charakterystycznych dla kultury materialnej mieszkańców Europy północnej, znalazły się importy z terenów Anglii, Nadrenii i Kalifatu Arabskiego. Styl życia mieszkańców osady mocno odbiegał od stereotypowego wyobrażenia o działalności skandynawskich wikingów. Mieszkańcy Truso zajmowali się wykwalifikowanym rzemiosłem i handlem. Biżuterię, narzędzia i przedmioty codziennego użytku odkryte podczas prac wykopaliskowych można na co dzień oglądać w Muzeum Archeologiczno-Historycznym na wystawie „Truso – legenda Bałtyku”.
Aktualnie trwają prace nad zlokalizowaniem cmentarzyska związanego z osadą. Badania pochówków pozwoliłyby odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących pochodzenia, tożsamości kulturowej, pozycji społecznej i obrządków pogrzebowych mieszkańców Truso. W oparciu o analizy materiałów źródłowych (m.in. relację Sigfrieda Ansgara z 1878 roku) i badania geofizyczne wytypowano prawdopodobne położenie cmentarzyska. Na terenie dziedzińca Pałacu w Janowie założono 9 wykopów sondażowych o wymiarach około 1,5 x 1m oraz, w centralnej części poszukiwań cmentarzyska, jeden duży wykop o wymiarach 6x6 m.
Badania wykopaliskowe potwierdziły odnotowaną przez Angera informację na temat plantowania terenu przed Pałacem. Podczas prowadzonych obecnie badań natrafiono na 5 warstw niwelacyjno-zasypiskowych. Niestety nie ma żadnych śladów cmentarzyska, o którym w kontekście wyrównywania terenu przed majątkiem Hansdorf, donosił niemiecki archeolog.
Podczas wykopalisk odkryto także pozostałości zabudowań gospodarczych i spichlerzy z końca XIX i XX wieku, wskazujące na pierwotnie mniejszy zasięg placu przed Pałacem. W warstwach zasypiskowych odkryto również ceramikę z XIV-XV wieku, co potwierdza, że mógł tam mieścić się dwór obronny z końca XIV wieku.
Na obecnym etapie badań udało się zweryfikować informacje dotyczące historii terenu wokół Pałacu, a także potwierdzić relację dot. niwelacji terenu, podczas której w XIX wieku natrafiono na ludzkie kości. Do tej pory nie udało się jednak trafić na ślady domniemanego cmentarzyska. Planowane są dalsze eksploracje dużego wykopu oraz wykonanie kilku nowych wykopów sondażowych.
Bieżące informacje na temat prac wykopaliskowych w Janowie można śledzić na blogu ekspedycji pod adresem
Prowadzenie badań jest możliwe dzięki dofinansowaniu uzyskanemu ze środków Unii Europejskiej, z Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020.
W ramach realizowanego przez Muzeum projektu „Baltic Odyssey - Tworzenie wspólnego obszaru historycznego i kulturowego” przewidziano także opracowanie i oznaczenie sieci miejsc na obszarze przygranicznym - stanowisk archeologicznych oraz historycznych miejsc pamięci wraz ze stworzeniem mobilnego przewodnika po tych punktach, a także organizację międzynarodowych festiwali rzemieślniczych i konferencji naukowych. W przedsięwzięcie zaangażowanych jest łącznie 6 partnerów – organizacji i instytucji z województwa warmińsko-mazurskiego i Obwodu Kaliningradzkiego. Zakończenie projektu przewidziano na rok 2021.
Jakub Jagodziński
Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu
I znajdziecie coś i pojedzie do muzeum olsztyn . Jak kiel mamuta.
Co tam znów z tym Olsztynem ?. Co artykuł to winien Olsztyn. Czyżby to jakaś nowa epidemia o charakterze fobii "wszystkiemu złu winien Olsztyn". A tak na poważnie jak ciekawa musi być archeologia, a prace poszukiwania świadectw przeszłości w szczególności. . Niedawno "wpadł mi w ręce" materiał dotyczący poszukiwań starożytnego miasta tajemnicy jakim była Troja. To o wiele ciekawsze niż głośne kryminały czy powieści sensacyjne. No i tam nie ma nic o Olsztynie.