Szanowni Państwo,
nawiązując do artykułu „Ile klientów może być w sklepie? 'W Biedronkach i tak nikt tego nie kontroluje", opublikowanego w serwisie info.elblag.pl 18 maja 2020 r., prosimy o dodanie do treści wypowiedzi, której autorem jest Marcin Wojtas, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka, odpowiedzialny za sklepy Biedronka w Elblągu:
„Bezpieczeństwo naszych klientów i pracowników jest dla nas zawsze najważniejsze. W obecnej, szczególnej sytuacji sieć Biedronka restrykcyjnie dostosowuje się do obowiązujących regulacji rządowych dotyczących limitów osób w sklepach. O przestrzeganie limitu osób dbają stale i konsekwentnie pracownicy ochrony naszych sklepów lub przeznaczona do tego osoba z załogi placówki. W przypadku, gdy limit klientów na terenie sklepu jest w danej chwili wyczerpany, nikt nie jest wpuszczany. Tak też jest w przypadku sklepów naszej sieci w Elblągu, każda inna sytuacja ma charakter incydentalny. Dodatkowo profilaktycznie przypomnieliśmy o obowiązujących zasadach dotyczących limitów personelowi. Zaznaczamy też, że zgodnie z obowiązującym przepisami, w naszych sklepach klienci mają dostęp do rękawiczek jednorazowych lub żeli antybakteryjnych."
Z poważaniem,
Biuro Prasowe sieci Biedronka | Jeronimo Martins Polska S.A.
Jak ładnie napisane, papier wszystko przyjmie, a jak jest naprawdę wie każdy kto robi tam zakupy.
Formułę ze szkoły mogą sobie wsadzić w.... upsko. Brak maseczki standard i nikt uwagi nie zwraca. Ludzi może nie jest na full. Ale rzadkość aby ktoś dezynfekował ręce.
To chyba dawno Pan nie był w Waszych sklepach bo w Elblągu rękawiczek nie ma w żadnej Biedronce, ludziska macają gołymi rękami pomidory, winogrona zwróciłam ostatnio takiej paniusi uwagę to wyskoczyła że ona jest zdrowa!
Prosze pana nie sytuacja nie ma charakteru intydencalnego tylko to jest rzeczywistosc ludzi full na dziale z warzywami jeden gniecie odklada za 5 minut inny to przeklada a 3 to kupi macane bez rekawiczek. I taki sajgon jest byl i bedzie te biedne dziewczyny towaru nie maja czasu dolozyc a co tu mowic o pilnowaniu ilosci ludzi w sklepie. Trzeba zatrudnic wiecej osob i pilnowac. Handlujecie i kokosy zbijacie caly czas. Wszystko bylo pozamykane a biedry 24 na dobe czynne nie rozumiem tego . Nie moglam na rynku zrobic zakupow bo byl zamkniety a biedry na okraglo czynne i pelno klientow nikt nie pilnuje czy na m2 odpowiednia ilosc osob jest. Piszecie ladne pisemka macie prawnikow i nic Wam nie zrobia . Sanepid nie przyjdzie na kontrol bo Covid-19 i tyle w temacie. Pozazdroscic
głupiemu to nikt nie dogodzi niech stoją jak bydło pod sklepem tez będą jęczeć ze nie wpuszczają nosić swoje rękawiczki maski i po problemie ale jak zwykle polakowi nigdy nie dogodzisz tak źle i tak nie dobrze siedźcie w domach aż popadacie jak kawki i będzie spokój ze zrzędami bo już mnie szlak trafia jak czytam te zarzuty a to za duzo ludzi w sklepach otwórzcie własne będą do was przychodzić nie marudzić w domach maja ludzie większe brudy jak w sklepie i żyją .
Ja do Biedronki nie chodzę z jednego powodu, nie czuje się w tych sklepach komfortowo, dla mnie w tych sklepach jest brudno!!!
Do zcc: tu nie chodzi ze ktos marudzi czy nie skoro osiedlowe sklepy male bazary gielda Elblasja i wszyscy inni musza przestrzegac obostrzen wydanych przez rzad to czemu takie biedronki nie pilnuja rego tylko patrza na zysk inne prawo ich obowiazuje czy c9 bo nie kumam?
W kauflandzie też nie ma rękawiczek. Dystrybutor do dezynfekcji nieuzupełniony. Klienci się nie dystansują w żadnym markecie czy lumpku. W maskach chodzą z odkrytym nosem. Jak ruszy z kopyta to nie będzie w Elblągu po 1-2 przybywać a kilkadziesiąt dziennie bo nie potrafią higienicznie zakupów robić.
To teraz zaczną pilnować, i kolejka będzie przed sklepem, i narzekanie. "Może Pani szybciej kasować" haha polacy to pusty naród, zawsze mnie śmieszy, "zadzwoni Pani po następną kasę", zawsze się spieszą i zawsze mają pretensje moi rodacy - to jest przykre. Chciałbym jednak zauważyć, iż jest to prywatna sieć sklepów i jeśli coś nie odpowiada, nie trzeba korzystać z ich "zamkniętej kasy" czy "za wolnej" kasjerki"
W Biedrze na Węgrowskiej już od ok. 2 tygodni nie ma rękawiczek, no chyba, że mam takiego pecha i nie mogę na nie trafić. Poza tym w kolejkach do kasy ścisk, odstępy ok 50 cm, no ale to już wina ludzi dzbanów, że nie potrafią sami tego egzekwować. Oczywiście znowu zaczyna się macanie towarów, ugniatanie chleba, warzyw, owoców.