Rząd po kolei łagodzi obostrzenia związane z epidemią. Nadal jednak obowiązuje nakaz zasłaniania ust w miejscach publicznych, również w środkach komunikacji miejskiej. Sprawdziliśmy, jak radzą sobie z tym elblążanie.
Od wczoraj (4 maja) w życie wszedł drugi zapowiadany etap znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19. Otwarte zostały m.in. centra handlowe i hotele, częściowo do funkcjonowania wróci również przedszkola i żłobki. Przypominamy jednak, że część obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa nadal obowiązuje.
Wśród nich jest obowiązek zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych. Na czym polega? Wszyscy (oprócz kilku wyjątków wymienionych poniżej) mają obowiązek zasłaniania ust i nosa na ulicy, podczas ruchu pieszego, w urzędach, sklepach, miejscach świadczenia usług, zakładach pracy.
Ograniczenie nie dotyczy: dzieci do 4 lat, osób, które mają problemy z oddychaniem (okazanie orzeczenia lub zaświadczenia nie jest wymagane), osób, które same nie mogą założyć lub zdjąć ochrony z twarzy z powodu stanu zdrowia (okazanie orzeczenia lub zaświadczenia nie jest wymagane), osób poruszające się samochodem – jeżeli pasażerowie mieszkają ze sobą, osób poruszające się samochodem – jeżeli przebywa tam jedynie kierowca albo kierowca z dzieckiem do lat 4, pracowników w zakładach pracy, budynkach użyteczności publicznej i obiektach handlowych. Osoby, które bezpośrednio obsługują interesantów lub klientów w tych miejscach, mają jednak obowiązek zakrywania ust i nosa, kierowców publicznego transportu zbiorowego i przewoźników prywatnych – pod warunkiem, że są oddzieleni od pasażerów przesłoną, duchownych sprawujących obrzędy religijne, rolników wykonujących prace w gospodarstwie, żołnierzy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i wojsk sojuszniczych, a także funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego, wykonujących zadania służbowe, osób przebywających w lesie.
Warto pamiętać, że obowiązek zakrywania ust i nosa nie określa czym zasłaniać twarz, tak więc nie musi to być maseczka ochronna. Twarz można również zasłonić szalikiem, chustką, apaszką lub jakimkolwiek innym elementem stroju. Nakaz obowiązuje do odwołania.
W Elblągu większość osób stosuje się do nakazu noszenia maseczek, radzą sobie z tym również pasażerowie komunikacji miejskiej - zobacz zdjęcia.
Właśnie widać... Maseczki na brodzie...
14 z rana
Czyli jak ja mam astmę to nie muszę nosić maseczki? Dusi mnie.
Ja podziwiam za samodyscyplinę najstarsze pokolenie - im napewno tez jest duszno, ale noszą maseczki wzorowo! Młodzież tez spoko, ale mamuśki z dzieciakami i ich faceci - dramat
Ograniczenie dopływu tlenu do krwi może powodować zaburzenia neurologiczne, przyspieszenie akcji serca, sinicę i wiele , wiele innych chorób.
Słabiutko niestety wygląda temat noszenia maseczek. Bardzo dużo osób i to w bardzo różnym wieku olewa temat. Gdzie są ci policjanci, terytorialsi i inni harcerze, którzy do niedawna ganiali rowerzystów i biegaczy ? Może czas pokazać się na mieście, zrobić akcję "maseczka" i wlepić kilkadziesiąt mandatów ? Wieść gminna szybko się rozejdzie i wymóg będzie przestrzegany. To na prawdę nie jest trudne.
Elblążanie jak i większość polaków ma w dupie jakieś tam maseczki czy zachowanie odstępu, chroni ich głupkowaty prezydent, notoryczny kłamczuch premier no i ubrana w męski garnitur matka boska coronowirusowska z nowogrodzkiej!
Ciekawe, kiedy się okaże, że oddychanie przez maseczkę przyczynia się do niedotlenienia organizmu, przez co osłabia się układ krążenia bo w krwi przenoszona jest mniejsza ilość tlenu, przez co człowiek umiera na zawał bo serce jest niedostatecznie zaopatrywane w tlen.
W Elblągu co krok chodzą z opuszczonym maskami pod brodą. Lub chodzą bez maseczek i nas zarazaja. I NIKT ZE SLUZB NIE REAGUJE. CO SZKODA DAWAC MANDATY.
co z tego ze nosza maseczki kupili sobie jedna zeby gliny sie nie czepialy i tyle a te maseczki g......o. daja nie tak dawono jedem glupek "profesor"sie z nich wysmiewal a teraz obowiazek a co z oczami ?sa wilgotne i latwo sie zarazic a coz widac myslenie bardzo boli bezmozgowcow