Choć wciąż oferta obstawiania meczów piłki nożnej w zakładach bukmacherskich jest raczej skromna, to w wielu krajach widać więcej niż światełko w tunelu. Swoje rozgrywki na początku maja ma rozpocząć liga koreańska, a potem przyjdzie czas na piłkarskie rozgrywki w Europie.
Zawieszenie rozgrywek sportowych na całym świecie, w tym najpopularniejszej piłki nożnej, to nie tylko problem dla klubów, kibiców, ale także dla branży bukmacherskiej. Zdecydowaną większość stawianych kuponów stanowił futbol. Dlatego, gdy w połowie marca oferta futbolowa mocno się skurczyła, najlepszy bukmacher online, taki jak STS, musiał odpowiednio zareagować i dać graczom coś w zamian.
Esport to też piłka nożna
Przez pewien moment koniem pociągowym bukmacherki stał się esport. Sporty elektroniczne w czasach pandemii sprawdziły się idealnie. Oczywiście na świecie najpopularniejsze i najbardziej dochodowe gry to CS GO, LoL, czy DOTA 2, ale setki tysięcy lub nawet miliony ludzi na całym świecie gra profesjonalnie lub amatorsko w komputerową odmianę piłki nożnej. Turnieje FIFA 2020 czy ligi PES cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Dlatego nie może dziwić fakt, że w ofercie zakładów bukmacherskich znajdziemy możliwość obstawiania meczów esportowych.
Futbolowa nowość, czyli alternatywne rozgrywki
Skoro piłka nożna w tradycyjnym, „realnym” wydaniu została niejako zamrożona, to wielu swoją uwagę skierowało w stronę cyfrowej odmiany tego sportu. Najlepsze zakłady bukmacherskie mają do zaproponowania nie tylko wirtualną piłkę nożną, która jest tak naprawdę grą losową zarządzaną przez algorytmy. W ostatnim czasie kompletną nowością są alternatywne rozgrywki piłkarskie. Co to takiego? Są to symulacje meczów piłki nożnej, które miały się odbyć zanim zawieszono rozgrywki. Symulacja futbolowych spotkań trwa 90 minut, każdy może ją śledzić za pomocą live trackera, a wpływ na przebieg meczu mają dane dotyczące formy drużyn sięgające 50 tys. wcześniej rozegranych meczów. W ofercie są najlepsze ligi piłki nożnej w Europie.
Tęsknota za klasyczną piłką nożną
Nie jest jednak tak, że piłka nożna jest tylko w sieci. Niektóre ligi nie dały się koronawirusowi i wbrew przeciwnościom losu rozgrywają swoje mecze. Jedyną ligą piłki nożnej w Europie jest białoruska Wyszejszaja Liha. Tamtejsza władza najpierw śmiała się z epidemii, później nieco zmieniła poglądy, ale liga białoruska gra w najlepsze. Choć na stadiony chodzi tylko garstka kibiców, a piłkarze obawiają się o swoje zdrowie, to rozegrano już sześć pierwszych kolejek nowego sezonu i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Inne kraje robią wszystko, żeby wrócić do gry. Najbliżej w tej chwili jest liga koreańska – K League 1. Po negocjacjach ustalono, że 8 maja ma się rozpocząć nowy sezon w Korei Południowej.
Oczywiście z wieloma obostrzeniami. Na trybunach nie pojawią się kibice, a trenerzy i personel będą musieli nosić maseczki ochronne. Piłkarze nie mogą z kolei rozmawiać ze sobą ani z arbitrem. Swój plan powrotu do gry opracowała niemiecka Bundesliga i polska Ekstraklasa. Polska liga piłki nożnej ma ruszyć pod koniec maja. Zawodnicy i trenerzy przejdą testy na obecność koronawirusa. Inne ligi myślą o wznowieniu rozgrywek w czerwcu i lipcu.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
-------------------------------- Artykuł Sponsorowany --------------------------------