Tramwaje od tygodnia znów wożą pasażerów. Jednak spowodowany strajkiem dwutygodniowy paraliż komunikacji tramwajowej ma swoją cenę. Jak wynika z obliczeń ZKM całkiem wysoką.
Strajk w Tramwajach Elbląskich rozpoczął się 17 lutego. Zanim dyrekcji spółki i związkowcom udało się dojść do porozumienia w kwestii podwyżek, minęły dwa tygodnie. Jak się okazuje były to bardzo kosztowne dla Miasta dwa tygodnie.
Tramwaje w trakcie strajku nie wyjeżdżały z zajezdni. W miejscu linii w miejsce linii tramwajowych uruchomiona została autobusowa komunikacja zastępcza bezpłatna dla pasażerów.
Koszt funkcjonowania autobusowej komunikacji zastępczej w tym czasie (od 17 lutego do 2 marca) wyniósł ponad 270 000 zł, jednak należy tu wziąć pod uwagę także utracone, na skutek zaistniałej sytuacji, wpływy ze sprzedaży biletów. Wg szacunków ZKM straty te sięgają od ok. 170 000 do ok. 200 000 zł. Straty te są trudne do oszacowania m.in. dlatego, że część pasażerów postanowiła zmienić swoje dotychczasowe połączenia na połączenia zapewniane przez autobusową komunikację zastępczą, która była bezpłatna
- informuje Michał Górecki, kierownik Sekcji Organizacji Przewozów w Zarządzie Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Jeszcze większe są straty samych Tramwajów Elbląskich. Spółka nie tylko nie zarobiła, ale jeszcze będzie musiała dopłacić.
W tym czasie TE powinny wykonać usługę przewozową na łączną kwotę 628 626 zł. Zgodnie z umową obowiązującą od 1 stycznia 2020 – w tego typu przypadkach Spółka TE jest zobligowana do pokrycia 15 procent kosztów poniesionych na autobusową komunikacje zastępczą
- dodaje Michał Górecki.
Stratę pokryją wszyscy pracownicy, również Ci co nie strajkowali z tzw nagrody rocznej, która nie została wypłacona pracownikom.
Przestań ludzi straszyć wziąłbyś (wzięła) się do pożytecznej roboty a nie cały dzień siedzisz przed smartfonem .
Czemu biletomaty na przystanku przy dworcu i taxi są jeszcze nie czynne, szerzy się koronawirus chcesz odpowiadać za to ze pracownicy pójdą na zwolnienia i znowu będą straty.
Przy najbliższym przetargu ZKM oraz przystępujący do przetargu powinni uwzględnić wyższe pensje dla kierowców. W przeciwnym razie w niedalekiej przyszłości staną autobusy.
No to czas na rozliczenia, płacisz czy nie płacisz władzo z UM? I co dalej będzie wmawiane że to był strajk polityczny?
Kto to jest ten Górecki? Ten koleś nie ma pojęcia o organizacji przewozów, czemu on jest tyle lat na tym stanowisku. Masakra że nikt nie potrafi wstrząsnąć tym miastem, sam beton tu rzadzi
Szerzy to się głupota polska, a nie koronawirus. Ta paranoja na tym tle jest wyjątkowo niezrozumiała. Wszędzie każdy tłumaczy się tą chorobą, odwołuje się wszelkie imprezy i nawet niektórzy sportowcy nie chcą startować, a "zwykły ludek" masowo wykupuje środki higieny osobistej. Więc to potwierdza, że do tej pory miał gdzieś te zasady i najzwyczajniej nie dbał o nie. A ta spec ustawa o walce z wirusem powinna jeszcze nakazywać wzorem wieków średnich palić budynki, w których mieszkały osoby zarażone, a zmarłych chować na specjalnych cmentarzach. Czekam kiedy we wszelakich mediach informacje na ten temat będą traktowane rzetelnie i zostaną podawane po naprawdę ważnych wydarzeniach. A ten co się obawia wirusa niech nie korzysta z komunikacji miejskiej, a wtedy żaden bilet nie będzie mu potrzebny.
Przecież te "straty" były znane już przed strajkiem.To nie lepiej było sie dogadać z ludżmi i straty minimalizować?Ale okazuje się,że zawsze warto próbować zrobić z ludzi niewolników.
Mój ziom tam pracuje, okazało się, że to żadna pidwyżka tylko zamiana premii frekfencyjnej na kase do wypłaty zasadniczej co premiuje leserów, którzy po pół roku siedzą na zwolnieniach. Podobno na drugi dzięń po podpisaniu porozumienia 15% załogi poszła na chorobowe. Takie lewackie rozwiązanie he he.
To spółeczki robią EPC,ENERGA itp.tam jest studnia bez dna oni maja a reszta się nie liczy.