Kilka tysięcy młodych ludzi wyznania rzymsko-katolickiego, wzięło udział w czterodniowych rekolekcjach zorganizowanych na hali sportowo-widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej.
Tradycyjnie, jesienią W Elblągu odbywają się rekolekcje dla młodzieży. Tegoroczne rozpoczęły się 26 listopada i trwały do 29 listopada. Wzięło w nich kilka tysięcy młodzieży, uczniów elbląskich szkół średnich: I Liceum Ogólnokształcącego, II LO, III LO, Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Ekonomicznych, Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych, Zespołu Szkół Mechanicznych, Zespołu Szkół Gospodarczych, Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska i Usług, Zespołu Szkół Technicznych, Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych.
W rekolekcjach uczestniczę już po raz kolejny. Myślę, że dla wierzących ludzi młodych to bardzo ważny czas. Dzięki chwilom spędzonym tutaj, we wspólnocie mamy okazję być bliżej Boga. Tutaj możemy sobie przypomnieć, jak ważne jest to dla nas. Na co dzień, w szkole, w domu, nie zawsze jest na to czas
- przyznaje Zosia, licealistka z Elbląga.
Młodzież równie traktuje te rekolekcje. Tutaj jednak dzieje się coś niezwykłego, nawet ci, którzy na początku traktują udział w nich jak obowiązek, wychodzą stąd jacyś inni
- dodaje Damian, młody uczestnik rekolekcji.
Rekolekcje były podzielone na dwie, dwudniowe tury. Odbywały się pod hasłem „Uwolnij życie”. - Motto rekolekcji stanowią słowa Pana Jezusa: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" - podkreślali ich organizatorzy.
Rekolekcje, to w katolicyzmie, okres poświęcony odnowie duchowej. Elbląska młodzież miała okazję wysłuchać Słowa Bożego, uczestniczyła w modlitwie oraz spotkać się zaproszonych gośćmi. Spotkania prowadził o. Maciej Ziębiec, duszpasterz akademicki z Torunia wspólnie ze swoimi studentami oraz wolontariuszami Centrum Nowej Ewangelizacji. Mszy świętej, odprawionej ostatniego dnia rekolekcji przewodniczył biskup diecezji elbląskiej Jacek Jezierski.
Organizatorem rekolekcji jest Centrum Nowej Ewangelizacji.
Wszystko bardzo ładnie pod kątem organizatora tylko mam nadzieję że z Wojciecha żaden pseudo ksiądz nie był na rekolekcjach
Młodzież ufnie lgnie do wspólnoty, szanujmy to. Oby gdy dorosną nigdy nie doświadczyli fałszu, hipokryzji, zaprzeczenia fundamentów wiary - tego co obserwujemy u większości przedstawicieli biskupów i kleru KK.
Tradycyjnie to ja chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie: - Ile dołożyło miasto Elbląg z pieniędzy podatnika do tej religianckiej imprezy? Pytanie, na które - również tradycyjnie - nie udaje się uzyskać odpowiedzi od przedstawicieli ratusza, i które - podobnie tradycyjnie - nie interesuje najwyraźniej elbląskich dziennikarzy;
Kilka tysięcy?
A ile miasto dokłada do parad i marszu lgbt i innych dziwolągów?j mówię tu o zabezpieczeniu marszów kosztuje kilkaset tysięcy zl. demokracja i każdy może manifestować i organizować co chce.
kotlinski, nie żal mi ciebie żałosna istoto...
ale na zdjeciach tych tysiecy nie widac garstka nawiedzonych fundamentalistow
"Rekolekcje" należy powtórzyć - nie było katolickiego wzorca matki, żony i sprzedawczyni dewocjonaliów, zastępującej posła Suskiego w najbardziej intelektualnych wywodach partyjnych i parlamentarnych, niejakiej Dominiki.
Najbardziej zachwycone chłopakami w sukienkach są dziewczyny. I chyba w rekolekcjach o to chodzi - faceci w dziwnych uniformach zabili treści nauk Chrystusa. Gdyby przyszli bez tych strojów i rozmawiali o życiu, to utrzymana była by hierarchia wartości i autorytetów. "Rekolekcje" są dla tych w sukienkach - to rodzaj żniw, strzyżenia stada. A hormony buzują na widok tajemnicy sukienki faceta.