Hasła i plakaty pojawiły się na siedzibie prokuratury przy ul. Płk. Dąbka. O co chodzi - pyta pani Ewa. To pracownicy wymiaru sprawiedliwości przypominają o swoim proteście. Na razie udało im się zwrócić uwagę Czytelniczki info.elblag, gorzej z rządem. Związkowcy już od ponad pół roku domagają się podwyżek płac.
Pracownicy administracji prokuratur w całej Polsce protestują już od wielu miesięcy. W akcji, która ma różny charakter, biorą udział również osoby zatrudnione w elbląskich prokuraturach. Wychodzili już na ulice Elbląga, przekonując, że "Bez nich prokuratura nie istnieje" - o jednej z takich akcji pisaliśmy tutaj, chodzili do pracy w czarnych koszulkach z płaczącą maską, która stała się znakiem rozpoznawczym ich protestu.
W tej chwili ograniczyliśmy protest do haseł, które wiszą na budynkach elbląskich prokuratur, przy ul. Płk. Dąbka i Bulwarze Zygmunta Augusta oraz oplakatowania ich wnętrz. Sam byłem również w miasteczku namiotowym, które 49 dni temu protestujący rozbili przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie. Protest trwa od grudnia, jak będzie wyglądał dalej? Decyzję w tej sprawie podejmiemy 3 lipca, podczas spotkania rady głównej związku
- mówi Marek Wenderlich, przewodniczący Rady Okręgowej w Elblągu Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Za protestem stoi Porozumienie Związków Zawodowych Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, które tworzy 9 związków, w tym ZZPIPP oraz NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa. Ich postulaty dotyczą podwyżek płac pracowników administracji prokuratur, a także sądów. W tej chwili, jak przekonują, ich zarobki są wprost śmieszne i rzadko kiedy przekraczają 2 tys. zł na rękę. Związkowcy domagają się więc wzrostu wynagrodzenia o 1 tys. zł - 650 zł jeszcze w tym roku (z tego 200 zł jest już zapisane w ustawie budżetowej na 2019 r.) i reszty w kolejnym roku. Mimo prowadzonych negocjacji do tej pory nie udało im się dojść do porozumienia z rządem w tej sprawie.
Pojawił się nawet projekt ustawy o pracownikach wymiaru sprawiedliwości, jednak warunki płacowe w nim ujęte nie były zgodne z naszymi postulatami. W związku z tym protestujemy dalej. Nie ukrywam, chcielibyśmy, aby na górze zostały wreszcie podjęte jakieś konkretne decyzje w naszej sprawie. Jeśli nie, będziemy musieli podjąć dalsze kroki. Czy bardziej radykalne? Tego dowiemy się 3 lipca
- dodaje Wenderlich.
Za mało to jest wyjście zmiana pracy ,
Do innej pracy i po kłopocie bardzo chętnie się z nimi zamienię pójdą do prywaciarza.
w sądach elblaskich nie narzekają i nie protestują
Pracownicy administracyjni zarabiają 4-5 razy mniej od palestry prokuratorskiej , zatem nie dziwi fakt protestów o podwyżki płac. Skandal , gdyż to dotyczy całej budżetówki. Tzw. Dyrekcja zarabia po kilkanaście tysięcy oraz często jeszcze zasiada w Radach Nadzorczych , podżegającym tym Urzędom.
bida aż piszczy w prokuraturze
Przeciez mamy rynek pracownika, wiec jak im zle to niech sie zwolnia i ida do innej pracy, moze u Wojcika, na kasie w Biedrze albo tlukac sie z dopjazdami do Gdanska bedzie im lepiej.
zmienić pracę, wziąść pożyczkę i PO sprawie.
Podwyżki ? Za co ? Za przesiadywanie przed budynkiem wiecznie ? Walne zgromadzenia na papieroska co pół godziny ...schody oblężone ...panie uśmiechnięte i nie narzekające ....czas się zabrać do pracy.Mało ? Wójcik lepiej zapłaci ....