Dla części kierowców przejście dla pieszych znajdujące się na al. Grunwaldzkiej (naprzeciwko Hali Elzam) jest dwuetapowe. To jeden z powodów, przez który jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w naszym mieście. Czy to się zmieni?
Na przejściu dla pieszych przy al. Grunwaldzkiej dochodziło do wielu wypadków. Kierowcy myśląc, że jest to przejście dwuetapowe nie zwracają uwagi na to, czy ktoś wszedł na przejście. Myśląc, że ludzie będą zatrzymywać się na wysepce (której przecież nie ma) nie zachowują szczególnej ostrożności przez co może dojść do tragedii.
Niedawno radni debatowali nad tym, czy najlepszym rozwiązaniem nie byłoby zlikwidowanie tego przejścia. - To miejsce jest zdecydowanie niebezpieczne. Tu nie mamy żadnych wątpliwości. Dochodzi tam do kolizji, do wypadków, nawet śmiertelnych – mówi insp. Robert Muraszko, Komendant Miejski Policji w Elblągu.
Jak pomysł radnych skomentował Komendant?
Ciężko stwierdzić jednoznacznie, czy likwidacja przejścia rozwiąże problem. Zapewne tak. Tylko trzeba się zastanowić jakim kosztem. Z badań wynika, że w tym miejscu jest jedno z większych natężeń ruchu w mieście. To jedno z najbardziej ruchliwych przejść w ruchu pieszym. Patrząc na to, likwidacja przejścia odbyłaby się dużym kosztem pieszych
– stwierdził Robert Muraszko.
Komendant podkreśla jednak, że sprawa nie jest jednak taka prosta. - Stawiamy na szali nie tylko komfort mieszkańców, ale także bezpieczeństwo. Analizujemy różne możliwości. Opiniujemy różne pomysły, spotykamy się i rozmawiamy w tej sprawie z Prezydentem, radnymi, Zarządem Dróg. Pomysłów jest kilka – zapewniał Robert Muraszko.
Jakie rozwiązania są brane pod uwagę?
Oprócz likwidacji jest też pomysł, aby były tam światła, by stworzyć przejście dwuetapowe. Kawałeczek dalej, przy wiadukcie, mamy takie przejście. To powinien być komfort dla pieszego, jak i kierowców. Wiąże się to jednak z kosztami i może to bardzo mocno wpłynąć na spowolnienie ruchu i na korki
– dodał Komendant Policji.
Kolejnym z pomysłów jest kładka. - Pojawia się też pomysł kładki, aby całkowicie to przejście było bezkolizyjne - przyznał Robert Muraszko.
Który z pomysłów jest najbardziej realny? - Wszystko musimy najpierw dokładnie przeanalizować. Wątpliwości nie budzi na pewno jedna rzecz – trzeba coś z tym przejściem zrobić – podkreślił Robert Muraszko.
Komendant przyznał, że są zwolennicy, aby to przejście zostało likwidowane. - Dawniej staliśmy już przed taką sytuacją. Przy Świecie Dziecka też były lewoskręty i przejścia. Teraz jest jedno przejście i radzimy sobie. Przy targowisku miejskim było podobnie. Początki były trudne, ale teraz jest już dobrze. Przy czołgu też mieliśmy kontrowersje – przyznał Robert Muraszko. - Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, że i w tym przypadku to rozwiązanie będzie najlepsze. Trzeba to przeanalizować. Na pewno będziemy szukać najlepszego rozwiązania.
Poniżej zdjęcie jednego z wielu wypadków potrącenia pieszego na tym przejściu.
KOlejny likwidator!Robert, zobacz jak to się robi w Gdańsku i nie mów jak ciemnogród w 2019 roku
Jest zecydowanie niebepieczne, ale na pewno NIE DO LIKWIDACJI. W tym miejscu ulica powinna byc przebudowana, tak aby na srodku miedzy jezdniami zmiescil sie przystanek tramwajowo-autobusowy. Mamy wtedy dużą wyspę między jezdniami, a dwa pojedyncze przejscia mozna oznakowac w sposob taki jak na Nowowiejskiej lub zrobic swiatla,
Przez brak przejścia dla pieszych przy czołgu dogorywa miasteczko handlowe za czołgiem. Takie są długofalowe konsekwencje utrudniania ruchu pieszym, a kierowania się tylko dobrostanem samochodów i kultową w pewnych archaicznych kręgach płynnością ruchu samochodowego
A może by tak przenieść przejście na drugą stronę wyjazdu z giełdy, zwęzić lekko chodniki i po obu stronach torów tramwajowych zrobić wysepki (z przejścia jednoetapowego zrobić dwuetapowe)? Aktualnie każdy pieszy biega przez te przejście, żeby nie musieć zatrzymywać się na torach. Zamiast tego mógłby po prostu przejść na spokojnie mając chwilę czasu na rozejrzenie się. Przy okazji kierowcy nie musieliby zatrzymywać się pod groźbą mandatu jak pieszy wchodzi na skrajnym końcu przejścia tylko jechałby do momentu aż pieszy będzie po jego stronie, co na pewno upłynniło by ruch w godzinach szczytowych. Wysepka ma jeszcze drugą zaletę, gdyż wymusza lekkie spowolnienie samochodu przy przejeździe. Aha i na wysepce można zamontować dodatkowe oświetlenie.
Rozwiązanie jest proste -przenieść to przejście bliżej mostu na Kumieli i włączyć w istniejące tam światła.A w Elblągu się tylko dyskutuje a efektów brak. Radni do roboty, czy też kolejny wypadek i kolejna dyskusja?
Jak można było trzymać tak niebezpieczne przejście prze tyle lat?? Wiele razy była przebudowywana ulica Grunwaldzka nikt na to nie zwrócił uwagi???? U nas wszystkim tak jest aż wydarzy się duża tragedia!!!
Przystawic "pistolet" do glowy Biedronce i reszcie handlarzy. Finansujecie kladke albo zamykamy przejscie i klientow bedzie mniej. Po temacie.
Wszystko lokwiduje: amfiteatr, PR,wejścia dla pieszych,kupuje krotkie dziadowskie tramwaje . Moze zbuduj cos a nie niszczy . A Wystarczy w tym miejscu by przeciągnąć kabel do świateł obok i problem rozwiązany. Nie chcecie budować przejść nad jezdniami lub pod to to zróbcie.
Jaka kładka, nie ma czegoś takiego. Takie rozwiązanie jest obecnie niedopuszczalne. Tak zwane przejście naziemne, które ewentualnie możnaby tam wykonać to droga i poważna inwestycja. Ponadto uwzględniając tą okolicę jej budowa nie byłaby prostym zadaniem. W naszych warunkach realizacja tej inwestycji byłaby bezsensowna (naprawdę wysokie koszty).
Do likwidacji! Ile jeszcze ludzi musi tam zginąć żeby przejscie zlikwidować? Tzw. Kocie Oczy wszystkiego nie rozwiążą ...