Przebudowa "siódemki" spowodowała, że pasażerowie przesiedli się z autobusów do pociągów. - Na linii Elbląg-Gdańsk mamy duży problem, tu ubyło nam 40 procent pasażerów - przyznaje Władysław Brachun, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Elblągu. To nie jedyna bolączka elbląskiego PKS. Podobnie jak wielu innych polskich przewoźników autobusowych boryka się z konkurencją zagranicznych gigantów. Tutaj jednak może pomóc udział w koalicji Polonus Partner.
Niebawem na wszystkich autokarach elbląskiego PKS pojawią się napisy Polonus Parner - Łączymy Polskę. To znak, że elbląskie przedsiębiorstwo łączy siły z innymi podobnymi firmami. Integrację polskich przewoźników autobusowych pod wspólną marką Polonus Partner rozpoczął PKS Polonus. W koalicji oprócz PKS Elbląg znalazły się: PKS Polonus, Neobus, Żak Express, AlbatrosBUS, Contbus, GardenExpress i PKS Szczecin. Na początek wspólnej działalności "partnerzy" proponują promocyjne ceny biletów.
To przedsięwzięcie ma na celu konsolidację polskich przewoźników. To oznacza, że będziemy sprzedawali bilety na jednej, wspólnej platformie, a nasze autobusy będą miały podobny standard-klimatyzację, WiFi, toalety czy przyciemniane szybu. To sprawy, które mogą przyciągnąć pasażerów
- mówi Władysław Brachun.
Prezes PKS Elbląg nie ukrywa, że taka pomoc polskim przewoźnikom bardzo się przyda, bo ich sytuacja jest obecnie bardzo trudna. Muszą nie tylko konkurować z koleją, ale też z przewoźnikami zagranicznymi, którzy coraz śmielej poczynają sobie na krajowym rynku.
PolskiBus po pięciu latach jazdy w Polsce się zwinął. Jego celem było wyeliminowanie polskich przewoźników, ale to się nie udało. Myślę, że przesadził z obniżkami cen biletów, a starty były na tyle duże, że przewoźnik wycofał się z polskiego rynku. Wszedł już jednak kolejny przewoźnik z zagranicy. Flixbus, największy w Niemczech, teraz chce mieć w Polsce jeszcze więcej połączeń niż Polski Bus. Mam nadzieję, że to nasze przedsięwzięcie, które w tej początkowej fazie zrzesza już siedmiu przewoźników, ale kolejni są zainteresowani, pomoże nam się utrzymać
- dodaje prezes.
W przypadku elbląskiego przewoźnika obecnie sytuacja najtrudniejsza jest na linii Elbląg-Gdańsk. Przebudowa "siódemki" spowodowała, że pasażerowie przesiedli się do pociągów.
- Spadku nie obserwujemy na liniach dalekobieżnych, a kursujemy na trasach Gdańsk-Warszawa, Elbląg-Poznań i Białystok-Kołobrzeg. Największy problem jest na linii Elbląg-Gdańsk. W związku z przebudową "siódemki" wydłużył się czas przejazdu. Większość pasażerów przesiadło się na pociąg. Myślę, że po przebudowie, jeśli "przelot" na tej trasie będzie poniżej jednej godziny, to na pewno będzie zdecydowanie lepiej - Władysław Brachun optymistycznie patrzy w przyszłość.
Czy tak rzeczywiście się stanie? To oczywiście zależy od pasażerów, którzy wybiorą ofertę odpowiadającą im zarówno pod względem ceny, jak i standardu.
Na trasie Elbląg do Gdańska jakby pracowali tak jak za granicą już dawno było by po pracy, finisz. Teraz musimy czekać cierpliwie na koniec prac.
Czy oni naprawdę narzekają na to, że ludzi zbrakło na pksie przez roboty? Czas przejazdu tam się nie "wydłużył", a stał się kpiną w żywe oczy. Żeby 65km jechać 3 GODZINY? 2,5 zajmuje przejechanie 180km z Torunia do Gdańska. Ludzie nie mają czasu, ani chęci spędzać czasu w korku na 60km , bo droga nie jest w dalszym ciągu zrobiona. Niestety trzeba czekać, a nie kombinować jak koń pod górę.
~ Szczerze , szczerze jesteś typowym Polakiem , który na wszystkim się zna od piłki nożnej po ginekologię . Taki to dar Polacy mają . Nie wiem , ale powiem . Podobnie , czynią tak politycy począwszy od rodzimego podwórka , kończąc na " polskim " parlamencie . Ci co faktycznie coś wiedzieli już dawno opuścili " ten " kraj . Aby nie żyć wśród wszechwiedzących , nie wiele robiących , maruderów . Al Co do " 7 " wszystko idzie zgodnie z harmonogramem . Wiem , bo pracuję na niej . Ale TY wiesz to ..lepiej zza monitora ?
Czyli juz nie jesteśmy w Super PKS? Według mnie elbląski PKS sam przegapił kilka spraw. Likwidowano połączenia lokalne , bo nie było pasażerów. Dziś na wielu tych nierentownych dla PKS liniach z powodzeniem kursują busy. Tak jest w kierunku z Malborka do Nowego Dworu , z Tczewa przez Nowy Staw do Nowego Dworu. Nie ma kursów PKS-u do Tolkmicka. Czyli albo trzeba było poprawić rozkład albo zmienić ceny. Ale ktoś wolal się wycofać. Postawiono na utrzymanie głównych linii lokalnych , jakąś ilość kursów dalekobieżnych , wynajmy i przewozy szkolne. Dzis w większości małych miejscowości przejazd autobusu to wydarzenie.
To chwilowy problem, gdyż po zakończeniu budowy S7 linia ekspresowa Elbląg - Gdańsk będzie konkurencją wobec kolei i nawet remonty tras dojazdowych w Gdańsku tego nie zmienią. Czas przyjazdu wzmocni pozycję PKS, a liczba pasażerów wzrośnie bo możliwe będzie zamieszkanie części mieszkańców Trójmiasta w naszym mieście w dalszym ciągu tam pracujących.
Remontowaną siodemką jeżdżą wszyscy przewożnicy. Tu trzeba zmienić sposób myslenia. Elbląski PKS jest przyzwyczajony do roli monopolisty. A klient chce mieć wybór i wybiera. Szuka dobrej oferty. A o tym , jak promuje się PKS swiadczy ich strona internetowa , gdzie można poczytać o kursowaniu autobusów w święta Wielkanocne i majowo-czerwcowe weekendy.
Nie puszczą ich na nową siódemkę, a ludzie uciekali bo robią sie korki tam. Czasem z półtorej godziny robiło się trzy przez korek. Poza tym w kolei jest taniej i sprawiedliwiej. Pks co roku podwyża ceny nikt nie wie dlaczego, zabrali połączenia które się przydawały. Jeszcze teraz zmniejszyli zniżkę studencką do 20% i jescze nazwali to promocją! W pkp jest 50%.
Do Gdanska jezdze tylko pociagiem ostatnimi czasy, przyznaje, ale 1,5-2godz w samochodzie a ok 50min jednak czyni roznice... PKS Elblag plus za komfort podrozy i cene, przy czym jak wspomnialem, to nie wasza wina, ale ten niesczesny czas dojazdu...:(
Współpraca z SuperPKS zapewne przyniosła jakieś efekty, bo się nie wycofali z tego tak jak ktoś tu pisał, a dodatkowo partnerstwo z Polonusem. Poczekamy na efekty.
Panie Brachun proszę z uwagą przeczytać komentarz 2018 i wyciągnąć z tego wnioski poza tym Polski Bus się nie zwinął tylko zmienił logo firmy i wykonuje usługi dla b prężnego przewożnika ,Panie Brachun mentalnie jest Pan w latach 80-tych firma w której pracownicy wyglądają jak przebierańcy bez konkretnego ubioru niech pan się nie ośmiesza (przytyk nie do kierowców) reasumując podam Panu gotowy przepis na sukces- kierowcy zostają Pan odchodzi.Koniec z sitwą i kolesiami intratnymi kursami dla przy ***sów, dać ludziom zarobić to i pasażerowie wrócą do pachnących autobusów i zadowolonych kierowców.Proste ??? jeden warunek zmiana kierownictwa niezbędna od zaraz.