Tegoroczna droga krzyżowa, rozpoczęła się w środowy wieczór (28.03), o godz. 19:00. Mimo chłodu elblążanie tłumnie przybyli, by wspólnie oddać się modlitwie. Tegoroczne rozważania czternastu stacji nabożeństwa przygotował ks. Edward Rysztowski z parafii Świętej Rodziny. Intencją nabożeństwa był w tym roku pokój na świecie.
Wielki Tydzień w Kościele Katolickim obfituje w uroczystości ważne dla jego wiernych. W Wielki Czwartek świętowany jest dzień ustanowienia sakramentów: Eucharystii i Kapłaństwa, Wielki Piątek to dzień Męki i Śmierci Pana Jezusa, a Wielka Sobota to dzień oczekiwania na Zmartwychwstanie Jezusa. Od wielu lat w Elblągu Triduum Paschalne poprzedza procesja drogi krzyżowej, przebiegająca ulicami miasta.
Procesja ruszyła dziś z kościoła pw. Matki Boskiej Królowej Polski przy ul. Robotniczej i przechodziła przez ulice: Brzozową, Płk. Dąbka, 12 Lutego, Hetmańską, Giermków, Wigilijną, Mostową, do Katedry pw. Św. Mikołaja.
Wierni przeszli trasę drogi krzyżowej w skupieniu, wspólnie się modląc. Przemarsz zakończył błogosławieństwem biskup Jacek Jezierski.
Wielka Polska katolicka. Dziękuję Elblążanom za przybycie. Pokazaliście, że wiara i chrześcijaństwo są nadal numerem jeden i nic nie jest w stanie tego zmienić, w szczególności marsze pogardy dla życia
Zdjęcia pokazują smutną rzeczywistość, w której to niestety nie ma zbyt wielu młodych ludzi w naszym mieście. Na imprezach masowych również nie widać zbyt wielu nastolatków, wszędzie starzy ludzie w tym elblążkowie. Ale czego się spodziewać jak jedyną atrakcją i miejscem gdzie można posiedzieć jest Carrefour. Poza tym Elbląg zamiast się rozwijać to cofa się w rozwoju, a ludzie zamiast przyjeżdżać to wyjeżdżają
Niestety srednia wieku 60 + jak ich zabraknie nie bedzie juz kto mial chodzic mlodzi omijaja kosciol szerokim lukiem
Droga Kalwario- szkoda tylko, że ci prawdziwi polscy katolicy maszerują, a jak gdzieś potkają bliźniego,to leją i lżą.Przypomnijcie sobie,co głosił Jezus.Taka jest wasza wiara?
Hehe boli czerwonych łajdaków frekwencja. O takiej mogą tylko pomarzyć.
Same stare babinki poubierane w mohery. Żadnych młodych osób czy rodzin. Kiedy miałam 15 lat również chodziłam na drogi krzyżowe, ale zmądrzałam i dojrzałam o co tak naprawdę chodzi w tej całej instytucji... kasa kasa kasa. Jestem osoba wierzącą, ale kasy nie daję. Do kościoła nie chodzę.
Cóż to za zbiorowisko! Najpierw myślałem, że strajk kobiet bo tyle czarnych sukienek. Patrzę moherowe berety i świeczki - marsza KOD-u. Też nie. Polityków nie widać!
Nie rozumię filozofii - "Jestem osoba wierzącą, ale kasy nie daję. Do kościoła nie chodzę". Co to za wiara chrześcijańska? Lepsze stwierdzenie jest "jestem osobą nie wierzącą i do kościoła nie chodzę"-proste.
~ do Jannam Całkowicie się z Tobą zgadzam. Wiara jest niezmienna, a kościół - co kraj to obyczaj. Jedni kolędują-inni nie, jedni biorą udział w procesjach-inni nie, jedni gromadzą się się przy żłobkach-inni nie, jedni zawierają związki małżeńskie-inni nie. W jednych krajach księża są bogaci, w innych żyją bardzo skromnie i to jest dla nich normą.
Pan przy krzyżu, był kiedyś w pracy najgorszym człowiekiem, jakiego można spotkać. Słaby merytorycznie podsłuchiwał ludzi i donosił na Nich do kierownictwa wyższego szczebla. Był w zakładzie w egzekutywie PZPR, co nie przeszkadzało aby Jego synowie w latach 80-tych przynosili z kościoła paczki żywnościowe i ubraniowe. Skoro Pan Bóg przyjmuje takie osoby, to wszyscy ateiści na pewno są lepszymi ludźmi.