Dziś Ekstremalna Droga Krzyżowa zakończyła swoją 42-kilometrową trasę. Rozpoczęła się w piątek o godz. 20 Mszą Świętą w salwatoriańskiej parafii św. Brata Alberta. W tym roku został utworzony nowy kurs o nazwie "Pętla", który prowadził przez Bażantarnię, Stoboje, Piastowo, Ogrodniki, Jelenią Dolinę, Jagodnik, Modrzewinę i zakończył się w Elblągu.
Pomysłodawcą tego ogólnopolskiego przedsięwzięcia był ks. Jerzy Stryczek, założyciel Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. W Elblągu rozpoczął tą inicjatywę salwatorianin, ks. Kamil Leszczyński wraz z Wolontariatem Misyjnym Salvator.
Ekstremalna Droga Krzyżowa to inicjatywa, dzięki której z roku na rok powiększa się grupa zainteresowanych wyjściem "na dłużej" w celu pogłębienia wiary czy poznania swoich możliwości. Na elbląską Ekstremalną Drogę Krzyżową zapisało się prawie 350 osób.
Większość uczestników to mężczyźni, ale nie brakuje też dzielnych kobiet, które chcą wyruszyć na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Najczęściej są to osoby w wieku 30-50 lat. Warto tu dodać, że ta droga jest adresowana nie tylko dla ludzi mocno wierzących, ale dla każdego kto chce zmienić swoje życie. To propozycja na zatrzymanie się, chwilę ciszy i spotkanie z Bogiem. Każdy, kto tego potrzebuje, może zapisać się i przyłączyć do nas
- opowiada Katarzyna Grabowska, jedna z organizatorek wydarzenia.
Pełna cierpień i zmęczenia - taka jest właśnie Ekstremalna Droga Krzyżowa. To samotna (chociaż w 10-osobowych grupach) droga w ciszy, która jest pełna przygód, ale także nauki pokory, cierpliwości. Prowadzi do spotkania z Bogiem i ze swoimi słabościami.
Myśląc o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, myślimy głównie o tej jednej wyjątkowej nocy i tej drodze pełnej trudu i naszych przemian, ale to też coś więcej niż jednorazowa inicjatywa. To forma duchowości, która zostaje na dłużej i towarzyszy nam w ciągu całego roku. Także podczas naszych codziennych obowiązków, wyzwań, relacji, które zawieramy i za każdym razem, gdy uświadamiamy sobie, że nie warto żyć normalnie, a warto żyć ekstremalnie, czyli żyć na sto procent
- podsumowuje Katarzyna Grabowska.
Justyna Grzesiowska
Czemu nie widać tam żadnego z posłów/senatorów/radnych z PIS z Elbląga i powiązanych okręgów wyborczych??? Mam propozycję zmiany nazwy na CATHOLIC IRON MEN!
Brawo i jeszcze raz brawo. Super inicjatywa i super odskocznia od konsumpcyjnego stylu życia jakie promuje i nam wciska lewacka propaganda.
Choroby psychiczne leczy się , a nie obnosi nimi publicznie
" Prowadzi do spotkania z Bogiem i ze swoimi słabościami " Z tym drugim , owszem z pierwszym... nie bardzo . Można drogę krzyżową robić do Zakopanego i z powrotem . Modlić się codziennie w kościele i nie zagwarantujesz sobie " nieba " . Czyż nie to oto chodzi ? Droga do Boga to drugi człowiek , jego odbicie . Lepsze lub nie . Tam , szukaj swego życia duchowego . Zgodnie z Ewangelią , co do nie łatwych nie należy . Zwłaszcza wśród Rodaków .
No właśnie, Jamaleg, jak Ty to robisz...
Porównajcie zdjęcia z drogi krzyżowej i te z czarny piątek - spójrzcie na twarze tych pierwszych - są szczere uśmiechnięte , takie pełne życia i chęci do życia -mają cel i dążą do celu . A te drugie sama pustka i otchłań - idą bez celu sami niewiedzą gdzie i poco ... Widzicie to ? Bo ja tak !
Do Magik... No faktycznie gęby pełne radości. Debilu ty prostacki.
- XYZ - tylko na tyle cię stać ?
całkiem fajna sprawa - może kiedyś też się wybiorę jak zdrówko pozwoli
Do Jamelag. Frajeze jak chodz na marsxe KOD i CZARNYCH MACIC to ci nie przeszkadza. Więc won ***u.