Przez większą część roku mieszkańcy Elbląga z toru wrotkarskiego przy ul. Agrykola będą mogli korzystać bezpłatnie. Jednak, w okresie zimowym, gdy tor "pokryje się lodem" za korzystanie z obiektu będą musieli zapłacić, odpowiednio 9, albo 6 zł za 90-minutową jazdę. - To nie ma być kwota dotkliwa dla kieszeni, ale chcemy, aby każdy, kto przyjdzie na tor łyżwiarski partycypował w kosztach jego utrzymania - mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Miasto opublikowało cennik opłat za korzystanie z obiektów sportowych należących do miasta. W wykazie ujęty został również Tor Wrotkarsko-Łyżwiarski "Kalbar" oddany do użytku pod koniec ubiegłego roku. Do tej pory elblążanie mogli z niego korzystać bezpłatnie. Teraz poznaliśmy cennik, który będzie tam obowiązywał.
W sezonie zimowym, kiedy obiekt zmienia się w tor łyżwiarski, za 90-minutową jazdę wszyscy bez wyjątku zapłacą 9 zł (bilet normalny) lub 6 zł (bilet ulgowy). Natomiast przez pozostałą część roku, gdy "Kalbar" będzie funkcjonował jako tor wrotkarski, wstęp dla mieszkańców jest bezpłatny. Natomiast przyjezdni zapłacą 3 i 2 zł.
Nie da się zrobić tak, aby tor był całkowicie bezpłatny. Mrożenie toru, obsługa to kosztuje dobrych kilka tysięcy zł dziennie. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji musiałby zarabiać na innych działalnościach, aby tutaj dokładać. W przypadku toru, podobnie jak w przypadku basenie, nie pokryjemy całości utrzymania obiektu z biletów. Gdyby tak miało być, cena musiałaby pójść mocno do góry. To nie ma być dotkliwa dla kieszeni kwota, ale chcemy, aby każdy, kto przyjdzie na tor łyżwiarski partycypował w kosztach tego jeżdżenia na lodzie
- tłumaczy Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Cennik za korzystanie z toru powinien zacząć obowiązywać po feriach. Na razie jednak "Kalbar" jest nieczynny ze względów technicznych. Jak tłumaczy administrator obiektu, to efekt niesprzyjającej aury.
Tor został zamknięty z powodów całkowicie od nas niezależnych, czyli ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Deszcz uniemożliwiają eksploatowanie obiektu. Kiedy tylko przestanie padać, w ciągu kilku godzin, z powrotem przygotujemy tor do jazdy. Warto zaznaczyć, że rolba może działać tylko na suchym torze, więc wcześniej byłoby to niemożliwe. W tym sezonie nie mieliśmy wielu takich sytuacji, może dwie, trzy. Funkcjonowanie toru łyżwiarskiego w taką aurę byłoby niebezpieczne dla mieszkańców
- mówi Marek Kucharczyk, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu.
Przypomnijmy. Inwestycja przy ul. Agrykola polegała na przebudowie asfaltowego toru wrotkarskiego, na sztucznie mrożony do uprawiania łyżwiarstwa szybkiego i wrotkarstwa. Tor w okresie letnim służył będzie wrotkarzom, natomiast zimą zamieniał się będzie w arenę sportów łyżwiarskich. Zadanie obejmowało także przebudowę istniejącego wewnątrz toru trawiastego boiska, dzięki czemu powstał kompleks pięciu placów o nawierzchni syntetycznej do gry: w piłkę ręczną, tenisa, koszykówkę i siatkówkę. Na taki obiekt od dawna czekało środowisko sportowe i sami elblążanie. Inwestycja, która kosztowała blisko 6 mln zł, nie zostałaby zrealizowana bez dofinansowania z zewnątrz. Pierwotnie planowano tylko odnowienie asfaltowej nawierzchni toru. Zadanie to zostało wybrane przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego na 2015 r., zdobywając w głosowaniu na inicjatywę ogólnomiejską 807 głosów.
A co z tymi pieniędzmi za nie terminowe oddanie "ślizgawki", p. Wróblewski? Ta "ślizgawka" powinna być udostępniona elblążanom nieodpłatnie.
Jeżeli szef MOSiR-u nie radzi sobie z rentownością obiektów, to po co panie Wróblewski żeś go pan zatrudniał? Czyż elblążanie nie płacą za korzystanie z obiektów podwójnie, po pierwsze dotacja z kasy miejskiej / czyli mieszkańcy/ i po drugie tzw. biletowanie?
Czemu nie ma przynajmniej jednego rzędu ławek nawet na obu odcinkach prostej. Zawodnicy i kibice mieli by gdzie usiąść.
2 STOPNIE POWYŻEJ ZERA I SZTUCZNY!! TOR PŁYWA, PROMOCJA I W ZWIĄZKU Z TYM ZAINTERESOWANIE OBIEKTEM ŻADNE , WIDAĆ ŻE CAŁOŚĆ PRZEROSŁA WŁADZE MIASTA WSTYD!!!!