Stan techniczny elbląskiej oczyszczalni ścieków jest katastrofalny. Nie można dłużej odwlekać jej modernizacji, przekonują władze miasta. Ta kosztowałaby 108 milionów złotych. 56 mln wyłoży Unia Europejska. Jednak, aby przedsięwzięcie miało szanse powodzenia, dołożyć muszą się również elblążanie. Zapłacimy więcej za wodę i ścieki?
8,10 złotych za metr sześcienny zużytej wody i odprowadzonych ścieków - tyle od kilku lat płacą elblążanie. To stawka stosunkowo niska, bo średnia cena w województwie warmińsko-mazurskim wynosi 10,43 zł/m3, a w kraju 11,34 zł/m3. W przyszłym roku to może się jednak zmienić. Prezydent wystąpił do rady miejskiej z wnioskiem o wprowadzenie podwyżki w wysokości 75 gr/m3. Zgodnie z taryfą, która miałaby obowiązywać od stycznia, za m3 wody płacilibyśmy 4,48 zł, a za m3 ścieków 4,37 zł, czyli łącznie 8,85 zł/m3. Przykładowo, trzyosobowa rodzina po zmianie taryf przeciętnie zapłaciłaby miesięcznie więcej 6,75 zł za wodę i ścieki.
Planowana podwyżka wiąże się z modernizacja elbląskiej oczyszczalni ścieków, która w tej chwili znajduje się w bardzo złym stanie technicznym. Obiekt - zespół budowli i instalacji technicznych na terenie 23 hektarów - wybudowano w 1976 roku, jego część mechaniczną do użytku oddano w 1987 r., a biologiczną w 1993 r.
Tajemnicą poliszynela jest, że stan techniczny oczyszczalni i to od momentu, kiedy została ona oddana do eksploatacji, był zły i pogarszał się z roku na rok. Pierwszą ekspertyzę obiektu Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zleciło już w 1982 roku. Wykazała ona, że zastosowane przy jej budowie materiały nie odpowiadają wymogom dla tego typu obiektów. Kolejne ekspertyzy przeprowadzone w 2006 i 2016 roku potwierdziły, że ten stan jest coraz gorszy. W 2016 roku ta oczyszczania nadawała się do zamknięcia. W tej chwili grozi katastrofą budowlaną, a także ekologiczną, bo wszystkie ścieki trafiłyby do rzeki Elbląg
- przekonuje Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że w rzece Elbląg są różne gatunki ryb, a nawet raki, że latem możemy się kąpać w Zalewie Wiślanym, a to dwa akweny uzależnione od efektywności pracy elbląskiej oczyszczalni. Jeśli nie podejmiemy żadnych działań, niedługo to może się zmienić. Przy obecnym stanie technicznym oczyszczalni odsuwanie modernizacji w czasie to jest niedopowiedzialne
- dodaje Andrzej Kurkiewicz, dyrektor EPWiK.
Obliczono już, że modernizacja oczyszczalni będzie kosztowała 108 milionów złotych. EPWiK pozyskał na ten cel dofinansowanie unijne w wysokości 56 mln zł, z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Warunkiem spożytkowania tych pieniędzy jest jednak wyłożenie wkładu własnego w wysokości 52 mln. Te pieniądze EPWiK chce pozyskać w ramach niskooprocentowanej pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podwyżka taryf konieczna jest, aby przedsiębiorstwo mogło ją spłacać. Dzięki zmienie taryf roczny dochód EPWiK wzrósłby o ok. 2,5 mln zł - w tej chwili przychody uzyskiwane z opłat za wodę i ścieki dokonywanych przez elblążan nie pokrywają nawet kosztów dostawy wody i odprowadzenia ścieków.
Od początku kadencji postawiliśmy na temat modernizacji oczyszczalni. Jesteśmy w okresie, kiedy można pozyskać z UE pieniądze na tę inwestycję. Mamy już dokumentację budowlaną, znamy koszt przedsięwzięcia, mamy przyznane 56 mln z UE. Dłużej nie można już czekać z modernizacją oczyszczalni, bo grozi nam katastrofa nie tylko budowlana, ale też ekologiczna. Mamy zabezpieczone środki z UE, które przepadną, jeśli już ich nie weźmiemy. Wiąże się to jednak z pozyskaniem pieniędzy na wkład własny. Takich pieniędzy nie ma w budżecie miasta, te pieniądze musi pozyskać EPWiK. Stąd też zmiana taryf
- dodaje Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Ostatecznie o tym, czy podwyżka zostanie wprowadzona i EPWiK będzie mógł wziąć pożyczkę i skorzystać z unijnego dofinansowania zdecydują radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają większość w elbląskiej radzie, podczas listopadowej seji.
Podwyzka cen to koniec Wrobla na stolku prezia. Zreszta zadnych cen nie trzeba podnosic - miasto jest bogate, stac na tory lyzwiarskie, oswietlenie stadionu, sralnie dla psow, zbedne wiadukty itd.
Poszukać oszczędności w Ratuszu i firmach, którymi zarządza miasto, a PIS-owcy niech wystąpia do Ojca Rydzyka o pomoc, ostatnio dostał tyle pieniędzy, że pewnie wystarczy na nowa oczyszczalnię. Po co im termy niech przyjada do Elbląga to im zrobimy gorącą Łażnię (termy)
I się kręci. Idzie na emeryturę / browar /, ale stołek drugi "dzierży" i o podwyżkę za wodę i ścieki zabiega. A szary zwykły mieszkaniec Elbląga ma za ich nieudolności płacić? No nie, to już jest przesada, czyż nie tak p. Wróblewski?
Jeżeli urządzenia są eksploatowane, to należy odkładać na fundusz remontowy ,a nie na nagrody . Osoby nie znający się na eksploatacji urządzeń , a tylko na propagandzie winne odejść ze stanowisk . W Polsce jest przyjęte jak masz wyższe wykształcenie to wszystkie stanowiska w każdym resorcie możesz wykonywać ,i to są te właśnie skutki .Proponuje tym osobom którzy jak widać nie potrafią zażądać , żeby się przygotowali do nowej roboty tzn, do przekopu MIERZEI , Jest 100 milionów metrów sześciennych do wykopania .
My za te podwyżki zapłacimy, ok. Ale wy stolkami zapłacicie za to, a podziękujemy wam w wybory. Przy urnie i pa.
Oni tylko myślą skont skubnąć trochę grosza , A właśnie ścieki , woda , i co jeszcze wymyślicie do końca roku .?
Masz emeryturę to nie zajmuj stanowiska może młodzi ludzie by pragnęli pracować zarabiać. Macie emerytury to w domu wnuki bawić.
Po wyborach Ian w um i na wszystkich stolkach, mamy ich serdecznie dosyć. Nowa młoda krew potrzebna,
a co tam robi ten emeryt z browaru przytulil nowy stolek? czy jest az takim waznym"ekspertem"od wszystkiego ze bez niego nie da rady nic zrobic? czy jeszcze mu malo?
Dlaczego Miasto nie szuka oszczędności w EPEWiK. Na zachodzie tego typu przedsiębiorstwo zatrudnia o 2/3 mniej ludzi przy tylu mieszkańcach co Elbląg. Mam nadzieję , że podwyżek żadnych nie będzie, a już zatrudnienie tego pana emeryta to decyzja aspołeczna. Tylu ludzi młodych i wykształconych poszukuje pracy bo ma rodzinę na utrzymaniu i żadnych innych dochodów. Chyba możemy to powstrzymać przy urnie.