Wiadomość o tym, że gen. dywizji Marek Sokołowski oddał się do dymisji dla wielu była zaskoczeniem. Dzień później ogólnopolskie media podały, że generał służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej. Jakie stanowisko w tej sprawie wydał MON?
Gen. Marek Sokołowski został dowódcą 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej 2 maja 2016 r. Okres kadencji został wyznaczony do 21 marca 2019 r.
W środę, 18 października, generał oddał się do dyspozycji Ministra Obrony Narodowej. Szef MON ma podjąć decyzję w tej sprawie na początku przyszłego tygodnia.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie zdradziło powodów podania się gen. Marka Sokołowskiego do dymisji. Wczoraj, 19 października, gazeta „Fakt” opublikowała materiał, w którym informuje, że generał służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej (od 1987 do 1988 r.).
Jak podaje Defence24.pl generał służył w WSW w czasie, gdy odbywał zasadniczą służbę wojskową.
Biogram na stronie internetowej 16 DZ zaczyna się od informacji, że generał "zawodową służbę wojskową rozpoczął w 1992 r." jako dowódca plutonu w 10 batalionie desantowo-szturmowym 6 Brygady Desantowo-Szturmowej w Krakowie. Tymczasem, gdy generał dowodził 25 BKPow. na jej stronie internetowej można było przeczytać, że Sokołowski "w 1987 r. został powołany do zasadniczej służby wojskowej" (biogram ten wciąż można znaleźć na stronie Biura Bezpieczeństwa Narodowego). Jak wynika z informacji Defence24.pl, to właśnie na czas zasadniczej służby wojskowej Sokołowski trafił do Wojskowej Służby Wewnętrznej. Nie trudno się jednak domyślić, że nie miał wpływu, gdzie zostanie przydzielony
– informuje Defence24.pl
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że „przebieg całej służby generała dywizji Marka Sokołowskiego jest znany Biuru Bezpieczeństwa Narodowego od 2011 roku, kiedy szefem BBN był Stanisław Koziej”.
W 2011 roku biogram z przebiegiem całej służby gen. Sokołowskiego został przekazany przez MON do BBN w związku z nominacjami generalskimi. W przesłanej wówczas korespondencji znajduje się jednoznaczne stwierdzenie, że Marek Sokołowski w latach 1987 do 1988 został wcielony jako poborowy do zasadniczej służby wojskowej najpierw w Centrum Szkolenia WSW a następnie w Oddziale WSW
– informuje MON.
Najlepiej zniszczyć doświadczonego dowódcę z praktyką, którego żołnierze cenią za fachowość, a na jego miejsce postawić lizusa , który nie ma własnego zdania i łatwo nim sterować. Panie Marku WIELKI SZACUN za to jakim pan jest żołnierzem
Oddać można się do dyspozycji.A poddać do dymisji.....