Nie wiem, czy zostanę księdzem. Może się nie uda, ale w moim sercu pojawił się taki subtelny głos, który mówił, że muszę spróbować. Jestem tegorocznym maturzystą, powołanie przyszło do mnie w połowie roku szkolnego. Z początku nie byłem zdecydowany. Próbowałem czegoś innego i okazywało się, że to nie to. Ostatecznie wybrałem seminarium. Nie chcę mieć później wyrzutów sumienia, jestem tutaj po to, aby się sprawdzić - mówi Przemysław Oganowski z Elbląga. Przemek wraz z szóstką innych młodych mężczyzn dołączy w październiku do grona alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu.
W lipcu tego roku odbyły się pierwszy egzamin wstępny do elbląskiego seminarium duchownego. Pomyślnie przeszło go trzech kandydatów. Dzisiaj kolejna czwórka, również z sukcesem, podeszła do drugiej tury naboru. Musieli przejść egzamin pisemny i rozmowę kwalifikacyjną.
Przyznam, że stresowałem się przed rozmową. Spodziewałem się, że będzie trudniej. Ksiądz rektor pytał o różne rzeczy, ale atmosfera była bardzo spokojna i fajna. Ten stres był niepotrzebny
- mówi Paweł Grzona ze Starego Siedliska (okolice Braniewa).
Seminarium to miejsce modlitwy, nauki, zdobywania doświadczeń i czas wszechstronnego rozwoju. Nie jest to tylko zwykła uczelnia wyższa, możemy przeczytać na stronie WSD w Elblągu. Wśród nowych studentów elbląskiego seminarium są zarówno tegoroczni maturzyści, jak i magistrzy. Co skłoniło ich do wyboru takiej drogi życiowej? Jak na ich decyzję zareagowali bliscy? O to podpytaliśmy tych młodych mężczyzn.
Jak się okazuje powołanie "dogoniło" ich w różnych momentach życia.
Tak naprawdę zastanawiałem się nad wstąpieniem do seminarium już w klasie maturalnej. Ostatecznie wybrałem studia na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. W trakcie studiów te myśli o elbląskim seminarium wróciły ze zdwojoną siłą. Postanowiłem, że jak skończę studia, to spróbuję. W zasadzie to ostatecznie, w tym roku na pielgrzymce szlakiem Camino de Santiago, umocniłem się w tym postanowieniu
- mówi Mateusz Kazimierczak ze Sztumu.
Powołanie poczułem dosyć wcześnie, bo już w trzeciej klasie gimnazjum. Doczekałem do matury i teraz chcę spróbować, jak to jest w tym życiu seminaryjnym
- mówi Szymon Woziński z Kwidzyna.
Dla niektórych nauka w seminarium to sprawdzian, czy droga, którą wybrali, jest tą właściwą.
Nie przychodzę tutaj z myślą, że będę księdzem, ale chcę sprawdzić, czy to jest moja droga życiowa. Jestem tegorocznym maturzystą, ale myślę, że powołanie zaczęło się we mnie rozwijać już wcześniej. Postanowiłem sobie, że jeśli zdam maturę, to spróbuję i wstąpię do seminarium
- dodaje Paweł.
Jak na decyzję przyszłych alumnów zareagowali ich bliscy?
Nie mam w rodzinie nikogo, kto wybrałby drogę kapłańską. Jednak Pan Bóg stawiał na mojej drodze księży, osoby świeckie, które pozwalały mi rozeznawać to moje powołanie. Reakcje rodziny, znajomych na moją decyzję były bardzo różne od zdziwienia, niedowierzania, po wielką radość. Niektórzy stwierdzili, że to jest moje życie, więc mogę robić, co mi się podoba. Jednak dużo osób było bardzo dobrze nastawionych, błogosławiło mi, szczególnie znajomi z gdańskiej wspólnoty
- mówi Mateusz.
Te reakcje są bardzo różne. Nie wszystkim z naszego otoczenia łatwo przełknąć taką decyzję
- dodaje Szymon.
Kandydatów, którzy pomyślnie przeszli dziejsze egzaminy czeka sześć lat nauki w elbląskim seminarium duchownym. Rozpoczną ją w październiku.
Brawo panie ministrze Gowin - 7 studentów na pierwszym roku studiów finansowanych z budżetu państwa!!! Może jeszcze jakieś pomysły?
Oby nie poszli w ślady Marcina M. tego im życzę. Długa droga przed nimi, okazji żeby z niej zboczyć. Oby tylko nie byli optymistycznymi wariatami, mających za nic problemy szarych ludzi.
Haha a niedawno pisali na tym portalu, że jest tylko 3 a tu proszę, już 7!!! Moja teza się więc sprawdza! Będą mieli coraz więcej chłoptasiów bo chyba 2 lata temu arcybiskup dał do Elbląga nowego rektora, gejucha w sukience sławka makłowskiego, dobrze znanego w pomorskim "środowisku gejowskim". Zapewne przyciągnie do siebie wielu młodych zbłąkanych...
Znawca i Falkon... gówno tam wiecie. Dwóch wspaniałych kapłanów! Falkon, chyba sam należysz do tego środowiska, bo widzę, że taki znawca :D
Powodzenia BLASTER (Przemo Oganowski) w seminarium ;-)
Życzę szczęścia na tej trudnej ale pięknej drodze -gratuluję odwagi ,aby podążać za swoim głosem i nie tylko...
Zdjęcie piękne, transwestyci w czerni już oglądają świeże mięsko:))
Sadzac po komentarzach to będziecie mieć czasem pod gorke, a czasem z górki. Ja Wam życzę powodzenia i wszystkiego dobrego.
"Nie budzić mnie pod żadnym pozorem.Chyba, że zniosą celibat" ;) Ks. Tischner.
To trochę zabawne, że aż tak bardzo to przeżywacie. Mam nadzieję, że chlopaki pokażą jaja i staną się zarabistymi księżmi. Jak kiedys mi pewien ksiądz powiedział. Z księżmi tak jak z psami, są te rasowe i kundle. Pytanie tylko jak to jest do nas wspaniałych ludzi, którzy tak ochoczo wypowiadmay sie na tematy o których nie mamy pojęcia. Tak bardzo nas to boli, ze chłopaki wybrali celibat, a mało kto z tej zgraji onanistow, którzy wypowiedzieli się wyżej miałby jaja, żeby tak żyć. Widzicie taki artykuł i mówicie sobie, napisze komentarz uratuje tego biednego chłopca, nie wie co robi. Co tym wnosicie dobrego? Patrzycie sobie w lustro i mówicie, kurde jestem dobry człowiekiem, moje dzieci będą ze mnie dumne. Qou vadis. A na cpunów, zboczencow, debili, idiotow Wam pieniążków nie szkoda z podatków? Myślę, że chłopaki mają szansę na zrobienie czegoś dobrego i pomoc drugiemu. No, ale wy i tak nazwiecie ich homoseksualistami. Nie wyszycy to zrozumieja, szkoda. No, ale nie rzuca się pereł między świnie. Obrabiacie dupe przywołując konkretne osoby, w komentarzach pod jakimś śmiesznym artykułem, a nie macie jaj powiedzieć im to w twarz. Odważni z odważnych.