Osoby represjonowane i działacze opozycji antykomunistycznej dołączą niebawem do inwalidów, seniorów czy senatorów, czyli osób uprawnionych do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej. Nasza Czytelniczka zwraca uwagę, że przy okazji rozszerzania katalogu ulg, warto unormować zasady korzystania z darmowej komunikacji obowiązujące osoby niepełnosprawne i ich opiekunów.
Uchwała zmieniająca uchwałę w sprawie cen biletów za przejazdy osób i przewóz bagażu oraz innych opłat obowiązujących w środkach komunikacji miejskiej w granicach administracyjnych miasta i gmin sąsiadujących zostanie poddana pod głosowanie radnych podczas czwartkowej sesji.
Pod tą skomplikowaną i długą nazwą kryje się tak naprawdę uchwała, która rozszerza katalog osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów o działaczy opozycji antykomunistycznej oraz osoby represjonowane ze względów politycznych. Takie możliwości daje ustawa, która weszła w życie w ubiegłym roku. W skali kraju osób uprawnionych do takich ulg jest 10 tysięcy. Trudno powiedzieć ile ich jest w Elblągu, ale myślę, że to nie będzie nie wiadomo jaka strata dla komunikacji miejskiej
- wyjaśniała (26 czerwca) podczas komisji spraw społecznych i samorządowych Irena Szlas-Zielińska, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
Podstawą do zwolnienia z opłat za przejazd będzie legitymacja wydana przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Procedura nabycia statusu osoby represjonowanej lub działacza opozycji antykomunistycznej jest skomplikowana i długa, w związku z tym ilość osób go posiadających w Elblągu jest znikoma. Dodatkowo część tych osób ze względu na wiek (ukończone 70 lat) może już mieć uprawnienia do bezpłatnych przejazdów. Pojęcie uchwały nie przyczyni się do zwiększenia skutków finansowych, czytamy w uzasadnieniu jej projektu.
Czytelniczka info.elblag.pl zwraca uwagę, że rozszerzenie katalogu o kolejne ulgi może być dobrą okazją do przyjrzenia się tym, które już obowiązują. Chodzi o uprawnienia dzieci z orzeczeniem niepełnosprawności. W tej chwili dzieci i młodzież niepełnosprawna uczęszczająca do szkół i przedszkoli może korzystać z bezpłatnych przejazdów na najkrótszej trasie w drodze pomiędzy miejscem zamieszkania a przedszkolem lub szkołą, na podstawie legitymacji osoby niepełnosprawnej. Za darmo mogą kursować również między miejscem zamieszkania, szkołą lub przedszkolem a miejscem prowadzenia zajęć edukacyjnych, rehabilitacyjnych, rewalidacyjnych i innych o charakterze terapeutycznym. Taka ulga przysługuje również na najkrótszej trasie. W tym wypadku oprócz legitymacji muszą okazać również zaświadczenie z miejsca, w którym zajęcia są prowadzone. Z ulg mogą korzystać również opiekunowie dzieci niepełnosprawnych.
Chyba nikomu nie trzeba specjalnie tłumaczyć, że to skomplikowane. Jeżdżę z córką na rehabilitację do Gdańska. Zdarza się, że spędzamy tam nawet dwa tygodnie. Jakie było moje zdziwienie, gdy przypadkowo dowiedziałam się, że tam z komunikacji miejskiej zarówno córka, jak i ja jako jej opiekun, możemy korzystać bezpłatnie na podstawie legitymacji o niepełnosprawności. Ulga obowiązuje bez względu na to, czy jadę z dzieckiem na rehabilitację, czy do kina lub na plac zabaw. Nikt też mi nie każde wytyczać najkrótszej trasy między punktem A, a punktem B. To jest normalne
- przekonuje pani Karolina, mamy pięciolatki z orzeczeniem o niepełnosprawności.
- Przyznam, że w Elblągu nawet nie próbuję skorzystać z możliwości bezpłatnego przejazdu w Elblągu. Wydaje mi się to zbyt zagmatwane. Nie podejmuję się tłumaczenia kontrolerowi, że trasa, którą jadę, jest tą najkrótszą. Na szczęście nie muszę podróżować komunikacją miejską zbyt często. Nie jestem za tym, aby komukolwiek ulgi odbierać. Nie rozumiem jednak dlaczego tej sprawy nie można załatwić prościej i traktować niepełnosprawnych jak ludzi, którzy mają też inne potrzeby niż dojazd na leczenie. Może chodzi o to, żeby ZKM za dużo nie stracił? W takich wypadku byłoby to smutne. Przecież rodzice dzieci niepełnosprawnych, mają o wiele wydatków, ale na jakieś specjalne ulgi ze strony miasta liczyć nie mogą - dodaje nasza Czytelniczka.
Odebrali ludziom pracę i wywalili ich na zachód do parobczańskiej roboty żeby mieć darmowe bilety
garstkę uprzywilejowanych partyjniaków zastąpiły tabuny uprzywilejowanych nowych opozycjonistów partyjniaków.
A kto za nich zaplaci? My wszyscy!
Czyli PRL 2.
Trudno to nazwać inaczej niż kpiną z Polaków
A Jarosław nie był internowany i nie pojedzie za darmo :-)
Jeżeli czuje się represjonowany przez obecny rząd to znaczy, że będę mógł jeździć za darmo...?
hehe komuchy POwyżej sie odezwały ;P Nikomu tak nie należą się ulgi jak tym, którzy walczyli dla Polski i Polaków (i nie tylko z bronią w ręku),a do tego jeszcze byli szykanowani, represjonowani,nie raz torturowani.Wiadomo ich katom i POtomków katów,bedzie to przeszkadzało - I BARDZO DOBRZE, TAK MA BYĆ :)Ps.Ostatnio widziałem jak w autobusie wsiadła pani z dziećmi i zaczęła kasować bilety.Dzieci się kręciły,więc przerwała i je posadziła na miejsce.Wracajac do kasownika czekała na niączerwona lampka i okrzyk jednego ze smutnych panów "bileciki do kontroli".Powiedziała mu, ze nie zdążyła jeszcze wszystkich skasować. Oni do niej, że będzie mandat (juz miałem wstać i tych wyłudzaczom przywalić)-kobieta nie dała sobie wcisnać,więc odpuściłem ale tych kanarów niech ktoś utemperuje bo będzie dym!