Elbląscy taksówkarze nie boją się taniej konkurencji, także Ubera. Ich koledzy z większych miast protestowali wczoraj, aby zwrócić uwagę na problem nielegalnych przewoźników. - Elbląg jest za małym kąskiem dla takiej korporacji, jednak i tutaj jazda taksówką to ciężki kawałek chleba - mówi pan Mariusz, taksówkarz z ponad dwudziestoletnim stażem.
W poniedziałek taksówkarze protestowali w kilku największych miastach Polski. W Warszawie na ulice wyjechały kolumny w sumie dwóch tysięcy taksówek.
Protestujący przygotowali petycje do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Ministerstwa Finansów i wojewodów. W Olsztynie, gdzie problemu nielegalnych przewoźników jeszcze nie mam, taksówkarze, solidaryzując się z kolegami w kraju, złożyli petycję do premier Beaty Szydło na ręce wicewojewody Sławomira Sadowskiego.
W petycjach zwracają w nich uwagę, że taksówkarze mają kasy fiskalne, badania psychotechniczne i licencje, tani przewoźnicy - najpopularniejszy Uber, ale też wielu innych nie spełniają tych warunków.
Przed protestem taksówkarzy Uber wystosował oświadczenie, w którym zwracał uwagę, że miejska mobilność zmienia się na całym świecie. Według firmy „na rynku jest miejsce na współistnienie obu rozwiązań”, a „możliwość wyboru środka transportu w zależności od potrzeb i preferencji mieszkańców jest czynnikiem wpływającym na jakość życia we współczesnych miastach”. Firma argumentowała, że cieszy się poparciem wielu klientów, zaproponowała likwidację licencji taksówkarskich i zastąpienie ich zezwoleniami - poinformował newsweek.pl.
Co na temat protestu i tanich przewoźników sądzą elbląscy taksówkarze? Kilku z nich zapytaliśmy o zdanie. Większość podkreśla, że nielegalni przewoźnicy Elblągowi nie grożą.
Solidaryzujemy się z naszymi kolegami. W dużych miastach to jest problem. W Elblągu raczej nie boimy się nielegalnych przewoźników. Tutaj jest duża kontrola. Przyjeżdżają z Inspekcji Transportu Drogowego praktycznie raz w tygodniu.
- mówi pan Marek, taksówkarz z dwudziestoparoletnim stażem.
Elbląg jest zresztą za mały na Uber czy mytaxi, ale nasi koledzy z większych miast mają rację. My musimy płacić za licencję, taksometry, a tam nic takiego nie ma. Ja dopiero wróciłem do jazdy taksówką. Jeździłem już kiedyś więc wiedziałem, w co się pakuję.Szczerze podoba mi się ta praca
- dodaje pan Mariusz.
Elbląscy taksówkarze podkreślają jednak, że oni mają inne zmartwienia. Bardziej od Ubera obawiają się ZUS, czy straty klientów.
ZUS jest strasznie duży. To nas zżera. 1200 złotych miesięcznie, to jest chore. Niby mają od stycznia to zmienić i mikro przedsiębiorcy mają płacić mniej, my byśmy się łapali i ZUS mielibyśmy mniejszy. To by pomogło. Jeżdżę ponad dwadzieścia lat. Kiedyś było dobrze, ludzie nie mieli samochodów, przychodzili na postój, brali taksówki na wesela, chrzciny, więcej było kursów za miasto. Teraz największe żniwo mamy w święta, w Sylwestra. Nieraz w sobotę. Dobre czasy już minęły. Nie mam wyboru. Człowiek się już przyzwyczaił do zawodu. Mam dziesięć lat do emerytury, chyba dociągnę
- mówi pan Marek.
Zmiany. No tak było ich trochę. Teraz słyszałem, że za jakiś czas znów będziemy musieli zmienić taksometry na takie za 3,5 tysiąca złotych. Ja już tak długo jeżdżę taksówką, że się nie boję zmian, nie boję Ubera. Gorzej mają ci nowi. Dopóki mają mały ZUS, to jeżdżą, a potem odchodzą. Inna sprawa, że powinni ujednolicić przepisy. Jeden podatek od taksów, np. 150 zł i to wszystko, a nie kombinują jak koń pod górę. Ten zawód jednak trzeba kochać. Jest jak jest, nawet nie tak źle
- dodaje pan Józef, który wozi ludzi od ponad dwudziestu lat.
Przeciez w elblagu nie ma ubera to niby czemu mieli by sie go bac ?
Niech mi ten taksówkarz wyjaśni jak możliwa jest taka sytuacja : wsiadam do taxi i już na liczniku mam 8 zl po przejechaniu 3 km ( wg aplikacji enedomondo i zegarka z gps garmi wlaczonego na czas przekazdu )gdzie zgodnie z wywieszka każdy km w mieście kosztuje 2 zl . Jak to możliwe że szmaciarz taksówkarz wola 18 zl przy plynej jeździe. Czy to jest złodziejstwo?
TYLKO TAKSÓWKI KORPORACJI RABAT!!! PUNKTUALNI, RZETELNI, SYMPATYCZNI.... MOŻNA BY JESZCZE WIELE PRZYMIOTNIKÓW DODAĆ, PO PROSTU DOBRA FIRMA!!!!!
Niech zajmą się na wstępie sobą, jak za ten sam kurs taksą płacę raz 20zł, a innego dnia w taxie z tej samej korpo 35zł to coś jest zdecydowanie nie tak... Już wolę ubera.
Do jamaleg. Jeżeli czujesz się oszukany zawsze możesz zgłosić to korporacji lub do UM. Pamiętaj w każdym taxi musi być taxometr.
35 zl za taksówke w Elblągu??? to chyba w środku nocy z gronowa do milejewa... z innej beczki, wrocław - dworzec - taksówka "ile zapłacę do hotelu Diament?" - " op anie to będzie ponad 40 zł!.. aha.... to inne korpo, na telefon, ile zapłacę? "no mi wychodzi około 22 zł" ... wyszło 21. to teraz niech mi ktos powie, dlaczego mamy mieć szacunek dla taksówkarzy I się z nimi solidaryzować? jak zrobią porządek wśród swoich I zlikwidują złodzieji, to nawet mogę ich poprzeć, ale trafić uczciwego, to jak 6 w totka.
wg mnie licencje powinni zlikwidować - potrzebne to tylko urzedasom dla wyłudzenia kasy - taksometry powinny być - co do ubera, to cieżko powiedzieć ale też fakt, ze ZUS jest za duzy
Uber też wystawia rachunki tyle że elektroniczne i płaci podatki. Są konkurencją bo są tańsi a co do elbląskich taxiarzy to dwa dni temu stary dziad rano wjechał z legionów mi pod koła pakując się w Piłsudskiego i jeszcze mordą kłapał a jechał z klientką .Masz szczęście capie że nie miałem akurat rejestratora bo już byś miał policje na karku, mandat i podejrzenie żeś pijany za wymuszenie i zagrożenie bezpieczeństwa innego uczestnika ruchu.
APEL - do elblaskich taksowkarzy !!! Myjcie sie panowie, zmieniajcie swoje ubranka i ogarniajcie swoje "fury" To nie Kambodza ; to Elblag
Nie jeżdżę taxówkami. Robię to okazyjnie, jeśli naprawdę jestem zmuszony - do 2,3 razy w roku. Wolę chodzić z buta. Elbląg to nie metropolia. A taxówkarzy nie szanuję, są to zwykłe złotówy, sknery, kutwy i chamy! Zatrzymują si gdzie popadnie, raz jadą 20 km/h a raz zapieprzają na złamanie karku. Najgorszy gatunek kierowców. W większości to buraki!