Przyszliśmy przypomnieć prezydentowi, że w Elblągu jest taka dzielnica jak Zawodzie. Tutaj od lat nic się nie dzieje. Ludzie na wsi mają lepiej, niż my w mieście - nie ukrywali rozgoryczenia mieszkańcy Zawodzia, którzy dzisiaj (25 kwietnia) spotkali się z prezydentem Elbląga.
Od kilku miesięcy trwa cykl spotkań prezydenta Elbląga z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Tym razem Witold Wróblewski spotkał się z mieszkańcami Zawodzia i Wyspy Spichrzów. To była okazja do pochwalenia się, ze strony włodarza, planowanymi inwestycjami i tym, co w ostatnim czasie zostało w Elblągu zrobione. Mieszkańcy natomiast mieli okazję powiedzieć o swoich bolączkach. Obie strony z możliwości skorzystały.
Zapraszamy prezydenta, aby przyjechał na ulicę Grochowską, od strony ELSIN-u. Tam od 60-lat nic nie było robione. Na drodze położone tylko płyty betonowe, po których jeżdżą ciężarówki. Tam są tylko dziury i woda, gdy deszcz popada. Niczego nie ma jezdni, chodnika. Ludzie na wsiach mają lepiej, niż my mamy w mieście. Problemem jest też oświetlenie. Gdy ja się tam wprowadziłam to były jeszcze latarnie gazowe. Wieczorem przychodził mężczyzna, który je zapalał. Teraz nie ma nic, żadnej latarni
- mówiła jednak z uczestniczek spotkania.
W tej sprawie interweniowaliśmy już u poprzednich prezydentów. Nic to nie dało, przepraszam, w 1990 roku obiecano nam chodnik, do dzisiaj go nie położono
- denerwowała się mieszkanka Grochowskiej.
W spotkaniu z prezydentem wzięła udział jedynie garstka mieszkańców Zawodzia. Ci, którzy przyszli najczęściej mówili właśnie o problemie mieszkania przy ul. Grochowskiej. Jednak inwestycja drogowa, która tam aż się prosi, nie jest jedyną, która jest potrzebna w tej dzielnicy. Wskazywano również na ulice: Freta, Orlą, Stawidłową.
Na Zawodziu praktycznie wszystkie ulice nadają się do modernizacji. Od lat na to czekamy
- podkreślała z rozgoryczeniem jednak z mieszkanek Zawodzia.
Nie jest jednak tajemnicą, że na realizację tych remontów miasto nie ma pieniędzy. Szansą jest jedynie pozyskanie środków z zewnątrz, np. funduszy europejskich. Prezydent Wróblewski, długo wymieniał nowe przedsięwzięcia, na które miastu udało się pozyskać dofinansowanie. Wspominał, o mającej niebawem się rozpocząć, budowie wiaduktu na Zatorze, o trwającej już budowie linii tramwajowej w ciągu planach względem targowiska miejskiego, Parku Dolinka, czy kąpieliska miejskiego przy ul. Spacerowej.
Mieszkańców Zawodzia najbardziej interesowały jednak wieści z ich własnego podwórka. Tutaj dobrych informacji było jednak zdecydowanie mniej. Włodarz przypomniał o wyremontowanym wiadukcie na Malbork, do którego to przedsięwzięcia miasto dołożyło 4,5 mln złotych, kolejnym wiadukcie na ulicy Nowodworskiej i tymczasowym rondzie przy ulicy Warszawskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Żuławską.
Tam był problem z wyjechaniem z ulicy Żuławskiej, przedsiębiorcy sygnalizowali, że nie mogą się włączyć do ruchu. Trwają rozmowy z firmą, która wykupiła tam grunt i chce wybudować tam market budowlany. Postawiliśmy tam rondo tymczasowe, bo liczymy na to, że w momencie, gdy inwestor będzie tam realizował hipermarket, to znajdzie również pieniądze na wykonanie tego ronda, bo ono będzie potrzebne również dla niego. Zobaczymy, czy dojdziemy z nim do porozumienia. Rondo i tak będzie do zrobienia, bo w tym miejscu zdaje egzamin
- tłumaczył Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Wśród planowanych inwestycji, które najbardziej mogą ucieszyć mieszkańców Zawodzia jest jednak remont ulicy Warszawskiej, który planowany jest w ramach weekendowych remontów dróg.
Stan techniczny tej ulicy ma wiele do życzenia. To w tym roku mamy w planach do zrobienia. Ten temat już został podjęty na najbliższej sesji rady miejskiej. Jeżeli uda się pozyskać dodatkowe środki
- pozostałości z ZIT, to będziemy myśleli o kolejnych odcinkach - mówił prezydent.
Być może wtedy mieszkańcy Grochowskiej będą mogli liczyć na to, że po ponad pół wieku doczekają się jezdni, chodnika czy oświetlenia.
Ubolewać należy niezmiernie, ze odpowiednie służby Prezydenta nie powiadomiły skutecznie o spotkaniu....no i mamy frekwencje wręcz poniżającą.....?! No chyba, że im chodziło o to aby udowodnić, że nikt z mieszkańców nie przychodzi bo jest tak dobrze?! Kompromitacji końca nie widać i tylko Elbląga żal!
wystarczyło zrobić zebranie w szkole na Zawodziu to i mieszkańcy by przyszli z drugiej strony to mieszkańcy mają już dość mówienia o tych samych problemach każdemu kolejnemu prezydentowi i ten prezydent zrobi tyle samo co jego poprzednicy .
Pan Prezydent nie jeździ swoim pięknym autem po ulicach zawodzia bo mu go szkoda jeszcze by sobie zawieszenie urwał i co by wtedy było? A szkoda bo mieszkańcy muszą się z tym borykać codziennie,na chodnikach idzie sobie nogi połamać ale co tam teraz powinni mieszkańcy za każdy uraz,którego doświadczyli idąc chodnikiem żądać odszkodowania od Urzędu Miejskiego bo mają takie prawo a jeśli UM będzie oporny do wypłat odszkodowań podać ich do Sądu może wtedy w końcu znajdą się pieniądze na remont bynaj miej ulic i chodników na zawodziu
pierwszy raz słyszę o tym spotkaniu...???
najgorsze w tym wszystkim jest to że organizując takie spotkanie prezydent ani władze miasta przychodzą z niczym nic nie mają do zaoferowania mieszkańcom .zebrani dowiedzieli się że miasto wydało na różne inwestycje jakieś tam pieniądze i że w tym roku wyda na inne inwestycje a jak coś zostanie to może wystarczy na załatanie kilku dziur w ulicy .prezydent i władze miasta widzą zawodzie tylko wtedy gdy nie ma gdzie zorganizować np.Dni Elbląga albo innej imprezy .
"...To była okazja do pochwalenia się, ze strony włodarza..." - i to jest odpowiedź na pytanie , dlaczego przyszło tylko kilkanaście osób...
No właśnie, ktoś przekazał informację o spotkaniu??? Czy może specjalnie w ciszy i spokoju żeby za dużo Zawodzian nie przyszło???
Pan Wróblewski jest człowiekiem który co innego mówi . Co innego myśli . Co innego robi !
no i tylko na paplaninie się skończyło, a mieszkańcy też winni bo mają głęboko gdzieś a później pretensje, a skąd ci obecni mieszkańcy wiedzieli o spotkaniu!