Tym razem PTTK Oddział w Elblągu zorganizowało w ramach „Soboty z przewodnikiem” wyprawę po ul. Królewieckiej. Elblążanie na nowo odkryli to znane w naszym mieście miejsce.
Spotkanie poprowadziła Brygida Gawron – Szwajcarka, która do Elbląga trafiła dzięki... miłości. - Najpierw była miłość do muzyki Chopina, potem do kraju i męża – śmieje się przewodniczka.
Lokalni patrioci, którzy chcieli poznać kolejne tajemnice, jakie skrywa Elbląg, spotkali się wczoraj (18 lipca) pod Bramą Targową. - Dzisiaj zwiedzamy ulicę Królewiecką, dawne zabytki, które można jeszcze na niej zobaczyć. Zaczęliśmy od czasów średniowiecznych, do chwili obecnej – tłumaczyła Brygida Gawron.
Patrząc gołym okiem na miejsca niekoniecznie zawsze wiemy, co kryją. - Ciekawym miejscem jest np. była fabryka cygar Loeser i Wolff. Na tej ulicy mieściła się też szkoła głucho-niemych – opowiadała przewodniczka.
Na pewno zaskakującą wiadomością dla wielu był fakt, że w miejscu, gdzie mieści się Plac Jagiellończyka była kiedyś „góra straceń”.
W średniowieczu znajdowała się tam szubienica. Wieszano tam np. złodzieje koni
– zdradziła Brygida Gawron.
Wielką zagadką, nawet dla samej przewodniczki, były zdjęcia przygotowane przez jednego z uczestników wyprawy.
Mam zdjęcia ze zbiorów Archiwum Państwowego w Gdańsku. Mój kolega robi badania na temat organów w całej dawnej prowincji pruskiej. Przy okazji zahaczyliśmy o elbląskie teczki. Archiwum było bardzo zadowolone z takiej promocji zbiorów archiwalnych
– mówił Amadeusz Pfeifer.
Elblążanin przygotował szereg zdjęć przedstawiających miejsca, których już nie ma. - Niestety Elbląg był mocno zniszczony. Patrząc na miejsca uwiecznione na zdjęciach, a nie widząc opisu można nie zgadnąć, gdzie one są – przyznawał Amadeusz Pfeifer.
„Soboty z przewodnikiem” mają na celu m.in. rozwijanie lokalnego patriotyzmu. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że spotkania cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Sądzę, że w każdym większym mieście są tego typu wydarzenia. Polacy jeszcze mają za mało lokalnego patriotyzmy – przyznała Brygida Gawron.
By móc docenić miejsce, w którym się mieszka, trzeba najpierw poznać jego historię. „Soboty z przewodnikiem” w tym pomagają. - ,Już od 5 lat mieszkańcy oraz turyści zwiedzają najciekawsze miejsca w Elblągu w ramach cyklu „Sobota z przewodnikiem”. Spotkania społecznie prowadzą członkowie PTTK Oddziału Ziemi Elbląskiej z Koła Przewodników i Pilotów Turystycznych PTTK im. Ryszarda Gierzyńskiego. Tradycyjnie każde ze spotkań rozpoczyna się o godz. 10.00 w określonym miejscu i związane jest tematycznie z zabytkami i historią miasta – zachęca Leszek Marcinkowski z PTTK Oddział w Elblągu.
Najbliższe spotkanie 25 lipca - „Vogelsang wczoraj i dziś”. Miejsce zbiórki: muszla koncertowa w Bażantarni – przewodnik: Jolanta Kałabun
Jak zawsze było bardzo fajnie.I wielkie dzięki dla pana Amadeusza za fotografie i inne informacje dotyczące ul.Królewieckiej.Takich pasjonatów nam potrzeba.Wielkie dzięki dla tego , kto wpadł na pomysł "Sobót z przewodnikiem" i dla wszystkich przewodników, którym "chce się chcieć".
Jeżeli osoba wykształcona pisze Plac Jagiellończyka zamiast plac Jagiellończyka to ręce opadają wraz z nogami !!!!!!!!!!!
Bardzo się cieszę że w naszym mieście są tego typu pasjonaci jak przewodnicy, którzy w bezinteresowny sposób potrafią zachęcić mieszkańców naszego miasta do wycieczek w trakcie których potrafią w niezwykle atrakcyjny sposób przedstawić dzieje tego grodu w czasach, o których można wyszukać informacje tylko w wyspecjalizowanych periodykach lub w archiwach, które dla przeciętnego śmiertelnika nie są dostępne. WIELKIE BRAWA DLA TEJ INICJATYWY ! ! !
Ty ~ RęceOpadają przecież to samo idioto
Wieszano tam np. złodzieje koni...no ja ***o...., co to ma być?