Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania tonie w długach. Czy uda się uratować miejską spółkę - nie wiadomo, jednak już nieoficjalnie mówi się o jej prywatyzacji. Przewodniczący NZSS Solidarność podkreśla, że są przeciwni takiemu rozwiązaniu i jeśli zajdzie taka potrzeba, będą organizowane akcje protestacyjne.
Na naszą redakcyjną skrzynkę przyszedł e-mail, najprawdopodobniej od pracowników MPO, którzy przedstawili zarzuty wobec działań zarządu.
W związku z niepokojącą sytuacją, w jakiej znajduje się Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania Sp. z o.o. w Elblągu wnosimy o wszczęcie natychmiastowej kontroli Spółki pod względem niegospodarności jej Dyrektora – Pana Michała Wawryna. Szczególny nacisk należałoby położyć na umowy związane z obsługą Gminy Gronowo Elbląskie, gdzie same koszty utylizacji odpadów przekraczają połowę zryczałtowanej kwoty przychodu. Gdy dodamy do tego inne koszty obsługi gminy np. koszty pracownicze, paliwa , zużycia pojazdów, przekroczą one znacznie próg rentowności. Dochodzą również do tego inne koszty, do których ponoszenia nie zobowiązywała nas umowa z Gminą Gronowo Elbląskie, ale decyzjami Dyrektora, Spółka poniosła dodatkowe koszty tj. zakup woreczków biodegradowalnych na odpady, czy dostawianie dodatkowych pojemników na odpady (koszty transportu tych pojemników na miejsce oraz koszty opróżniania dodatkowych pojemników)
- napisali w e-mailu.
Z otrzymanej informacji wynika, że dyrektor MPO zawierał z firmami Generacja oraz Eko-Projekt umowy, które były dla przedsiębiorstwa niekorzystne. - Jasno zauważyć można, że w niektórych przypadkach MPO ponosiło stratę. Godnym zauważenia jest fakt, że Michał Wawryn posiadał w przeszłości prokurę w obydwu spółkach - czytamy w nadesłanej wiadomości.
Nieoficjalnie mówi się, że MPO ma przejść w ręce prywatnych przedsiębiorców. Z takim obrotem spraw zupełnie nie zgadzają się związki zawodowe. - Jesteśmy przeciwni prywatyzacji i to nie ulega żadnym wątpliwościom. Na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze oficjalnych informacji na ten temat, ale krążą plotki, a jak wiadomo każda ma w sobie choć ziarnko prawdy. Będziemy bronić tej firmy i uważamy, że MPO powinno zostać spółką miejską - poinformował nas Jan Fiedorowicz, Przewodniczący zarządu elbląskiego NSZZ Solidarności.
Sprawa jest trudna, zwłaszcza jeśli chodzi o pracowników. Spółka zatrudnia ponad 100 osób, a w przypadku prywatyzacji ich los stoi pod znakiem zapytania. Być może będą planowane akcje protestacyjne. - Jeżeli zajdzie taka konieczność, to nie wykluczamy tak naprawdę niczego - dodał Przewodniczący.
Z informacji uzyskanych w Urzędzie Miasta wynika, że Prezydent Miasta Witold Wróblewski prowadzi spotkania w sprawie MPO i sprawdza wszelkie informacje, które do UM dotarły. Jutro, na Konwencie Seniorów przedstawi swoje oficjalne stanowisko i porozmawia z szefami poszczególnych klubów radnych.
Panie Prezydencie ma Pan radę nadzorczą to ich rola aby wyjaśnić sprawy spółki. Przecież zasiadają tam Pana przedstawiciele ,ludzie zaufani.
Tylko strajkami się zajmują i taka ich rola?
Czy w tych radach nadzorczych nie ma ekonomistów? Czy ich rola polega tylko na tym by się zebrać raz w miesiącu i odebrać wynagrodzenia? Gdzie funkcja kontrolna,? Jeżeli podpisuje się umowy wiedząc z góry, że generują one straty dla MPO? Jeżeli tak było, to powinien być wniosek rady nadzorczej o odwołanie zarządu.
MPO to pierwszy przykład braku determinacji do czynienia zmian. Zapewne na zmiany w spółkach bedziemy czekać 3 lata. Panie Prezydencie to się żle skończy.
Do Obserwator jest tak jak piszesz. Prześledz składy rad w Elblągu to masz obraz
Tych związkowców to gnac ze wszystkich firm,dbają ale o swoje pensje.
Dziwne, nowy dyrektor miał uzdrowić Spółkę, a tu co przebimbał prawie rok i nic, dlaczego niema opracowanego planu naprawczego? Takie straszenie strajkiem to co ? My elblążanie mamy płacić, działalność sprowadziła się do wypłaty wynagrodzeń, za co brali pieniądze?, a teraz straszą strajkiem. Współczuje tym ludziom co tam pracowali x czasu, ale konsekwencje trzeba ponieść, niestety.
W Radzie Nadzorczej siedzą koledzy Pana Wawryna i Pana Wilka z Gdańska. Przez rok Dyrektor Wawryn chwalił się co robił na łamach portalu . Całe miasto czytało i podziwiało . A to się okazało zupełnie odwrotnie. Tak można kłamać, bez ponoszenia konsekwencji , a pracownicy będą niedługo płakać.
Jak widać kapitalizm nie daję sobie rady w zarządaniu , komuna takich kłopotów nie miała .postawili TOWARZYSZA z komitetu i działał aż do emerytury , a obecnie są same kanty , Brak organizacji ,co drugi to doktor , co trzeci to profesor , a bieda jak zaraz po wojnie , ale to był 1945rok
Spółki komunalne mają chore koszty, chore płace, chory poziom zatrudnienia. Ktoś sobie ubzdurał że jak utrzymamy w spółkach komunalnych przerosty zatrudnienia to złagodzimy skutki bezrobocia w Elblągu. TOTALNA BZDURA!!!!! Misją spółek komunalnych powinno być świadczenie usług na dobrym poziomie (niekoniecznie najwyższym) za możliwie niską cenę, adekwatną do płac na terenie swojej gminy. Tymczasem mamy HORRENDALNIE DROGIE CIEPŁO, DROGĄ WODĘ I ŚCIEKI, średnio tanie śmieci, fatalne ulice. A wszystko przy przerostach zatrudnienia w spółkach komunalnych i płacach na poziomie dwukrotnej średniej elbląskiej. A co do MPO, przegrają bo ilość zarządzających i kierujących jest duża ich płace również, a wydajność mała. Cleaner ich zamiecie. po nich upadnie nic nie robiący PDM. Panie Przezydencie, najwyższy czas wziąć się za spółki miejskie.