Nie miała szczęścia tablica elektroniczna, która pojawiła sie niedawno na przystanku autobusowym na ul. 12 Lutego. Rozkład jazdy nowy panel zdołał wyświetlać tylko przez kilka dni, po czym popsuł się. Zarząd Komunikacji Miejskiej wezwał na miejsce serwisantów, którzy próbowali dociec przyczyn awarii. Cena jednej tablicy to koszt ok. 30 tys. zł. Jak zapewnia Zarząd Komunikacji Miejskiej za naprawę usterki zapłaci jednak producent tablic.
Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu pierwsze elektroniczne tablice przystankowe wprowadził w 2012 roku. Zostały one zamontowane na przystankach przy ulicach Gwiezdnej, Grunwaldzkiej oraz Hetmańskiej.
Urządzenia na bieżąco wyświetlają informacje o tym za ile minut przyjedzie dany tramwaj lub autobus. Ponadto tablica pokazuje godzinę, datę, numer linii, kierunek docelowy a także informacje specjalne np., kiedy autobus się zepsuje, lub ma opóźnienie. Urządzenia zostały pozytywnie odebrane przez mieszkańców.
W tym roku ZKM zakupił trzy kolejne tablice. Dwie z nich zamontowano na przystankach tramwajowych na placu Słowiańskim, trzecia kilka dni temu pojawiła na przystanku autobusowym przy ul. 12 Lutego. Niestety, elektroniczny panel wczoraj, z nieznanych przyczyn, przestał działać.
Raczej wyklucza się w tym przypadku działanie osób trzecich, niemniej jednak wezwani dziś na miejsce serwisanci nie potrafili dociec, co jest przyczyną usterki - Faktycznie, tablica nie działa od wczoraj i próbujemy znaleźć przyczynę jej awarii. Nasi pracownicy nad tym pracują, mamy nadzieję, że szybko uda się ją uruchomić - potwierdza Michał Górecki. - Ponieważ jest to tablica, która jest nadal objęta gwarancją producenta, to najprawdopodobniej będziemy ją musieli zdemontować i serwis producenta zajmie się tą usterką.
Cena jednej takiej tablicy to wydatek rzędu ok. 30 tys. zł. Jest to sprzęt specjalistyczny i m.in. musi być odporny na wysokie i niskie temperatury oraz wilgoć, konieczne jest także zastosowanie zabezpieczeń przed dewastacją. Tablice zostały wyprodukowane przez firmę Raczka i Gąsior która jest to wykonawca systemu Elbląskiej Karty Miejskiej. Jak zapewnia ZKM, koszta ewentualnej naprawy poniesie producent tablic.
Pasażerów pragniemy uspokoić - mimo, iż elektroniczny panel nie działa i nie wyświetla informacji o tym, za ile minut przyjedzie autobus, to na przystanku nadal dostępne są papierowe rozkłady jazdy.
porażka !!!
sensacja godna programu "Sensacje XX wieku" - a sprawa powinien zająć się Bogusław Wołoszański :P
XXI wiek mamy a tu w Elbie mamy epokę papirusu :DDD
jeszcze raz się pytam gdzie oni kupują telewizor za 30 tyś? telewizor wandaloodporny kosztuje ok 7 tyś zł bardzo dobrej firmy + ewentualny montaż powinno się zamknąć w 10k
cyt. - Ponadto tablica pokazuje godzinę, datę, numer linii, kierunek docelowy a także informacje specjalne np., kiedy autobus się zepsuje.... no to super tablica. Przewiduje sama kiedy autobus będzie popsowany? Rewela na skalę światową.
Po co w ogole te tablice, chyba lepiej takie pieniadze na cos innego przeznaczyc? Pieniadze wywalone w bloto,
na dworcu PKP na peronach tez zamontowali telewizory, a po krótkim czasie obraz się skończył i leci sam dzwięk (ta sama ścieżka dźwiękowa od blisko roku) i nikt jakoś afery z tego nie robi.