Nad rzeką Elbląg oraz w jej okolicach prowadzony jest projekt polegający na zabezpieczeniu przeciwpowodziowym ulicy Rybnej, Panieńskiej, Zagonowej, Fabrycznej. Pracami objęty został również teren campingu. Kolejny raz po opadach deszczu studzienki nie przyjmują wody, a co gorsza woda wybija na teren campingu.
Projekt pod nazwą „Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław- Etap I- Miato Elbląg rozpoczął się w 2013 roku a zakończenie projektu przewidziane jest na wrzesień br. Wykonano m.in. ściankę szczelną z oszczepem, podniesiono wały, oraz wymieniono sieć kanalizacji deszczowej. Na samym końcu inwestycji powstaną cztery pompownie wód deszczowych po to jak będzie cofka, klapa się zamknie i woda do kanalizacji deszczowej nie będzie wpuszczana, lecz przepompowywana- informował w 2013 roku pracownik Skanska.
-Tak jak widać ta ścianka jest tak szczelna, że woda od strony campingu przedostaje się na drugą. To jak z tej strony to i z tamtej strony w przypadku powodzi będzie się przedostawać- mówi pracownik campingu. Po co więc robiona była ścianka szczelna skoro przepuszcza wodę- pyta pracownik.
-Dwa dni temu kupiliśmy pompę, ponieważ po każdym deszczu woda wybija ze studzienek. Dziś dzwoniliśmy do Departamentu Zarządzania Kryzysowego. Pojawiło się dwóch pracowników, którzy wypompowują i przepompowują wodę, bo zalana była również ulica Panieńska i Rybna. Miało być lepiej, a jak zwykle jest gorzej - mówi dzierżawca.
Jak się dowiedzieliśmy przyczyną zalania campingu i pobliskich ulic jak się okazało są zanieczyszczenia w rzece Elbląg.
W rejonie osiedla Osiek prowadzone są prace prace polegające na wykonaniu nowej kanalizacji oraz nawierzchni dróg. W ostatnim czasie wykonawca firmy SKANSKA S.A. zaczęła wykonywać ostanie roboty odtworzeniowe terenu m.in. została wykonana ostatnia warstwa ścieralna dróg, wyrównana została ziemia oraz posiana trawa. Mieszkańcy pobliskich budynków oraz właściciele campingu nie są jednak zadowoleni z prac, ponieważ woda zamiast kanalizacją spływać do rzeki po większych opadach stoi na ulicach i na terenie Campingu.
Jak informuje nas Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy UM kanalizacja deszczowa w ciągach ulic Fabryczna, Zagonowa, Panieńska, a także na terenie Campingu została wykonana. - W chwili obecnej niemożliwe jest otwarcie wylotu kanalizacji deszczowej do rzeki z powodu znajdującego się w dnie rzeki Elbląg silnego zanieczyszczenia gruntu substancjami ropopochodnymi. Prace w okolicy wylotów zostały wstrzymane. W chwili obecnej trwa procedura mająca na celu ustalenia sposobu neutralizacji zanieczyszczeń.
Firma SKANSKA S.A. w chwili obecnej nie może otworzyć wylotu kanalizacji deszczowej do rzeki. Występuje wielkie ryzyko rozmycia zanieczyszczonego gruntu co mogłoby doprowadzić do katastrofy ekologicznej. Wykonane zostało ujście boczne kanalizacji deszczowej „ bypass”. Jego średnica jednak jest o wiele mniejsza niż kolektor główny i nie jest on w stanie odprowadzić na bieżąco wód deszczowych w czasie trwania deszczu nawalnego. Objawia się to poprzez wylewanie wód opadowych na ulice poprzez wpusty deszczowe i włazy. Ze względu na mniejszą średnica przewodu w stosunku do kanału decylowego w związku z czym czas odprowadzania wód opadowych uległ wydłużeniu. W przypadkach ulewnych deszczy wykonawca SKANSKA S.A. za pomocą motopomp przyspiesza odpływ wód deszczowych z wymienionego kolektora- mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy UM.
Dzierżawcy ośrodka zarzucają również wykonawcy to, że ścianka szczelna wykonana na ich terenie powinna być szczelna tak, aby woda nie mogła przelewać się ze strony rzeki na ośrodek jak i ze strony ośrodka do rzeki. -Podczas ostatniego zalania woda ze strony Campingu przez ściankę bez problemu przedostawała się do rzeki. Co będzie w czasie powodzi- pyta dzierżawca Campingu.
Jak dodaje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy nabrzeże zostało zaprojektowane z wykorzystaniem grodzic stalowych które są elementami walcowanymi z brzegami ukształtowanymi w zamki w celu połączenia sąsiadujących kształtowników w ścianę do grodzenia wodoszczelnego. Technologia wykonania obiektów z wykorzystaniem grodzic przewiduje możliwość lokalnego przesiąkania wody przez zamki łączące elementy ścianki. Przesiąkanie może wynikać z różnych czynników jak dokładność wykonania grodzicy, parcie hydrostatyczne wód, kąt nachylenia czy wzajemne położenie między sobą elementów. Zgodnie z technologią ścianka uzyskuje pełną szczelność po upływie pewnego czasu od momentu jej zabicia poprzez powolne zamulenie zamków grodzic dzięki filtrującej wodzie z zawiesiną mineralną. W związku z powyższym fakt występowania przesiąków w chwili obecnej nie stanowi żadnego zagrożenia- kończy rzecznik prasowy.
Karol Bidziński
Borzdyńska rules. A czy ze strażakami ktoś ustalał, że będą układać zapory aluminiowe na campingu? Dlaczego lewy brzeg jest nieruszony? Campingu, prokuratury i muzeum woda nie może zalać ale ludzi na grochowskiej to juz tak?
Był camping - nie będzie campingu. Kolejna likwidacja w Elblągu.
BAJZEL .Tak samo można ocenić ul.Browarną wykonanie-chodniki.Jedna strona wszystko nowe a druga syf.
Jestem na 100% przekonany że po okazaniu najwyższego stopnia idiotyzmu budowlanego , kompletnego braku wiedzy z zakresu fizyki , hydrologii i podstawowej wiedzy z zakresu zachowania cieczy w naczyniach połączonych , nasz piękny camping zginie śmiercią naturalną . Mówiąc krótko władze miasta zamienią go a bagno. Jest tylko jedno wyjście z tej całej sytuacji . Takie , ekonomiczne i realne na warunki Elbląga. Zorganizować wiec wyborczy PIS na terenie campingu i ulic na których prowadzona jest ta inwestycja. Zaprosić pana naszego prezydenta oraz Jarosława najjaśniejszego z jasnych z pis-u . Po zakończeniu wiecu setki tysięcy ludzi będą odwiedzać te tereny i pobierać w naczynia wodę z tego miejsca jako cudownie uzdrawiającą naszą gospodarkę.
P. Wilk zajęty wyborami i wystawą, to czasu nie ma na sprawy miasta i małych firm?
Tylko taki betonowy mur powinien być na całej długości az do mostu wysokiego.