W Sejmie przeszła nowelizacja, która zakłada, że osoby posiadające od 3 lata prawo jazdy kat. B, będą mogły bez egzaminu jeździć motorami o pojemności 125 cm3. Do tej pory można było prowadzić tylko motorowery i skutery o pojemności nieprzekraczającej 50 cm. Już dziś wielu zastanawia się, czy zmiany to jazda w dobrą stronę?
- Powyższy przepis wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia i dotyczy motoroweru – kat. AM oraz motocykli – kat. A1 - wskazuje Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Elblągu. - Przypominamy, iż minimalny wiek do kierowania pojazdami w prawie jazdy kat. AM wynosi 14 lat, dla kat. A1 - 16 lat i dla kat. B – 18 lat.
Przed nowelizacją przepisów każdy kto chciał kierować motocyklem musiał zdać obowiązkowy egzamin na prawo jazdy kategorii A1 - Składa się on z egzaminu teoretycznego i praktycznego i jest etapowany - mówi pan Piotr egzaminator z jednego z elbląskich OSK - Egzamin obejmuje przygotowanie do jazdy, potem samą jazdę na placu manewrowym tzw. slalom wolny, slalom szybki, awaryjne ominięcie przeszkody, hamowanie awaryjne. Potem jest jazda po mieście - wymienia.
Dziś jednak na motocykl wsiądą wszyscy, którzy posiadają prawo jazdy kat. B. Mimo, że wiele krajów zachodnich wycofało się z rozwiązania, które teraz zafunkcjonuje na polskich drogach, to w tym przypadku argument dla polskiego ustawodawcy był taki, że kierowcy, którzy prawo jazdy mają już trzy lata, na tyle znają zasady ruchu drogowego, że będą wiedzieć jak się zachować na drodze.
A jak to będzie wyglądało w praktyce? Czy nie będzie ryzyka, jeśli taka osoba wsiądzie na motocykl? Elblążanin Paweł Świeniewicz, pasjonat jazdy na motocyklu przyznaje, że ten argument jest dla niego zupełnie niezrozumiały - Inna technika dotyczy prowadzenia samochodu, inna motoroweru, a już zupełnie inna - motocykla. Pamiętajmy, że ten ostatni - o pojemność do 125 cm3 - potrafi rozpędzić się do stu kilometrów na godzinę w 3 sekundy. Co stanie się, jeśli wsiądzie na niego osoba zupełnie bez doświadczenia? Poza tym, w tym przypadku, odmiennie do auta występuje inna zasada hamowania lub pokonywania zakrętów. Na tym ostatnim kierujący motorami nie potrafią zapanować i często wywracają się w czasie jazdy. Porównując: to tak jakby kursanta zdającego egzamin na prawo jazdy na samochód osobowy wsadzić od razu za kierownicę ferrari. Początkujący kierowcy po prostu nie są przyzwyczajeni do takich przeciążeń i przyspieszeń.
Policja praktycznie co weekend odnotowuje wypadki z udziałem kierujących motocyklami. Ci ostatni szarżują choćby na „siódemce”; na początku sierpnia do groźnego wypadku doszło w Kazimierzowie. Motocyklista jadący od strony Gdańska uderzył w przedni bok samochodu marki audi. Jadąc od strony Gdańska wyprzedzał poboczem pojazdy, które zatrzymały się w celu przepuszczenia kierowcy audi, jadącego od strony Warszawy. Kierujący motocyklem zderzył się z samochodem audi i wpadł do rowu. 27-letniego motocyklistę z ogólnymi obrażeniami ciała pogotowie zabrało do szpitala.
Policja przyznaje, że takie przypadki można mnożyć. Na początku czerwca w miejscowości Pomorska Wieś także doszło do groźnego w skutkach wypadku z udziałem motocyklisty -Tam 26-letni kierowca motocykla najechał na tył samochodu ciężarowego. Z obrażeniami nóg i ręki trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Kierowca jednośladu jechał zbyt szybko. Za to właśnie teraz straci prawo jazdy - wskazuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu.
Bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników dróg zależy głównie od naszych umiejętności - Prawo jazdy kat. B daje uprawnienia, ale nie podnosi umiejętności jazdy motocyklem - dodaje Paweł Świeniewicz. - Przed wejściem na motocykl, radzę skorzystać z doświadczeń instruktorów i wykupić kilka lekcji jazdy w zaprzyjaźnionym OSK.
- Powyższy przepis wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia i dotyczy motoroweru – kat. AM oraz motocykli – kat. A1 - wskazuje Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Elblągu. - Przypominamy, iż minimalny wiek do kierowania pojazdami w prawie jazdy kat. AM wynosi 14 lat, dla kat. A1 - 16 lat i dla kat. B – 18 lat.
Przed nowelizacją przepisów każdy kto chciał kierować motocyklem musiał zdać obowiązkowy egzamin na prawo jazdy kategorii A1 - Składa się on z egzaminu teoretycznego i praktycznego i jest etapowany - mówi pan Piotr egzaminator z jednego z elbląskich OSK - Egzamin obejmuje przygotowanie do jazdy, potem samą jazdę na placu manewrowym tzw. slalom wolny, slalom szybki, awaryjne ominięcie przeszkody, hamowanie awaryjne. Potem jest jazda po mieście - wymienia.
Dziś jednak na motocykl wsiądą wszyscy, którzy posiadają prawo jazdy kat. B. Mimo, że wiele krajów zachodnich wycofało się z rozwiązania, które teraz zafunkcjonuje na polskich drogach, to w tym przypadku argument dla polskiego ustawodawcy był taki, że kierowcy, którzy prawo jazdy mają już trzy lata, na tyle znają zasady ruchu drogowego, że będą wiedzieć jak się zachować na drodze.
A jak to będzie wyglądało w praktyce? Czy nie będzie ryzyka, jeśli taka osoba wsiądzie na motocykl? Elblążanin Paweł Świeniewicz, pasjonat jazdy na motocyklu przyznaje, że ten argument jest dla niego zupełnie niezrozumiały - Inna technika dotyczy prowadzenia samochodu, inna motoroweru, a już zupełnie inna - motocykla. Pamiętajmy, że ten ostatni - o pojemność do 125 cm3 - potrafi rozpędzić się do stu kilometrów na godzinę w 3 sekundy. Co stanie się, jeśli wsiądzie na niego osoba zupełnie bez doświadczenia? Poza tym, w tym przypadku, odmiennie do auta występuje inna zasada hamowania lub pokonywania zakrętów. Na tym ostatnim kierujący motorami nie potrafią zapanować i często wywracają się w czasie jazdy. Porównując: to tak jakby kursanta zdającego egzamin na prawo jazdy na samochód osobowy wsadzić od razu za kierownicę ferrari. Początkujący kierowcy po prostu nie są przyzwyczajeni do takich przeciążeń i przyspieszeń.
Policja praktycznie co weekend odnotowuje wypadki z udziałem kierujących motocyklami. Ci ostatni szarżują choćby na „siódemce”; na początku sierpnia do groźnego wypadku doszło w Kazimierzowie. Motocyklista jadący od strony Gdańska uderzył w przedni bok samochodu marki audi. Jadąc od strony Gdańska wyprzedzał poboczem pojazdy, które zatrzymały się w celu przepuszczenia kierowcy audi, jadącego od strony Warszawy. Kierujący motocyklem zderzył się z samochodem audi i wpadł do rowu. 27-letniego motocyklistę z ogólnymi obrażeniami ciała pogotowie zabrało do szpitala.
Policja przyznaje, że takie przypadki można mnożyć. Na początku czerwca w miejscowości Pomorska Wieś także doszło do groźnego w skutkach wypadku z udziałem motocyklisty -Tam 26-letni kierowca motocykla najechał na tył samochodu ciężarowego. Z obrażeniami nóg i ręki trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Kierowca jednośladu jechał zbyt szybko. Za to właśnie teraz straci prawo jazdy - wskazuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu.
Bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników dróg zależy głównie od naszych umiejętności - Prawo jazdy kat. B daje uprawnienia, ale nie podnosi umiejętności jazdy motocyklem - dodaje Paweł Świeniewicz. - Przed wejściem na motocykl, radzę skorzystać z doświadczeń instruktorów i wykupić kilka lekcji jazdy w zaprzyjaźnionym OSK.
.
Autorka tego artykulu najwrazniej sama nigdy motocyklem nie jezdzila a poglady sa wybitnie inspirowane przez lobby instruktorow. A tak na marginesoe chetnie kupie te pani 125tke co tak w 3 sekundy seke robi. Moje biedactwo ,a 1200cm3 i nie da rady.
dobrze ze to juz ostanie miesiace rzadow ryzego z trojmiasta. To dzieki temu czlowiekowi mamy w kraju to co mamy, przestepcy chodza na wolnosci albo dostaja smieszne kary, ten zlodziej z amber gold chodzi na wolnosci ludzie nie odzyskali swoich pieniedzy, w polsce gdy ktos cie napadnie i w obronie wlasnej go zabijesz to do paki idziesz ty, psychol co rozjezdzal ludzi na molo juz chodzi na wolnosci, a teraz jeszcze pozwalaja wsiadac na motor osobom ktore nawet nie sa przeszkolone i nie posiadaja umiejetnosci. Tylko czekac na wysyp wypadkow. kolejny dowod na to ze te osly z wiejskiej to idioci.
Słyszałem ,że ma wejść następny numer ułatwiający kierowcom , którzy jeżdzili kiedyś na podwójnym gazie ,a nie z powodowali wypadku , będą mogli jeżdzić legalnie na podwójnym gazie . Ten sejm to racjonizator pomysłów . Jest to podyktowane słabą sprzedażą gorzały
W złą stonę, do 125cm3 powinno być tak jak za granicą bez egzaminów - tylko ze specjalnym pozwoleniem. Szkoda, że nie potrzeba prawka na wózki widłowe.
125 dcm3 to jak Syrenka 600 dcm3 to jest Ferrari Przestańcie straszyć ludzi, bo te negatywy to wymyślają właściciele szkół nauki jazdy bo im klientów odpadnie Kiedyś się jeździło motorynką i motorowerem na legitke szkolną i dobrze było. A teraz wielkie mi HALO???
Najważniejszy jest rozsądek. Jeżeli ktoś jeździ bezpiecznie samochodem, to i motocyklem do 125 cm3 nie będzie szalał. W opisanych w artykule przypadkach nawet kategoria A1 nie pomogła - wyszła za to głupota. Dlatego bez przesady z tymi kursami w szkołach nauki jazdy i tak za dużo nikt się nie nauczy na takim kursie. Jeżeli ktoś nie czuje się pewnie na motocyklu, to niech wykupi sobie kursy, ale w profesjonalnej szkole.
Czy po kursie czy bez IDIOTA ZAWSZE BĘDZIE IDIOTĄ. Polak taki jest , źe zawsze narzeka ! Poczekajmy i zobaczymy jak to będzie. Szerokiej drogi .
ty pasjonat ty sie lecz jak ktoś jest debilem to mu żaden kurs nie pomoże, a co ciebie nauczyli na kursie??? ludzie mają muzgi i jak sobie nie radzi to nie wyjedzie na ulice zanim nie poćwiczy gdzieś na zadupiu i jeszcze jedno ile jest wypadków z udziałem tych głąbów po kursach
kolejny właściciel szkoły nauki jazdy płacze i sieje propagandę ! kursantów ubędzie to się wymyśla bajki ! jak ktoś ma choć trochę rozumu to gdy kupi motor mając B na pewno nic mu się nie stanie a głąba i tak nic nie uchroni ! najlepszy tekst na koniec artykułu wykupienie kilku godzin u zaprzyjaźnionego osk ....... dobre ! trzeba było dodać nazwę