Dziś (1 marca) o godzinie 12:00 w Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” na ul. Gen. Stefana Grota-Roweckiego przy Pomniku Podziemnego Państwa Polskiego, Żołnierzy Armii Krajowej odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej.
Uroczystość rozpoczął Jerzy Julian Szewczyński, prezes koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Elblągu. – Szawowni zgromadzeni, dzień 1 marca ustanowiony został Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” - wiernych ojczyźnie i walczących o wolność i niezawisłość – Takimi słowami zwrócił się do tłumu Jerzy Julian Szewczyński.- Propaganda komunistyczna nazwała ich bandytami, faszystami, byli tropieni jak zwierzęta, torturowani i mordowani tysiącami i zakopywani w nieznanych miejscach, aby bliscy nie mogli poznać miejsca ich wiecznego spoczynku. Zostali wyklęci za to, że byli wiernymi Polsce żołnierzami. Cześć ich pamięci! Niech spoczywają w pokoju.
Wiceprezydent miasta Elbląga, Marek Pruszak, również zabrał głos i zwrócił się do zgromadzonych ludzi przy Pomniku Podziemnego Państwa Polskiego. – „Tyle ludzi mogło zginąć. Lepiej, że ja jedna zginę. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. – Marek Pruszak zaczął swoje przemówienie od cytatu „Inki” Danuty Siedzikówny. – Była to sanitariuszka z oddziału 5 Wileńskiej Brygady pod dowództwem Zygmunta Szendzielarza o pseudonimie „Łupaszko”. Opatrywała rany nie tylko swoim, ale i wrogom. Aresztowana przez komunistów w Gdańsku nie zdradziła nikogo mimo tortur. W chwili egzekucji nie miała jeszcze 18 lat. Pamiętamy Rotmistrza Pileckiego, na którego skwerze się znajdujemy. Warto upamiętnić tych, chociażby przez tablicę, przez nazwanie ronda, których skazano na zapomnienie. Warto szukać źródła ich siły, aby nasze dzieci wiedziały, że są sprawy w których nie ma kompromisu, abyśmy w chwili próby potrafili zachować się jak trzeba.
Anna Ziembla, przewodnicząca klubu Gazety Polskiej w Elblągu, poruszyła problem nadania nazwy „Żołnierzy Wyklętych” jednemu z nowopowstałych rond. – Należna im cześć z naszej strony może się przejawić się tradycyjnie nadaniem ich imienia ulicom, placom czy rondom. Przebudowy ciągów komunikacyjnych zbiegły się w czasie z rehabilitacją żołnierzy niezłomnych, więc naturalnie przychodzi nam na myśl pomysł nadania imienia Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych jednemu z nowopowstałych rond w naszym mieście. Czy to rondo na ul. Agrykola, czy przy zbiegu ul. Robotniczej, Browarnej i Teatralnej, czy wreszcie rondo przy zbiegu ul. Brzeskiej i Browarnej, przy moście Unii Europejskiej. Słyszy się niefortunne propozycje by nazwać imieniem Żołnierzy Wyklętych peryferyjnie położony skwer z dala od tętniących ruchem rejonów miasta. Byłaby to deprecjacja bohaterów Polski Podziemnej. Zwracamy się zatem do Radnych Rady Miejskiej w Elblągu o nadanie nazwy Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych jednemu z wyżej wymienionych rond. W wielu miastach Polski żołnierze ci mają swoje ulice, place i mosty. Czy nie czas na Elbląg? Parafrazując Mikołaja Reja, Elblążanie nie gęsi, też swoich wyklętych mają. Czas po temu.
Po tych przemówieniach nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej przez Jerzego Juliana Szewczyńskiego, oraz Jerzego Wilka, prezydenta miasta Elbląga. Na tablicy widnieje napis:
„Żołnierzom Niezłomnym
Polskiego Podziemia Niepodległościowego
Wyklętym i Skazanym Na zapomnienie
Przez Reżim Komunistyczny 1944 – 1956”
Po odsłonięciu tablicy pamiątkowej wykonany został apel pamięci i salwa honorowa. Następnie wieńce i kwiaty złożyły delegacje: władz Elbląga (Jerzy Wilk, Marek Pruszak i Janusz Hajdukowski), Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, XVI Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, dyrektor Biura Regionalnego w Elblągu Urzędu Marszałkowskiego Jerzy Wcisła, Związku Sybiraków w Elblągu, Związku Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej, Związku Korpusu Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej, radnych Rady Miejskiej Elbląga i lokalnych polityków przedstawicieli służb mundurowych i żołnierzy Wojska Polskiego, pocztów sztandarowych, młodzieży szkolnej oraz mieszkańcy Elbląga.
Również kibice Olimpii Elbląg, którzy byli najaktywniejszą i najliczniejszą grupą zebraną na dzisiejszej uroczystości, oddali hołd poległym i złożyli kwiaty przy tablicy. Po zakończeniu odsłonięcia pamiątkowej tablicy odegrany został utwór Tadeusza Polkowskiego (Tadek Firma) – Żołnierze Wyklęci.
Miło jest czytać takie rzeczy w takich chwilach. Chwala Bohaterom. http://www.youtube.com/watch?v=ydV3tZ_H9gM&feature=youtube_gdata_player
KIEDY zmiana nazwy ronda z ruskiego na Żołnierzy Wyklętych .Rondo w Elblągu.
Politykom to się nie dziwię: oni każde świństwo zrobią dla paru głosów, ale żeby członkowie AK, kombatanci dawali się wmanipulować w taki syf.
"Orzeczenie ogłoszone w piątek przez brazylijski Sąd Federalny Pierwszego Regionu w Sao Paulo stwierdza, że wielonarodowy koncern Siemensa posłużył się przekupstwem, aby uzyskać kontrakty w przetargach przeprowadzonych przez Pocztę Brazylijską w latach 1999 i 2004. Po ogłoszeniu w 2013 roku wyroku sądu brazylijskiego pierwszej instancji Siemens się od niego odwołał, ale przegrał sprawę. Sad rozciągnął pierwotny pięcioletni zakaz uczestniczenia tego koncernu w przetargach ogłaszanych przez pocztę brazylijską na wszystkie brazylijskie przedsiębiorstwa publiczne." W Polsce dzieje się dokładnie to samo wszystkie zachodnie koncerny działają identycznie w krajach skolonizowanych
66 lat temu Stanisław Kasznica, ostatni dowódca NSZ, usłyszał wyrok śmierci
Jak minusujecie wpis o rondzie to wiadomo kto cccp.
"Był synem Stanisława Wincentego Antoniego Kasznicy, profesora i dwukrotnie rektora Uniwersytetu Poznańskiego i Amelii z Malawskich, córki Gustawa, wysokiego urzędnika[1]. Był potomkiem posła Antoniego Trębickiego[1]. Z kolei jego dziadek, Józef, ur. 1834, był profesorem prawa encyklopedycznego i kanonicznego w Szkole Głównej w Warszawie, na UW i Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Ojciec, Stanisław był oprócz wykładowcy prawa także senatorem II RP" Takim ludziom reforma rolna i egalitarne społeczeństwo, czy praca, szkoła i jedzenie dla każdego zwisały i powiewały. Czy dzisiaj Tuskowi lub Kaczyńskiemu przeszkadzają ludzie szukający jedzenia po śmietnikach?
kiedy zmiana ronda Kalinina ( kata i mordercę i w tym Polaków) zmienia na jakąś mniej patologiczną nazwę, no nie jest to normalne, że ludzie mają w mieście takie g... rondo z tym Kalininem, czas to zmienić bo to syf jest straszny i siara i obciach dla mieskzańców mieć takie "ludobójcze" rondo
Hajdukowski nadrabia swój udział w uroczystościach ,w poprzednich latach nie brał udziału prawie wcale jako radny.To sie biedaczek nudzi - widać po jego minach.A Krasulski gdzie - ten to sie napracował jako poseł .Taki jest właśnie PIS- obłudny i zakłamany.To wszystko to propaganda nastawiona na jesienne wybory
Tzw. żołnierze wyklęci w polityce historycznej uprawianej przez IPN, prawicowych publicystów i polityków jawią się jako bezbronne anioły ginące z rąk komunistycznych oprawców. W polityce historycznej IPN i prawicy nie ma miejsca na ponad 5 tys. cywilnych ofiar, w tym 187 dzieci zabitych przez „wyklętych”. Napady na sklepy, urzędy pocztowe i kasy spółdzielni chłopskich, rekwizycje wypłat dla robotników PGR czy należności podatkowych rolników zebranych przez sołtysa – tak działalność „wyklętych” pamiętają mieszkańcy Łomżyńskiego. „Wyklęci” najczęściej nachodzili rolników, traktując ich po wielkopańsku. Chłopi mieli oddawać im wszystko i nie protestować. Kto protestował był uznawany za szpicla lub komunistę. I surowo karany.