Niedziela, 22.12.2024, Imieniny: Franciszka, Bozena, Zenon
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii INFORMACJE LOKALNE

Umierały od ran, chorób i z wycieńczenia. Ostatnia stacja podarowała im Życie

09.02.2014, 08:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Umierały od ran, chorób i z wycieńczenia. Ostatnia stacja podarowała im Życie
fot. AS
Nieśmiało wysunięty łepek z zaciekawieniem obserwujący grupę ludzi tłoczącą się przed boksem. Drżące i delikatne chrapy obwąchujące dłonie, które pod koński pysk podsuwają chrupiącą marchew i soczyste jabłka. I oczy - łagodne, wielkie brązowe oczy, otoczone firanką rzęs. Oczy, które przez większość życia widziały tylko ciężką pracę, rękę z prętem, który spadał na grzbiet, albo taką, która uwiązywała na długie lata do wysokiego obornika. Kalekie, chore i obolałe życiem trafiły na koniec swojej wędrówki do Nowakowa pod Elblągiem. Tu, w siedzibie Stowarzyszenia Patrol Interwencyjny Ds. Zwierząt Gospodarskich, otoczone opieką i miłością dożywają w spokoju swoich dni. Wczoraj (8 lutego), w czasie pierwszego dnia otwartego zorganizowanego przez Stowarzyszenie, mogliśmy poznać historię każdego z nich.

Celem Stowarzyszenia jest działalność na rzecz ochrony praw zwierząt, a w szczególności zwierząt gospodarskich takich jak: koń, owca, koza, krowa oraz kontrola utrzymania warunków życia prawidłowych dla danego gatunku i wieku zwierzęcia gospodarskiego. Do siedziby Stowarzyszenia trafiają konie wykupione z tzw. Targów śmierci w Skaryszewie, z interwencji, chore, kalekie i cierpiące, które wymagają opieki przez 24 godziny na dobę – takie, które zostaną tu do końca swoich dni - Ludzie, którzy czytają o nas, czy słyszą, nigdy nie mieli możliwości bezpośredniego kontaktu z nami, ale przede wszystkim z naszymi podopiecznymi. Chcieliśmy, by wreszcie Elblążanie mogli poznać się bliżej z naszymi konikami – wyjaśnia pomysł wczorajszych dni otwartych Karolina Zagrodzka, prezes Stowarzyszenia - Nie mamy możliwości przywiezienia koni do miasta i więc pomyśleliśmy, że elblążanie mogą zajrzeć do nas.

Wczoraj każdy mógł zobaczyć warunki, w jakich trzymane są konie, jaką opiekę dostają każdego dnia i że każdy z nich otrzymuje od swoich opiekunów czułość i ciepło. W Stowarzyszeniu przebywa obecnie pięć koni. W marcu z ramienia Fundacji Tara do Nowakowa przyjadą kolejne dwie klacze; jedna z nich jest chora. - Dla każdego konia mamy odpowiednie warunki utrzymania dopasowane do indywidualnych potrzeb; konie dostają porcje swoich lekarstw, mają opiekę kowalską i mimo tego, że może mamy skromne warunki tym zwierzętom niczego nie brakuje – mówi Karolina Zagrodzka. - Mimo ogromu cierpień, jakie przeszły w swoim życiu, są też zwierzętami bardzo przyjaźnie nastawionymi do człowieka.

Pozostałe zwierzęta zdrowe umieszczone są w domach adopcyjnych, lub w domach opieki tymczasowej.

Nowe imię, nowe życie...

Tylko jeden koń przebywający w siedzibie patrolu jest zdrowy; został wykupiony przed transportem, w tym roku kończy 19 lat, ale jest w świetnej formie. Wczoraj było widać jak wielką radość potrafi dać dzieciom które z przyjemnością jeździły na jego grzbiecie. Pozostałe – to konie z bolesną – dosłownie przeszłością.

Jednym z nich jest Kika. Klacz miała być prezentem; niestety dla obdarowanego okazała się po czasie podarkiem zbytecznym. Klaczka na pierwszy rzut oka wygląda normalnie, jest wesołym, przyjacielskim konikiem. Jednak do siedziby patrolu trafiła już bardzo chora: Kika cierpi na niewydolność oddechową, ma rozedmę płuc. Choruje tak jak człowiek: jednego dnia czuje się dobrze, drugiego – kaszle, dusząc się. Dla Kiki nie ma skutecznego lekarstwa, które zatrzymałoby jej chorobę. Klaczka otrzymuje systematycznie specjalne sterydy – jedna puszka takiego lekarstwa, które starcza na niepełny miesiąc, to wydatek 200 zł.

Kika jest pod stałą kontrolą weterynarza, gdyż duszności zdarzają się u niej bardzo często. Całkowity koszt jej miesięcznego leczenia to ok. 250 zł.

Przed świętami do Nowakowa trafiła też inna, skrzywdzona klaczka. Wykupiła go z transportu Fundacja Raj dla zwierząt, która zamknęła już swoją działalność. Nadzieja – dostała nowe imię i nowe, lepsze życie. Jest klaczą, która była systematycznie krzywdzona przez człowieka – Nadzieja nie widzi na jedno oko, które zostało wydłubane – najprawdopodobniej od urazu mechanicznego – opowiada Karolina Zagrodzka. - Ma także bliznę na głowie od uderzeń. Przez kilkanaście lat stała uwiązana na wysokim oborniku, co spowodowało u niej zniekształcenie kości, mięśni i ścięgien, przez co Nadzieja nie może – i często z bólu nie chce – ruszać się.

Weterynarz, który badał Nadzieję zalecił założenie klaczce ortopedycznych podków, które nieco zniwelują wadę. Nadzieja jest objęta opieką kowalską, nie dostaje leków, przyjmuje jedynie witaminy, specjalną paszę w granulacie po to, by dożywić ją i życie, które się w niej rozwija. Bo Nadzieja mimo swoich 18 lat i problemów trafiła do Stowarzyszenia zaźrebiona. Termin porodu przypada na kwiecień. Z klaczą trzeba się więc ruszać, by źrebienie przebiegło jak najszybciej i najprościej, by Nadzieja mocno się nie umęczyła. Każdego dnia klaczka wychodzi na spacer, by chociaż taka forma rehabilitacji pomogła rozruszać zastałe i bolące stawy.

Lista zwierząt oczekujących na przyjęcie do siedziby patrolu w Nowakowie jest długa - Niestety nie mamy wystarczających środków na utrzymanie tych zwierząt; wiąże się to za każdym razem z dobudowaniem kolejnego boksu – mówi Karolina Zagrodzka. - Razem z dwiema klaczami, które w marcu trafią do patrolu, będziemy mieli 7 koni – i to jest liczba, której na razie nie możemy przekroczyć.

Pomóc może każdy

Stowarzyszenie Patrol Interwencyjny Ds. Zwierząt Gospodarskich jest działalnością charytatywną; utrzymuje się ze składek członkowskich, wpłat od ludzi dobrego serca i rodziców adopcyjnych koni - W tej chwili dwie klacze są objęte częściową adopcją – opowiada Karolina Zagrodzka. - Osoby, które poznały ich historię przez naszą stronę na facebooku, co miesiąc  przysyłają pewną kwotę pieniędzy na utrzymanie klaczy.

Stowarzyszenie do tej pory nie korzystało z pomocy wolontariuszy - Jednak dzisiaj zgłosiły się dwie dziewczynki i jest to pierwszy sukces naszego dnia otwartego – cieszy się Karolina Zagrodzka. - Zadeklarowały, że będą tu regularnie przyjeżdżać i pomagać przy koniach w stajni.

Pozostałe konie nadal poszukują rodzin adopcyjnych, które wspierają Stowarzyszenie w ich utrzymaniu przez cały miesiąc. Może po wczorajszym dniu, wspólnym ognisku, śmiechu i rozmowach, przejażdżkach na grzbiecie srebrnowłosego Siwka - może któryś koń skradł czyjeś serce i znalazł swojego rodzica, który wyjdzie z nim na spacer, wyszczotkuje grzbiet i długą grzywę i podaruje mu kolejny dzień spokojnego i szczęśliwego, końskiego życia? 
 
 
Aleksandra Szymańska

Oceń tekst:

Ocen: 16

%87.5 %12.5


Galeria / Dzień otwarty w Stowarzyszeniu Patrol Interwencyjny ds. Zwierząt Gospodarskich w Nowakowie ( zdjęć 37 )
Dodano: 2014-02-09 | fot. Aleksandra Szymańska
0

Komentarze do artykułu (19)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --13
    ~ smakosz
    Niedziela, 09.02

    a kiełbasa końska ponoć tez bardzo smaczna

  2. 2
    +3
    ~ koko
    Niedziela, 09.02

    a gdzie są te konie, które kiedyś pracowały tam w szkółce?

  3. 3
    +4
    ~ v1
    Niedziela, 09.02

    Faktycznie miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt. Tak trzymajcie!!!!!!!!

  4. 4
    +1
    ~ marek elbląski
    Niedziela, 09.02

    A kielbasa z ludziny ponoć też co niektórym smakuje.

  5. 5
    --2
    ~ ccc
    Niedziela, 09.02

    Sk...syny z rządu Tyfuska sprzedają potężne złoża miedzi kanadyjczykom chociaż mają 38% udział w KGHM, koszmarny dług publiczny, rzeczywiste 30% bezrobocie i tysiące ludzi szuka żarcia po śmietnikach. Nam fundują rozwód Jaruzelskich, dzieciobójczynie, ciąże popularnych dziwek, zawirowania serialowe, i rozterki nad pieskim losem starego konia. Wkrótce ludzie nie będą mieli emerytur, a wy się k.... kłopoczecie o konie

  6. 6
    +4
    ~ Serdeczny
    Niedziela, 09.02

    Do smakosz za to z twojej dupy kielbasa była by obrzydliwa. Taki z ciebie smakosz? Pewnie pochlaniasz tylko ta najtansza kielbase z Biedronki.

  7. 7
    +3
    ~ Nana
    Niedziela, 09.02

    Ccc - i to oznacza, że nie można pomagać biednym zwierzętom? Ciekawe. Oby tobie nikt nie pomógł jak będziesz w potrzebie.

  8. 8
    +6
    ~ Kaska
    Niedziela, 09.02

    BRAWO! Dla ludzi, którym nie jest obojętny los zwierząt!

  9. 9
    +1
    ~ smakosz
    Niedziela, 09.02

    Do Serdeczny: Ach ta kultura wypowiedzi charakteryzująca miłośników zwierząt, o inteligencji to lepiej litościwie zamilczę.

  10. 10
    +2
    ~ Serdeczny
    Niedziela, 09.02

    Do smakosz- och... Masz racje zamilcz. Tak będzie lepiej dla ludzkości i biednych zwierząt.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0795969963074