"Pachnącym domkiem" działającym w Elblągu przy ul. Królewieckiej zainteresowała się prokuratura. To, czy ruszy postępowanie karne w tej kwestii zależy od opinii biegłego, który musi zbadać dokumentację medyczną osób hospitalizowanych po zażyciu specyfików takich jak „Rozmarynowy ogród”, czy „Sosnowe igiełki” i stwierdzić, czy zagroziły one bezpośrednio życiu i zdrowiu młodych ludzi – Dopiero wtedy będziemy mogli skierować akt oskarżenia do sądu – mówi Jolanta Rudzińska, z-ca Prokuratora Rejonowego w Elblągu. Inna sprawa, jeśli biegły wykaże, że do takiego zagrożenia nie doszło. Wtedy na właściciela interesu przy Królewieckiej skuteczne mogą być tylko kary pieniężne.
Sklep z zapachami i kadzidłami działający przy ul. Królewieckiej w Elblągu, był już kilkukrotnie zamykany przez Sanepid i Urząd Skarbowy za wprowadzanie do obrotu i sprzedaż substancji uznawanych za psychotropowe. Ostatnio został skontrolowany w czerwcu 2013 roku, gdzie po raz kolejny uznano, że zajmuje się dystrybucją takowych środków.
Teraz sprawą zajęła się prokuratura - W chwili obecnej są przesłuchiwani wszyscy potencjalni pokrzywdzeni, których ustaliliśmy na podstawie informacji ze szpitali - mówi Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Po przesłuchaniu tych osób - jest ich ok. 30 osób - zostanie wywołana opinia biegłego.
Początkowo prokuratura rozważała pomysł powołania biegłego toksykologa, który miał zbadać, czy sprzedawane w ”pachnącym domku” kadzidełka i zapachowe saszetki zawierają dopalacze - Okazało się, że nie ma takiej konieczności, opinię przygotuje biegły z zakresu medycyny sądowej. Na tę jednak trzeba będzie trochę poczekać; myślę, że potrwa to ok. 1 miesiąca, biegły bowiem musi zbadać dokumentację medyczną każdej z pokrzywdzonych osób - dodaje Rudzińska.
Czy właściciel pachnącego przybytku ma się zatem czego bać? Teoretycznie tak. Jeśli biegły uzna, że zażyte specyfiki zagroziły bezpośrednio życiu i zdrowiu młodych ludzi, postępowanie karne w tej sprawie ruszy - Wtedy wyślemy akt oskarżenia do sądu - mówi Jolanta Rudzińska. - Niestety obecnie działająca ustawa o swobodzie gospodarczej wskazuje - jak w tym przypadku - że dozwolone jest wszystko to, co nie jest zakazane, a obecne w niej luki będą wykorzystywać i stosować właśnie tacy quasi-przedsiębiorcy.
Inna sprawa, jeśli biegły wykaże, że do bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia nie doszło. Wtedy na właściciela interesu przy Królewieckiej skuteczne mogą być tylko kary pieniężne nakładane w drodze postępowania administracyjnego.
Jednakże właściciel pachnącego domku taką karę już dostał. Obciążenie kosztami kontroli rozpoczętej przez Sanepid w czerwcu 2013 roku, koszta badań laboratoryjnych i 50 tys. zł grzywny nie przyniosło jednak oczekiwanego skutku.
Bo pachnący interes na Królewieckiej jak był, tak trwa.
Pachnący domek śmierdząca sprawa.
widać już efekty pracy Komisji Bezpieczeństwa - radni tej komisji wielokrotnie zajmowali sie tematem dopalaczy.Przewodniczaca komisji wielokrotnie apelowała o wspólne działanie.Dopalacze to śmierć- pamietajmy o tym
po pierwsze Ci którzy ćpali nie tylko są pokrzywdzeni ale również powinni być ukarani. Skoro handel narkotykami jest zakazany ich branie też powinno zostać ukarane a już na pewno tacy ludzie powinni zapłacić z własnej kieszeni za leczenie. Po drugie ciekawa jestem jaka myśl przyświeca ludziom którzy biorą jakieś "sosnowe igiełki" skoro napisane jest nie do spożycia dla ludzi. Może trzeba spróbować domestosa, bielacza lub płynu do chłodnic wymoże też dadzą "kopa". Jak najbardziej walczyć trzeba z dopalaczami ale nie tylko ze sprzedawcami ale również z jego klientami!!!
to "podobno wolny kraj", jak ktoś chce i ma za co niech cpa, pije, pali, tance hulanki, go-go. Mi nic do tego ! jak kogoś nie stać nie powinien krytykować innych. Pa.
adas mówi jak jest i co najlepsze nie okłamuje tak jak władza, zmieńcie to śmieszne prawo a nie prokuratura interesuje się legalnym sklepem
Dawno już mój syn z tamtąd się odurzał
Gall i adas dwaj cwiercinteligenci od paligłupa. Niech to barachlo sobie robi co chce ale dlaczego maja na tym cierpiec okoliczni mieszkancy? patologia moze pic sobie nawet szambo jesli im smakuje. Tylko niech nie dziczeja i niech nie zalatwiaja sie ludziom pod oknami i w klatkach schodowych. Niech nie zaczepiaja ludzi ktorzy tamtedy przechodza. Najlepiej niech to cpaja gdzies na modrzewinie i niech tam zdychaja. Odrazu ich tam zakopywac na dziko. slabe i ulomne jednostki same siebie eliminuja z zycia. Smiesza mnie argumenty patologi krzyczacej ze chce legalizacji marihuany bo jak twierdza jej palenie nie jest szkodliwe hahah. kazdy kto wie czym jest to zioło smieje sie z tej patologi niedoedukowanej.
@turban, powinni ci jeszcze w turban nasrac, miał byś coś pod kopułą.Pa.
Ten sklep powinień być już dawno zlikwidowany , w tym miejscu powinień być sklep z trumnami , zniczami i wiencami . Byłby święty spokój.
tak to jest w Polsce. Moze kare smierci za marichuane nalozcie to wtedy zobaczycie co sie bedzie dzialo. Najlepsze jest naturalne a nie jakas chemia.