Czy można zacząć życie od nowa będąc przez długi czas bezdomnym? Można - dzięki mieszkaniom treningowym. Te ostatnie to lokum, w którym bezdomni przechodzą swoisty sprawdzian przed powrotem do normalnego życia. Każdego roku Gmina Miasto Elbląg wydziela jedno takie mieszkanie, które w opiekę dostaje kilku bezdomnych zakwalifikowanych do programu "Idę na swoje", który uczy wychodzenia z bezdomności i ma na celu nauczanie oszczędnego gospodarowania posiadanymi zasobami materialnymi i nawyku regularnego i terminowego dokonywania opłat związanych z eksploatacją mieszkania. Czy powyższy program sprawdza się na terenie naszego miasta?
Pierwsze mieszkanie treningowe powstało w 2011 roku dla czterech bezdomnych mężczyzn z terenu naszego miasta. Wtedy wszyscy pomyślnie zakończyli program wychodzenia z bezdomności. Kolejne mieszkanie, także dla czterech panów powstało w 2012 roku - Niestety jedna osoba została z mieszkania wykluczona - mówi Mirosława Grochalska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu. - W takim mieszkaniu może bowiem przebywać osoba, która utrzymuje po pierwsze stały kontakt z pracownikiem MOPS-u, ale przede wszystkim nie nadużywa alkoholu. Ten punkt został złamany i kontrakt musieliśmy rozwiązać.
W tej chwili w mieszkaniu treningowym stworzonych w 2013 roku przebywa trzech mężczyzn, ale niedługo dołączy do nich - po zaaprobowaniu przez Komisję Mieszkaniową - czwarty pan. Prowadzą oni wspólne gospodarstwo domowe; żyją całkiem zwyczajnie, borykając się z problemami dnia codziennego - Sami dbają o te mieszkanie, pracują, sprzątają i gotują - wymienia Mirosława Grochalska. - Jednocześnie opłacają czynsz i media. Co do zasady jest tak, że osoby kierowane do mieszkania treningowego muszą posiadać źródło utrzymania; najczęściej jest to renta albo emerytura, ale zdarza się, że panowie pozostają w czynnej pracy. Miło mi też wspomnieć o tym, że dwie osoby, które tam zamieszkują i przebywają obecnie na rencie, pracują jeszcze jako wolontariusze - dodaje dyr. Grochalska.
Mieszkania treningowe nic nie kosztują Miasto, które jedynie przyznaje MOPS-owi odpowiedni boks na ul. Zw Jaszczurczego. Kuchnia i dwa pokoje, które panowie dostają w posiadanie, często wymagają generalnego remontu, który samodzielnie przeprowadzają.
Czas trwania programu dla każdego z mieszkań obejmuje dwa lata. Na co mogą liczyć panowie, którzy pomyślnie przeszli przez wszystkie jego etapy? - Po upływie tego okresu oraz uzyskaniu pozytywnej oceny komisji mieszkaniowej osoby bezdomne zostaną umieszczone na liście przydziału mieszkań z zasobu gminy - mówi dyrektor MOPS. - W momencie, gdy te osoby opuszczą mieszkanie treningowe będziemy mogli ponownie dokonać tu naboru kolejnych osób bezdomnych. A program cieszy się powodzeniem; napływają kolejne wnioski i władze miasta rozważają realnie potrzebę uruchomienia trzeciego mieszkania treningowego.
Tymczasem jednak Miasto ciągle szuka możliwości zabezpieczenia potrzeb komunalnych meżczyzn, którzy program zakończyli. Na razie nadal mieszkają oni w mieszkaniach treningowych.
Całkiem pożyteczna społecznie akcja i zarazem szansa dla tych co chcą do społeczeństwa wrócić. Miło się czyta takie wiadomości. :)
Świetna akcja! Brawo! A w pustostanach przy policji (tysiaclecia) co dzień słychać chrapanie bezdomnych. Blisko będą mieli żeby wybrać się po zwłoki jak przyjdą przymrozki.