Zmiana społeczna to żmudny, ale bardzo potrzebny proces. O idei powyższego przekonywali się radni i służby miejskie skupione wokół Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych, którzy przez ponad dwa lata walczyli o zmianę wizerunku owianego złą sławą hotelowca przy ul. Łęczyckiej 26. Nie udałoby się to również bez zaangażowania mieszkańców budynku, którzy chętnie włączyli się w realizację tzw. Programu Naprawczego, którego jednym z punktów miało być także otwarcie na początku br. Młodzieżowego Klubu na ul. Łęczyckiej, na którego powstanie czekali z niecierpliwością najmłodsi mieszkańcy hotelowca. Wydzielono więc i wyremontowano pomieszczenia oraz zakupiono meble na wyposażenie klubu. Ten jednak nadal stoi pusty. I nikt nie wie, dlaczego – A zaniechanie kontynuowania programu spowoduje nieodwracalne skutki społeczne i zaprzepaści już na starcie inne podobne projekty w przyszłości – martwi się radna Maria Kosecka.
„Nic o nas – bez was” – ta idea przyświecała obydwu grupom; radnym i służbom miejskim oraz mieszkańcom hotelowca przy ul. Łęczyckiej 26, we wspólnej pracy przy wdrażaniu w życie Programu Naprawczego. Dwa lata trudnej pracy, bo też i niełatwo było oczekiwać zmiany postaw mieszkańców z dnia na dzień. Ale udało się, dzięki czemu latami spychana na margines życia miejskiego społeczność z ul. Łęczyckiej mogła cieszyć się – i brać czynny udział - w niesionej pomocy socjalnej, edukacyjnej i opiekuńczej. Jednak zdrowa pomoc społeczna wymaga również aktywnej reakcji drugiej strony, która z tej pomocy korzystała - W przypadku mieszkańców hotelowca ta idea sprawdziła się w całej rozciągłości; poczuli oni większą odpowiedzialność za własne lokalne środowisko i zaangażowali się w działalność na jego rzecz – mówi Maria Kosecka.
Co przez dwa lata wdrażania programu zrobiono? Mieszkańcy hotelowca w trakcie odpracowywania zadłużeń czynszowych, odremontowali parter i II piętro kondygnacji klatki schodowej w bloku, a panie dbały o jej czystość po remoncie. Wraz z mieszkańcami utworzono również ogródek dziecięcy i mini siłownię. Sponsorzy i Zarząd Budynków Komunalnych dostarczyli do realizacji powyższych zadań materiały budowlane, a mieszkańcy wykonali całą pracę. Część lokatorów podjęła się także odpracowywania zaległości czynszowych do ZBK; do grudnia 2012 odpracowano 33 tys. zł zadłużenia, które ciążyło na budynku – Radni i służby miejskie we wdrażanym programie zobowiązali się zaś do organizowania spotkań z mieszkańcami i pedagogami szkolnymi; powołano także radę mieszkańców, a do młodzieży skierowano ofertę zajęć sportowych – wymienia radna Kosecka. - Komisja Bezpieczeństwa i radni skutecznie zaangażowali się w działania, dzięki którym funkcjonuje już świetlica środowiskowa prowadzona przez TPD.
„Nic o nas – bez was” – ta idea przyświecała obydwu grupom; radnym i służbom miejskim oraz mieszkańcom hotelowca przy ul. Łęczyckiej 26, we wspólnej pracy przy wdrażaniu w życie Programu Naprawczego. Dwa lata trudnej pracy, bo też i niełatwo było oczekiwać zmiany postaw mieszkańców z dnia na dzień. Ale udało się, dzięki czemu latami spychana na margines życia miejskiego społeczność z ul. Łęczyckiej mogła cieszyć się – i brać czynny udział - w niesionej pomocy socjalnej, edukacyjnej i opiekuńczej. Jednak zdrowa pomoc społeczna wymaga również aktywnej reakcji drugiej strony, która z tej pomocy korzystała - W przypadku mieszkańców hotelowca ta idea sprawdziła się w całej rozciągłości; poczuli oni większą odpowiedzialność za własne lokalne środowisko i zaangażowali się w działalność na jego rzecz – mówi Maria Kosecka.
Co przez dwa lata wdrażania programu zrobiono? Mieszkańcy hotelowca w trakcie odpracowywania zadłużeń czynszowych, odremontowali parter i II piętro kondygnacji klatki schodowej w bloku, a panie dbały o jej czystość po remoncie. Wraz z mieszkańcami utworzono również ogródek dziecięcy i mini siłownię. Sponsorzy i Zarząd Budynków Komunalnych dostarczyli do realizacji powyższych zadań materiały budowlane, a mieszkańcy wykonali całą pracę. Część lokatorów podjęła się także odpracowywania zaległości czynszowych do ZBK; do grudnia 2012 odpracowano 33 tys. zł zadłużenia, które ciążyło na budynku – Radni i służby miejskie we wdrażanym programie zobowiązali się zaś do organizowania spotkań z mieszkańcami i pedagogami szkolnymi; powołano także radę mieszkańców, a do młodzieży skierowano ofertę zajęć sportowych – wymienia radna Kosecka. - Komisja Bezpieczeństwa i radni skutecznie zaangażowali się w działania, dzięki którym funkcjonuje już świetlica środowiskowa prowadzona przez TPD.
Pomieszczenia i meble już są, tylko klubu ciągle brak...
Tymczasem skrupulatnie budowana i niekiedy trudna współpraca, może się zachwiać w podstawach. W punktach zawartych w programie na 2013 rok znalazło się dalsze wsparcie inicjatyw mieszkańców i powołanie na początku br. Klubu dla młodzieży i dorosłych. Tymczasem weszliśmy już w IV kwartał roku, a klubu ani widu ani słychu – A w zasadzie wszystko jest gotowe; w grudniu 2011 roku zostało zakupione niezbędne wyposażenie klubu, wyremontowano pomieszczenia, a nadzór merytoryczny nad klubem powierzono Gimnazjum nr 6 w Elblągu – mówi Maria Kosecka. - Na podkreślenie zasługuje fakt, że miejsce to miało być ośrodkiem dostępnym dla okolicznych mieszkańców i stanowić zaplecze integracyjne i edukacyjne dla szerokich kręgów społeczeństwa tej dzielnicy.
Radna nie może zrozumieć, dlaczego miasto zwleka z decyzją uruchomienia klubu – Co z meblami, całą infrastrukturą, przecież wszystko to kosztowało niemało pieniędzy i wspólnego wysiłku? – martwi się Maria Kosecka i pyta prezydenta o termin otwarcia klubu.
Miasto jak na razie konkretnego terminu nie podaje – Z informacji uzyskanych od dyrektor Departamentu Społecznego wiem, że o problemach tych będzie mowa na najbliższym spotkaniu Komisji Bezpieczeństwa – mówi tylko Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego UM w Elblągu. – Natomiast zakupione meble są obecnie w posiadaniu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu i zapewne czekają na doposażenie tego klubu.
Problem w tym, że o terminie jego otwarcia nadal nic konkretnego się nie mówi. Prezydent Miasta, Jerzy Wilk także nie odpowiedział na zapytanie radnej – Pozostaje chyba tylko czekać – mówi Maria Kosecka. – Oby tylko zaniechanie kontynuowania programu nie spowodowało nieodwracalnych skutków społecznych i oby nie przekreśliło już na starcie innych, podobnych projektów w przyszłości.
Chyba nikt nie wątpi, że uruchomienie klubu jest kolejnym ważnym elementem ograniczania zachowań patologicznych, gdyż dotychczasowe pozytywne efekty działań obydwu grup były konsekwencją pozyskania zaufania wśród lokatorów i pokazania, że komuś zależy na poprawie ich trudnej sytuacji życiowej. Szkoda byłoby to zaprzepaścić.
Jak nie wiadomo oco chodzi , to wiadomo, że o pieniądze . Gimnazjum nr 6 przy ul.Rawkiej było przygotowane ,wyznaczono Opikunów ale sprawa utknęła w Departamęcie Oświaty .Pani Aleksandro o komentarz powinna Pani iść do nowej Dyrektor ,Pani Mikulskiej .Pani Kosecka tylko bije pianę i gwiazdorzy .Co do Łęczyckiej 26 ,to jest tam grupa zaangażowana , niewielka ale jest ,to wpaniali Ludzie .
Tak to wyglada w wykonaniu nowej władzy - próba niszczenia tego co dobre.A miało być lepiej .A pianę bija ci co nic nie robią - a sa nimi malkontenci.Dobrze ,że redakcja info podjęła ten temat
Pani redaktorko "Miasto" to pisze się z "małej" litery:)
Te złosliwości to chyba urzędnicy ,zwolennicy Mikulskiej piszą- co nie podoba się,że wytyka sie wasza nieudolność.Obiecywaliście wiele -ale tylko obiecywaliście.Wkrótce tylko wspomnienie i to niedobre po was zostanie
Klub integracyjny powinien działać, nie trzeba być socjologiem, by pod tym pomysłem się podpisać. Władze ociągają się z realizacją pomysłu, bo to nie ich inicjatywa. Wedle czyjej muzyki tańczy p. Mikulska? Z pewnością nie myśli o ludziach zepchniętych na margines miasta. To źle wróży.
Niedobrze się dzieję, że takie wspaniałe inicjatywy są odkładane w czasie a nie daj Baże zaniechane. Panie Wilk proszę zająć się potrzeba mi mieszkańców a nie tylko PR-em. Mieszkańcy Łęczyckiej dostali deklaracje i możliwość poprawienia swojej trudnej sytuacji. Należy bezwzględnie dotrzymywać obietnic i zachować ciągłość władzy. Pani Kosecka niech Pani nie odpuszcza tematu liczymy n a Panią.
Klub integracyjny przy ul. Łęczyckiej jest bardzo potrzebny, miał powstać na początku roku jednak zmiana prezydenta, referendum i inne niepotrzebne sprawy sprawiły, że ważne rzeczy zostały odsunięte. Super, że przynajmniej P. Kosecka walczy o to co ważne dla mieszkańców naszego miasta. Trzymam kciuki.
Po raz kolejny Prezydent pokazuje jak naprawdę zależy mu na sprawach mieszkańców. Dla niego poważne problemy są zbyt wielkim wysiłkiem i po prostu sobie z nimi nie radzi. Lepiej robić sobie zdjęcia na mostach, nabrzeżach, placach zabaw. Tylko, że to nie załatwi problemów. Trzeba brać się do roboty. Wszystko jest przygotowane, pora na działanie. Pani Mario jesteśmy za.
Niezgoda na działalność młodzieżowego integracyjnego klubu przy ul. Łęczyckiej b. źle świadczy o nowych władzach miasta. Zaślepieni nienawiścią, niszczą to, co poprzednicy zrobili dobrze. To zagrywka na krótką metę. Miały być baseny na każdym osiedlu, tymczasem nie ma zgody na jedną - bardzo potrzebną ze społecznego punktu widzenia - placówkę.
powieście wstążkę na drzwiach, a nożyczkowy zaraz odbębni otwarcie