Jeszcze w tym roku, w Elblągu ma ruszyć szeroka kampania informacyjna pod hasłem "Stop dopalaczom". Rozmowy w tej sprawie toczą się już od początku kwietnia. W połowie maja, przedstawiciele rady programowej wchodzącej w skład programu „Bezpiecznego Elbląg” zorganizowali spotkanie, na którym zapadły pierwsze decyzje, co do organizacji tego przedsięwzięcia.
W ostatnim czasie w kraju przeprowadzono ogólnopolską kampanię przeciw dopalaczom, pod hasłem "Dopalacze nie są testowane na zwierzętach, tylko na Tobie". Na podobne problemy w rozmowie z naszym dziennikiem zwracał uwagę asp. Tomasz Klucznik z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu - Mamy do czynienia z przypadkiem szczególnie trudnym, bowiem na każdym takim środku jest napisane, że nie jest on przeznaczony do spożycia, co zwalnia osobę, która to sprzedaje z przeprowadzenia jakichkolwiek badań - tłumaczy Tomasz Klucznik. - Tak naprawdę firmy, które produkują te substancje traktują osoby je zażywające, jak króliki doświadczalne, bo mają darmowe testy śmiertelnych niekiedy substancji niewiadomego pochodzenia, na żywych organizmach.
W Elblągu w ciągu roku odnotowano kilka przypadków poważnych zatruć tego rodzaju środkami „kolekcjonerskimi”. Od początku 2013 roku już kilkunastu młodych elblążan trafiło do szpitali z powodu poważnego zatrucia po zażyciu dopalaczy. Wielokrotnie i głośno informowały o tym elbląskie media - Zażyli zawartość saszetek sprzedawanych legalnie jako zapachy do mieszkań - wyjaśnia Marek Jarosz, powiatowy inspektor sanitarny. - "Dopalacze" są bowiem oferowane pod mylącymi nazwami. Informacje, co i gdzie można kupić, rozchodzą się jednak wśród młodzieży błyskawicznie. Dużą rolę odgrywa w tym Internet - stwierdza szef Sanepidu.
Z rozprowadzaniem tych specyfików wśród młodzieży walczy nie tylko policja i sanepid. W niedługim czasie ruszy w Elblągu kampania mająca na celu uświadamianie młodzieży na temat dopalaczy i uświadamianie zagrożenia dla zdrowia, jakie stanowią te substancje, uważane za „nieszkodliwe używki”.
W skład zespołu skupionego wokół kampanii "Stop dopalaczom" wchodzą przedstawiciele elbląskiego SANEPIDu, przedstawiciele Departamentu Edukacji i Departamentu Społecznego UM w Elblągu. Kampania ma ruszyć najprawdopodobniej w okresie wakacyjnym, w sierpniu i będzie kontynuowana w roku szkolnym 2013/2014 także w elbląskich szkołach.
Na stronie internetowej - www.dopalaczeinfo.pl - można znaleźć szczegółowe informacje m.in. o tym, co to są "dopalacze" oraz jakie zawierają substancję i w jaki sposób mogą być one niebezpieczne dla zdrowia.
Dobrze ,że redakcja info bierze czynny udział w kampanii elblaskiej Stop dopalaczom,myślę,że razem możemy zrobić więcej
Jak w porę nie zrobi się z porządku to w kraju będziemy posiadać młodych przygłupów,którzy nawet nie określą ile to jest 2+2,a za działkę zatłuką własną matkę.
jakim ZEREM trzeba być żeby zarabiać na ludzkim zdrowiu i zyciu.. komponując tą chemię, projektując opakowania, zastanawiając się jak ominąć przepisy i wkońcu rozprowadzając to ***o. NICZYM nie różni się to od zabijania z chciwości
Elblaska policja moglaby cos zrobic z tym barachlem ktore stoi czesto kolo salonu nissana i zebra o pieniadze aby kupic dopalacze. Stoja tam jak takie rumuny z kapturami na lbie i czekaja. POlicja czesto tamtedy jezdzi bo blisko jest komenda ale bnikt z tym nic nie zrobi. Swoja droga to co tzreba mniec we lbie zeby palic,zrec i wdychac jakies dopalacze??? jak nisko tzreba upasc zeby to robic? wspolczuje rodzicom tej mlodocianej patologii. Gdyby moj syn wydawal pieniadze na to gowno to bym go powiesil za jaja i dal na pozarcie wronom
A teraz proszę odpowiedzieć sobie na pytanie: Kto w Radzie Miejskiej nakłaniał do walki z dopalaczami i do edukacji na ten temat? Boję się podpowiadać, ale... niech tam. To była radna M.K. Pozdrawiam.
Trzeba bezwzględnie wypowiedzieć wojnę temu zjawisku. Jest to świństwo i największe draństwo żeby truć młodzież taką chemią. Edukacja i walka - to jedyne narzędzia. Żadnych kompromisów.
Ruchu Palikota mówi poseł RP Dariusz Dziadzio. Projekt zakłada zniesienie obowiązkowych badań dla pracowników, których koszt ponoszą pracodawcy. Poseł poinformował, że projekt ustawy znosi badania wstępne, kontrolne, jak i okresowe. Przekonywał, że w przypadku zawodów, przy których nie występują zagrożenia dla zdrowia pracowników, nie ma potrzeby przeprowadzania badań. Jak podkreślił, projekt ustawy nie ogranicza prawa do badań, bo w przypadku, gdy pracownik poczuje się źle, będzie mógł wystąpić do pracodawcy o skierowanie go na badania.
STOP DOPALACZOM to dobra i odpowiednia kampania do zaistniałych przypadków w Elblągu,włączmy się wszyscy ,bo przecież powinno nam zależeć na zdrowiu i życiu swoich bliskich
Bardzo dobra akcja! Jeśli mnie pamięć nie myli to chyba była radna Kosecka walczyła z tym świństwem tak więc to pewnie kontynuacja jej pomysłu. WALCZYĆ Z DOPALACZAMI TRZEBA!
zaćpają nas wszystkich i tak