Na początku maja szefostwo służb celnych wprowadziło nową interpretację przepisów dotyczących małego ruchu granicznego. Dotychczas granicę z Federacją Rosyjską można było przekraczać raz na dobę. Teraz bez problemów granicę będzie można przekroczyć tylko do 10 razy w miesiącu. W tej sprawie odezwały się głosy protestów. Na razie zintensyfikowane działania służb celnych na granicy trwają nadal i nie ma planów, by od tych kontroli odstąpić.
Przepisy mówią, że można przywieźć z Rosji maksymalnie tyle paliwa, ile mieści fabrycznie zamontowany zbiornik samochodu plus 10 litrów w kanistrze. Aby paliwo wwożone z kraju nienależącego do Unii było zwolnione z opłat trzeba spełnić jeszcze dwa warunki - Musi być ono wykorzystane wyłącznie do napędu tego samochodu, nie wolno go więc np. zlewać, czy tym bardziej odsprzedawać i jest ono przywożone okazjonalnie - mówi Ryszard Chudy - Czyli od 6 maja br. przepisy się nie zmieniły tylko zintensyfikowaliśmy nasze działania.
Jak przekazuje rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie nie ma także planów by od tych kontroli odstąpić, a szczegółowe analizy przekraczania granicy przez pasażerów były analizowane przez służby celne od stycznia br. - Nasze analizy wykazały np. że w roku 2012 do Polski z Obwodu Kaliningradzkiego bez opłat mogło wjechać ok. 120 mln litrów paliwa - wskazuje Ryszard Chudy. - Na podstawie naszych baz danych ustaliliśmy osoby, które pojawiały się na granicy co najmniej 20 razy w miesiącu (byli tacy co 25 a nawet 30 razy w miesiącu). Jako, że ci ludzie jeżdżą do Rosji najczęściej starszymi VW Passatami, do których można wlać i 100 litrów paliwa, nie ma wątpliwości, że łamią oni co najmniej dwa z trzech wskazanych wyżej przepisów: paliwo sprzedają, a do Rosji jeżdżą wyłącznie by tankować, czym łamią zasadę okazjonalności.
Dane na temat przywozu paliwa spowodowały reakcję kierownictwa Służby Celnej i w konsekwencji zapadała decyzja by od 6 maja br. na całej granicy zewnętrznej z Rosją, Białorusią i Ukrainą, wprowadzić zaostrzone kontrole. Wskazano, że podróżny, który w ciągu ostatnich 30 dni wjeżdża do Polski ponad 10 razy będzie proszony o udowodnienie, że jego wyjazd nie miał charakteru handlowego - Jeśli tego nie udowodni nakładamy opłatę - mówi rzecznik Izby Celnej w Olsztynie.
W jaki sposób odbywa się takie "badanie"? - Gdy samochód podjeżdża do odprawy granicznej automatycznie sczytywane są jego numery rejestracyjne - mówi Ryszard Chudy. - Potem celnik wczytuje paszport podróżnego i wtedy na monitorze pojawia się pełna historia przejazdów tak tego człowieka jak i samochodu – co do sekundy wiemy kiedy i ile razy wjeżdżał i wyjeżdżał.
W takiej sytuacji gdy taka osoba pojawia się na granicy kolejny – więcej niż 10 raz - funkcjonariusz celny prosi o udowodnienie, że wyjazd do Rosji nie miał charakteru handlowego. Może użyć różnych argumentów - Był np. w Kaliningradzie nad morzem, nocował w hotelu, czy miał spotkanie biznesowe - wymienia Ryszard Chudy. - Jeśli nas przekona nie płaci należności. Zazwyczaj jednak nie ma żadnych argumentów bowiem jego pobyt w Rosji trwał pół godziny, a dzień wcześniej z Rosji przywiózł 100 litrów paliwa, którego nie miał żadnej szansy wyjeździć.
Jednak osoby, z którymi rozmawialiśmy na powyższy temat wskazują na inne sposoby interpretowania obowiązków przez celników. Wątpliwości wzbudzają po pierwsze losowe kontrole przejezdnych - "Okazjonalność" wprowadzonych na granicy przejazdów oznacza w praktyce tyle, że celnik decyduje o tym, czy przewoźnik ma zapłacić cło, czy nie, a jest to niezgodne z prawem, bo jak na razie nie istnieje żaden prawny przepis, który wskazywałby na to, ile razy w ciągu miesiąca granicę polsko-rosyjsjką można przekroczyć - mówi 64-letni pan Bogdan który granicę w Grzechotkach przekraczał już nie raz. - Poza tym o działaniach podjętych przez służby celne na granicy nikt wcześniej nie informował, zostały one wprowadzone z dnia na dzień, tylnymi drzwiami. W demokratycznym państwie tak nie powinno być - mówi rozżalony mężczyzna.
Jak wygląda deklaracja kierowcy dotycząca wwozu paliwa? Z punktu widzenia Izby Celnej odbywa się to w ten sposób, że kierowca sam deklaruje ile wwozi paliwa - Jeśli mamy wątpliwości to obecnie dysponujemy nowoczesnymi pompami, które w ciągu kilku minut wypompowują paliwo i dokonują pomiaru - mówi Ryszard Chudy.
Na inne metody pracy celników wskazują jednak sami zainteresowani - Nikogo nie obchodzi to, ile zadeklaruję przewożonego paliwa. Obojętnie czy wiozę 40 czy 100 litrów celnik i tak wpisze mi większą ilość "sugerując" się pojemnością zbiornika mojego samochodu - mówi pan Bogdan. Łapanki na "łapu capu" i zawyżanie jego ilości, oto kary, które ponosimy za legalny wjazd do Rosji.
Inne zdanie w tej kwestii ma Izba Celna - My za wwóz paliwa nie karzemy - naliczamy opłaty wyrównawcze – średnio ok. 2,50 za litr oleju napędowego i 2,90 za litr benzyny - mówi Ryszard Chudy. - Paliwo w Rosji kosztuje w przeliczeniu ok. 3,20 zł, czyli opłaty jedynie wyrównują straty budżetu państwa, a to nie jest kara.
W związku ze zintensyfikowanie działań służby celnej na powyższych przejściach granicznych odezwały się głosy protestów. Wystosowano także pismo do ministra finansów, Jacka Rostowskiego. Na razie przysłowiowy pat w tej sprawie trwa nadal.
Stwórzcie warunki aby ludzie godnie zarabiali,nikt do Rosji nie jeździ dla przyjemność tylko podreperować budżet domowy dla wielu ludzi to jedyne źródło utrzymania !!!
Obywatel musi udowodnić swoją niewinność?! Bezczelna warszafka sięgnęła ponownie po tzw. wdowi grosz - czyli szmuglerów paliwa z obwodu kaliningradzkiego. Powiedziano im jasno: możecie kraść, pić, ćpać, rozrabiać, możecie doszlusować do waszych znajomych, którzy opuścili Macochę, czyli kraj który nazywa się Polska i wyjechali na Wyspy Brytyjskie, ale nie pozwolimy wam szmuglować paliwem, bo prezesi Lotosu, prezesi Orlenu etc. zadzwonili do Vincenta R. z wielkimi pretensjami, że chcieli wywindować paliwo do 6 złotych, a tu masz babo placek! I nawet na kilkusettysięczne premie dla rady nadzorczej zabraknie! A jakby tego było mało - od 1 lipca biedakom zajmujących się swoimi najbliższymi - zabierają dodatek opiekuńczy! Bo był zbyt wygórowany - aż 500 złotych miesięcznie !! Quo vadis Poloniae
Rządzący w Polsce i ci z olsztyna zapomnieli że od dobrych kilkunastu lat W POLSCE MINĘŁY CZASY PRL-u.W olsztynie i w całym tym województwie np.zabrania sie blokad ,TYLKO niech zobaczą w prawa obywateli .KOMUNA MINĘŁA RAZ NA ZAWSZE TYLKO WY TKWICIE W NIEJ NA ZAWSZE!!!!!!!!!!!!!!! KTO ma kasę to jeżdzi ile chce i gdzie chce a wam guzik do tego.
zdaje się, że nie posiadają żadnych specjalnych pomp o których mówią. Dlatego jeżeli ktoś nie chciał płacić cła ani wszczynac postępowania miał jeszcze opcje zabezpieczenia paliwa ale w zbiorniku auta gdyż służba celna nie posiada specjalnego sprzetu aby to wypompować i zmierzyć .. wiec kolejna ściema Chudego ..
i znowu Olsztyn sra w E-g
panie pseudorzeczniku celnikow OD KIEDY OBYWATEL MUSI UDOWADNIAC SWOJA NIEWINNOSC? OD KIEDY PRZEPISY INTERPRETUJE SIE JAK SIE NAM PODOBA ? IDZ PAN DO SZKOLY ale wplywy z lapowek pewnie spadly i trzeba troche sobie dorobic czy ktos sprawdza ile mam paliwa jak wjezdzam i wyjezdzam?NIE BO NAWET TEGO NIE UMIECIE A CALA ZGRAJA CELNIKOW W BRANIEWIE I GRZECHOTKACH TYLKO CZEKA NA LAPOWE BO LAPIA I CZEPIAJA SIE LUDZI ZA PALIWO A NA RYNKACH SA TySIACE PACZEK PAPIEROSOW CZYM TO WYTLUMACZA PANOWIE CELNICY ODPOWIEDZ JEST PROSTA HURTOWNICY MAJA SIE DOBRZE A PARE PLOTEK NALEZY ZLAPAC WYNIKI MUSZA BYC JAK TO DZIELNIE CELNICY STRZEGA NASZYCH GRANIC!
Proponuje naliczać opłaty wyrównawcze dla Rusków na artykuły spożywcze i przemysłowe, które wywożą z Polski na handel. Ale zamiast tego lepiej im jeszcze znaki w ich języku porobić żeby kacapy trafić łatwiej do centrum mogli -.-
według mnie to tak jak napisała / napisał " Anty Sowiet " ma racje .. dla Rusków to nic nie clą , a przecież wywożą tyle towarów na handel .. tylko po co Ruska clić , jak on da w łapę dla celnika ?! a Polak nie głupi i łapóweczki nie da -,- dlatego tak się dzieje ; )
Mam pytanie do rzecznika. Na jakiej podstawie prawnej podróżny ma zadeklarować ilość paliwa w zbiorniku samochodu? Gdzie to jest napisane? Jak kierowca ma to zmierzyć? Nie każdy tankuje w FR. Nie każdego stać na zakup mobilnej pompy za 140 tyś zł tak ja Urzędów Celnych. I na koniec, ile paliwa znajduje się dzisiaj w zbiorniku samochodu Pana rzecznika?