Kolej Nadzalewowa przez ostatnie kilka lat przechodziła perturbacje, związane ze wznowieniem swoich corocznych, wakacyjnych kursów. Latem ubiegłego roku pociągi tej kolei kursowały na skróconej trasie, tylko z Elbląga do Tolkmicka. W tym roku wycieczkami malowniczą trasą Zalewu Wiślanego nie były zainteresowane m.in. starostwo powiatu elbląskiego i Braniewo, gdzie kiedyś szynobus Kolei Nadzalewowej kończył swój bieg. Dlatego jednym z zadań jakie postawił sobie Marek Bojarski, pełniący funkcję Prezydenta Miasta Elbląga, było ponowne spotkanie z samorządami, by przekonać do tego pomysłu sceptyków. I udało się. Kolej Nadzalewowa może powrocić w tym roku na swoją pierwotną trasę.
Kolej Nadzalewowa to linia, która została wybudowana pod koniec XIX wieku i jeden z najpiękniejszych zabytków XIW- wiecznej niemieckiej architektury kolejowej, która w zamyśle tamtejszych projektantów miała połączyć na trasie Elbląg z Królewcem. Do 1918 roku na trasie Elbląg – Kadyny można było np. spotkać pociąg cesarza Niemiec, Wilhelma II, który w Kadynach miał swoją rezydencję.
W zeszłym roku pociąg kolei kursował na skróconej trasie, między Elblągiem a Tolkmickiem, dowożąc mieszkańców i turystów na plaże m.in. w Suchaczu, Kadynach i Tolkmicku. Połączenie udało się wtedy wznowić dzięki zaangażowaniu samorządów: Elbląga, gminy Elbląg, Tolkmicka i Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. Pozostałe samorządy leżące nad Zalewem Wiślanym nie chciały w zeszłym roku finansować tego przedsięwzięcia.
Podobne dylematy stanęły przed samorządami także w tym roku. Problemu nie widziało Tolkmicko, które od samego początku zawsze było chętne do udziału w projekcie. Po przerwie do gry powrócił także Frombork który w rejsach Kolei Nadzalewowej upatruje swoją wielką szansę dla rozwoju turystyki w tym mieści. Tu bowiem planuje się, że po skończeniu trasy turyści z kolejki mogliby się od razu przesiadać na statek by popłynąć na Mierzeję Wiślaną.
W marcowych rozmowach prowadzonych między samorządami w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie okazało się jednak, że wznowieniem połączeń na historycznej trasie nie są zainteresowane: starostwo powiatu elbląskiego, Gmina Braniewo oraz Braniewo, gdzie kiedyś trasa zabytkowego pociągu kończyła swój historyczny bieg. Wójt Gminy Braniewo stawiał w kwestii rozwoju szeroko rozumianej turystyki na rejsy tramwajem wodnym, kursującym na trasie Nowa Pasłęka – Piaski, a władze samego Braniewa uzależniały swoją ostateczną decyzję od tego, ile trzeba będzie dołożyć pieniędzy do utrzymania wakacyjnego połączenia kolejowego.
Dziś wiemy, że koszta, jakie poniosą wszyscy uczestnicy tego ważkiego projektu to ok. 10 tys. zł. Nie jest ona wygórowana. Utrzymanie pasażerskiej komunikacji turystycznej powinno być jednym z priorytetów samorządu województwa. Dlatego m.in. Marek Bojarski, pełniący funkcję Prezydenta Miasta Elbląga zaangażował się w ponowne rozmowy z niechętnymi temu pomysłowi samorządami, by raz jeszcze spróbować przekonać sceptyków - Obecnie udział w tym projekcie zgłosiły: Elbląg, Frombork, Braniewo, Tolkmicko, Gmina Braniewo, Starostwo Powiatu Elbląskiego oraz Urząd Marszałkowski – wymienia Anna Kleina, rzecznik prasowy UM w Elblągu. - Teraz dopracowywana jest oferta przewoźnika, który zajmie się także promocją linii. Przewidujemy, że koszt jaki poniosą poszczególni uczestnicy projektu, to ok. 10 tys. złotych.
Pierwszy szynobus ze 130 miejscami siedzącymi na trasie Kolei Nadzalewowej w zeszłym roku wyruszył 1 lipca i kursował co niedzielę oraz w święto 15 sierpnia. Linię obsługiwała wtedy spółka Arriva przy współpracy z Pomorskim Towarzystwem Miłośników Kolei Żelaznych. O planach rozpoczęcia letnich kursów Koleją Nadzalewową na sezon 2013 będziemy informować na bieżąco.
Kolej Nadzalewowa to linia, która została wybudowana pod koniec XIX wieku i jeden z najpiękniejszych zabytków XIW- wiecznej niemieckiej architektury kolejowej, która w zamyśle tamtejszych projektantów miała połączyć na trasie Elbląg z Królewcem. Do 1918 roku na trasie Elbląg – Kadyny można było np. spotkać pociąg cesarza Niemiec, Wilhelma II, który w Kadynach miał swoją rezydencję.
W zeszłym roku pociąg kolei kursował na skróconej trasie, między Elblągiem a Tolkmickiem, dowożąc mieszkańców i turystów na plaże m.in. w Suchaczu, Kadynach i Tolkmicku. Połączenie udało się wtedy wznowić dzięki zaangażowaniu samorządów: Elbląga, gminy Elbląg, Tolkmicka i Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. Pozostałe samorządy leżące nad Zalewem Wiślanym nie chciały w zeszłym roku finansować tego przedsięwzięcia.
Podobne dylematy stanęły przed samorządami także w tym roku. Problemu nie widziało Tolkmicko, które od samego początku zawsze było chętne do udziału w projekcie. Po przerwie do gry powrócił także Frombork który w rejsach Kolei Nadzalewowej upatruje swoją wielką szansę dla rozwoju turystyki w tym mieści. Tu bowiem planuje się, że po skończeniu trasy turyści z kolejki mogliby się od razu przesiadać na statek by popłynąć na Mierzeję Wiślaną.
W marcowych rozmowach prowadzonych między samorządami w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie okazało się jednak, że wznowieniem połączeń na historycznej trasie nie są zainteresowane: starostwo powiatu elbląskiego, Gmina Braniewo oraz Braniewo, gdzie kiedyś trasa zabytkowego pociągu kończyła swój historyczny bieg. Wójt Gminy Braniewo stawiał w kwestii rozwoju szeroko rozumianej turystyki na rejsy tramwajem wodnym, kursującym na trasie Nowa Pasłęka – Piaski, a władze samego Braniewa uzależniały swoją ostateczną decyzję od tego, ile trzeba będzie dołożyć pieniędzy do utrzymania wakacyjnego połączenia kolejowego.
Dziś wiemy, że koszta, jakie poniosą wszyscy uczestnicy tego ważkiego projektu to ok. 10 tys. zł. Nie jest ona wygórowana. Utrzymanie pasażerskiej komunikacji turystycznej powinno być jednym z priorytetów samorządu województwa. Dlatego m.in. Marek Bojarski, pełniący funkcję Prezydenta Miasta Elbląga zaangażował się w ponowne rozmowy z niechętnymi temu pomysłowi samorządami, by raz jeszcze spróbować przekonać sceptyków - Obecnie udział w tym projekcie zgłosiły: Elbląg, Frombork, Braniewo, Tolkmicko, Gmina Braniewo, Starostwo Powiatu Elbląskiego oraz Urząd Marszałkowski – wymienia Anna Kleina, rzecznik prasowy UM w Elblągu. - Teraz dopracowywana jest oferta przewoźnika, który zajmie się także promocją linii. Przewidujemy, że koszt jaki poniosą poszczególni uczestnicy projektu, to ok. 10 tys. złotych.
Pierwszy szynobus ze 130 miejscami siedzącymi na trasie Kolei Nadzalewowej w zeszłym roku wyruszył 1 lipca i kursował co niedzielę oraz w święto 15 sierpnia. Linię obsługiwała wtedy spółka Arriva przy współpracy z Pomorskim Towarzystwem Miłośników Kolei Żelaznych. O planach rozpoczęcia letnich kursów Koleją Nadzalewową na sezon 2013 będziemy informować na bieżąco.
Wiele lat odrywano kupony z tego co uczynili Niemcy i z wielkim entuzjazmem Ci, którzy przeżyli wojnę. Nie widzę jakiejkolwiek najmniejszej iskierki nadziei na odbudowanie takich rzeczy jak Kolej Nadzalewową, Kanał Elbląski, żegluga po Zalewie Wiślanym. Te rzeczy bezpowrotnie minęły - także dzięki ludziom, którzy nie potrafili kultywować i zarządzać delikatną infrastrukturą tych ziem.
Taka linia powinna być czynna już od czerwca.
zgadzam się że taka kolej powinna być uruchomiona od czerwca!!!!!!
No i pora to zmienić p..AM . Jeżeli szukamy winnych tego stanu rzeczy , to warto powiedzieć , że wszyscy elblążanie są winni . To brak szerszego protestu w obronie kolejki sprawił , że mamy to co mamy . Kolejka była zawsze odkąd pamiętam , dużą atrakcją dla elblążan . Ale zapomniano nie tylko o kolejce , ale też o miejscowościach nad zalewowych . Nie umiano przez całe lata zagospodarować tak pięknie położone miejscowości . Nie umiano nawet stworzyć prężnego stowarzyszenia Kopernikowskiego . Ludzie odpowiedzialni za kreowanie wizerunku regionu , śpią . A my sami , czy nie bardziej kochamy Stegną i Krynicę Morską . Pora zatem zrozumieć , że kolejka nad zalewowa też może i powinna zawieść elblążan na plażę do Kadyn i do obserwatorium w Fromborku . Pora coś robić , bo czas ucieka !
Zmienić - co miernotę urzędniczą i cienkich samorządowców? To a wykonalne - społeczeństwo nie pozwoli, bo będą daleko inni od nich, a to jest nie do wybaczenia. Kiedyś także mi się wydawało możliwe dokonanie przełomu w tej sprawie, ale pokonać potwora PKP i indolencję samorządowców jest bardzo trudno. Pisaliśmy, tłumaczyliśmy - pokazywaliśmy jak to uczynić. Samorząd i kolos PKP nie łapie tego a tak poza tym ma to głęboko w....................................Taki deal i taka gmina jak i województwo - rzec prosto - zadupie.
Na tym dworcu były na peronach tablice elektroniczne i kiedy nastał olsztyn zniknęły chyba za****li.Nowy Prezydent Elbląga powinien olsztyn tak ustawić by sie liczył z miastem Elbląg.DOSYC dojenia Elbląga.
Są szyny ściągnijcie wreszcie do Elbląga stare parowozy i wagony ,w Polsce są tacy co chcą sie ich pozbyć .ZOBACZYCIE ilu turystów będzie chciało pojechać takim pociągiem.A olsztyn jeszcze troche i spuści z tonu jak balon TYLKO trzeba w Elblągu Nowego Prezydenta który olsztynowi powie NIE.ALBO DWA MIASTA RÓWNORZĘDNE ALBO ELBLĄG DO POMORZA!!!!!!!!!!!!!
W pomorskim reaktywuje się połączenia kolejowe,te lokalne,wiocha olsztyn ma to w doopie.Elblag do Pomorza,tam jest nasze miejsce.