Finansowe wyniki, jakie osiągnął elbląski port w roku ubiegłym, dalszy projekt przekopu Mierzei Wiślanej, włączenie morskich przejść granicznych w mały ruch graniczny z Obwodem Kaliningradzkim, zakup dawnej elbląskiej stoczni, stworzenie możliwości kontroli weterynaryjnych i fitosanitarnych oraz dalszy rozwój naszego portu, były tematami dzisiejszego spotkania, które odbyło się w siedzibie Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
Rok 2012 Port Morski w Elblągu zakończył na plusie. Zarząd portu osiągnął zysk w wysokości ok. 168 tyś. zł, na co przełożyła się wartość przeładunków jak również współpraca z kontrahentami, zarówno w obrocie towarowym morskim i w obrocie pasażerskim. Wartość przeładunku w 2012 r. wyniosła 168,5 tys. ton. To o 60% więcej w stosunku do roku 2011, w którym port przeładował towar na poziomie 113,5 tys. ton.
Historia, liczby, wyniki..
Transport w elbląskim porcie na dobre ruszył w czerwcu 2010r. Wcześniej malał od momentu, gdy rząd polski wprowadził kontyngent na import węgla, a praktycznie zanikł zupełnie od momentu jednostronnego zamknięcia swobodnej żeglugi po wodach Zalewu Wiślanego przez stronę rosyjską, w 2006 roku.
W 2010 roku kontrahenci wrócili do elbląskiego portu i reaktywowana została przede wszystkim wymiana towarowa z portami Obwodu Kaliningradzkiego: w Bałtijsku, Swietły i w samym Kaliningradzie. W 2010 roku wartość przeładunkowa wyniosła 64,5 tys. ton. W przeciągu kilku lat widać więc stopniowy progres w tym kierunku.
W elbląskim porcie głównym obrotem towarowym uczestniczącym w transporcie morskim są materiały budowlane w eksporcie, w imporcie zaś to nadal węgiel, ale w znacznie mniejszym stopniu, niż w roku 1997, kiedy to rekordowa wysokość przeładunku wyniosła 640 tys. ton. W 2012 roku 6 armatorów obsługiwało ruch towarowy.
Od 2010 roku zarząd portu podpisuje też kluczowe umowy strategiczne dotyczące współpracy głównie z portami obwodu Kaliningradzkiego. Resztę wymiany stanowi żegluga morska bliskiego zasięgu. Na dzień dzisiejszy elbląski port posiada jednego armatora, który przewozi ponadgabarytowe przekładnie do portu w Hamburgu.
Nadal jednak ograniczona jest u nas żegluga pasażerska. Od 2010 roku regularnie do portu elbląskiego zawija jednostka MS Johannes Brahms, wożąca przede wszystkim turystów z Europy Zachodniej do Obwodu Kaliningradzkiego. W 2012 roku do elbląskiego portu zawijało w sumie 7 armatorów, w skład których wchodziły pływające jednostki obsługujące ruch pasażerski.
W 2012 roku powołano również nowego operatora usług na terminalu składowo-przeładunkowym w Elblągu przy ul. Radomskiej. Operator ten posiada spółkę zarejestrowaną w Elblągu. Zatrudnił on do tej pory 15 osób z Elbląga i nadal planuje kolejne, wraz ze wzrostem przeładunków towarów.
Kontrole weterynaryjne i fitosanitarne będą na miejscu
W 2012 roku zostały podjęte działania mające na celu uruchomienie kontroli fitosanitarnych i wterynaryjnych - Miałyby sie one odbywać tu, w elbląskim porcie - podkreślał dziś Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu. - Wiąże się z tym poszerzenie asortymentu towarów o pasze i zboża. Jeśli chodzi o pasze, to dzięki odprawom na miejscu, przewidujemy wzrost towarów na poziomie od 100-150 tyś. ton i to tylko w zakresie jednego, jakim jest śruta soi - mówi Arkadiusz Zgliński.
Kontrole maja być możliwe pod koniec pierwszego kwartału 2013 roku - Zarząd portu zapewni Granicznemu Lekarzowi Weterynarii z Gdańska, który będzie mobilnym kontrolerem pomieszczenia biurowe, socjalne oraz sprzęt biurowy, natomiast nasz partner handlowy, firma Glenport gwarantuje pomieszczenia laboratoryjne wraz z niezbędnym sprzętem - wyjaśnia Arkadiusz Zgliński.
Włączenie morskich przejść granicznych w mały ruch graniczny pilnie potrzebne
Aby jeszcze bardziej zintensyfikować przewozy pasażerskie i ruch turystyczny w elbląskim porcie, w ramach małego ruchu granicznego konieczne jest włączenie morskich przejść granicznych w mały ruch przygraniczny. Bowiem ten, jak i bezwizowe przemieszczanie się mieszkańców Kaliningradu nie obowiązuje drogi morskiej na Zalewie Wiślanym. Turyści rosyjscy, chcący korzystać z transportu wodnego turystycznego, muszą w dalszym ciągu posiadać ważne wizy.
To jednak wymaga zmian legislacyjno-prawnych ze strony Unii Europejskiej. - W 2018 roku m.in w Obwodzie Kaliningradzkim odbędą się mecze piłkarskich Mistrzostw Świata - mówi Arkadiusz Zgliński. - Przewozy pasażerskie miałyby więc okazję znacznie wzrosnąć. To również szansa na posyłanie do obwodu większej ilości towarów, gdyż w Kaliningradzie od 2014 roku ruszą inwestycje związane z budową infrastruktury sportowej. Buduje się tam także nowa elektrownia atomowa - wyjaśnia dyrektor Zgliński.
Słów kilka o przekopie Mierzei
Istotnym punktem rozwoju elbląskiego portu jest budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Budowa i przeprowadzenie tej inwestycji wymaga jednak zdecydowanych decyzji rządu polskiego, a jak wieść niesie - te nie będą podejmowane przynajmniej do 2017 roku. Na chwilę obecną przekop Mierzei znajduje się nadal w fazie projektu i w dalszym ciągu prowadzone są na tym terenie badania środowiskowe, które odwlekają cały projekt w czasie, a które mogą trwać nawet trzy lata, ze względu na okresy lęgowe ptaków. - A my wykazaliśmy już, że wpływ całej inwestycji na środowisko jest nieznaczny - kształtuje się na granicy 0,2 % ingerencji - mówi Zgliński. Przypominamy, że przekop Mierzei znacznie ułatwiłby współpracę elbląskiego portu z innymi portami bałtyckimi.
Port kupuje tereny
Rokroczny wzrost w przeładunkach zmusza elbląski port do zabezpieczenia terenów potencjalnie rozwojowych - Pod koniec 2012 roku przystąpiliśmy z prawa pierwokupu elbląskiej stoczni rzecznej, która była przedmiotem sprzedaży - mówi Arkadiusz Zgliński. Chodzi to o nieruchomość po stoczni EMO Baczewscy. Wartość tego terenu to ok 1,5 mln zł i obszarze wielkości 2,6 ha. Nieruchomość wyposażona jest w niezbędną dla portu infrastrukturę hydrotechniczną: nabrzeża, utwardzone place, magazyny, warsztaty, pomieszczenia socjalno-biurowe i gotowy slip do wyciągania jednostek, wraz z niezbędnym do obsługi tego sprzętem, czyli żurawi szynowych, samojezdnych i wyciągarek do wyciągania jednostek - To dla nas ważne ze względu na samą gotową infrastrukturę, na która nie musimy dodatkowo ponosić dużych nakładów - wyjaśnia Zgliński. - Ponadto, w promieniu 150 km od elbląskiego portu nie ma żadnej małej stoczni rzecznej, przystosowanej do obsługi czy remontu jednostek. Dlatego zakupiliśmy ten teren pod kątem tego, by elbląski port nie działał tylko jako składowo-przeładunkowy, ale również posiadał niezbędne zaplecze techniczne do zabezpieczenia obsługi jednostek armatorskich - podkreśla dyrektor Zgliński.
A może współpraca z portami trójmiasta?
Jak wyjaśnia Arkadiusz Zgliński elbląski port nie stawia raczej na taką szeroką współpracę. Infrastruktura śródlądowa jest bowiem zaniedbana, przez co transport jest bardzo ograniczony. Tory wodne nie są również dostosowane do klasy żeglownej. Przede wszystkim należałoby prowadzić prace pogłębiające toryi usunąć przeszkody techniczne, jakimi są mosty.
Boli również fakt, że z ruchu wodnego praktycznie wyłączona została rzeka Nogat. W miejscowości Kępki został bowiem wybudowany most, który początkowo miał być obiektem tymczasowym. Na dzień dzisiejszy jednak wiadomo już, że nie będzie on podlegał rozbiórce i usunięciu - I to jest jedna z istotnych przeszkód blokujących wymianę handlową z portami trójmiejskimi - podkreśla dyrektor Zgliński.
kolejne obiecanki a rezultatów jak nie było tak nie ma , w końcu zbliża sie referendum trzeba czymś otumanić lud tylko że my juz nie tacy tepi i swój rozum mamy . Pozdrawiam wszystkich karierowiczów i do zobaczenia przy urnie
a kto zapłaci lub pójdzie siedzieć za te prze ***ziane lata?
Wzmożona akcja kolejnych obiecanek trwa. Wszystko qrv"a nastąpi. Dlaczego teraz jak wisi miecz referendum nad doopami? Nie dajcie się mamić karierowiczom. Nic nie zrobią, tylko mordy pełne pustych frazesów i obiecanek mają. Wiecie gdzie wasze ***y o tym co nastąpi możecie sobie wsadzić? Nie wiem po diabła prasa internetowa zamieszcza takie bzdety. Woda na młyn dla głupich, łatwowiernych i złaknionych kolejnych obietnic. Może obiecajcie że lato będzie cieplejsze.
Ruch pasażerski i wszelaki inny poza kilkoma jachtami i małymi jednostkami motorowymi nie istnieje. Szlak i tor wodny dla barek płaskodennych a mosty dla krasnali. Ludzie o czym my mówimy, to jakiś cytat z Władcy Pierścieni.
Tereny wykupują, żeby ruskie konkurencji w przeładunkach nie mieli. Na miejscu wdowy podniósł bym cenę za stocznie do 25 mln bo miasto i tak to kupi:)
Nikt nie odpowiada za nic. Politycy są prawnie zwolnieni od odpowiedzialności. Mają wyje...ne. Czy się stoi czy się leży xxx złotych się należy. Oni mogą rozpieprzać kasę podatników na co chcą i jak chcą. Za długi nie dopowiadają - my je spłacamy. Wybierajmy dalej cwaniaczków i nierobów.
Zarząd portu kupił Stocznie! Bardzo dobry biznes, tylko do dnia dzisiejszego nie zapłacił żadnych pieniędzy! Hura!
obiecanki ,cacanki ,a głupiemu radość
Nie kumasz? Pan Zgliński kupił, no nie zapłacił!!! Mistrz świata!
Panie Zgliński proszę przeczytac akt notarialny .Grunt który pan zakupił ma 1,2ha a nie jak pan podaje 2,6.Nawet nie wie pan co pan kupuje???.