7022 psów – tyle kudłatych czworonogów zarejestrowanych jest w bazie elektronicznej "Wykaz osób posiadających psy na terenie Gminy Miasto Elbląg", którą prowadzi Urząd Miejski w Elblągu. Jednak ile psów, tak naprawdę jest w Elblągu nie wiadomo, gdyż gmina nie ma ustawowego obowiązku prowadzenia rejestru mieszkańców posiadających psy. Powyższa liczba elbląskich czworonogów robi jednak wrażenie. Pomyślmy bowiem, ile dziennie setek kilogramów odchodów produkują nasi czworonożni przyjaciele? I czy te – zgodnie z przyjętymi normami i zasadami panującymi w zdrowym społeczeństwie, które pamięta o posprzątaniu po swoich kudłatych przyjaciółach – znikają z elbląskich ulic, trawników, chodników, czy… klatek schodowych?
Okazuje się, że problem ten, mimo postępu naszej świadomości społecznej nie znika. Od kilku lat zwraca się uwagę na obowiązek sprzątania po czworonogach w naszym mieście. A mimo tego, taki widok, wciąż należy do rzadkości, a wielu elblążan nadal, z niesmakiem, wskazuje na zabrudzone ulice i tereny zielone w naszym mieście.
W wielu miastach Polski cyklicznie organizowane są kampanie społeczne, celem których ma być przypomnienie właścicielom psów o ich obowiązkach, uświadomienie mieszkańcom zagrożenia epidemiologicznego, jakie stwarzają niesprzątnięte psie odchody oraz negatywnego wpływu na wizerunek miasta. W Wałbrzychu np. ruszyła akcja „Posprzątaj po swoim psie. Nie rób mu obciachu”, swego czasu głośno było także z powodu dość kontrowersyjnych plakatów zachęcających krakowian do sprzątania po swoich pupilach. W jaki sposób zatem nasza gmina radzi sobie z problemem ciągle zanieczyszczonych elbląskich traktów, parków i innych terenów zielonych?
Elbląski sposób na „odKupienie” miasta
W 2009 roku głośno było o elbląskiej akcji „Zostań saperem. Posprzątaj po swoim psie”. Powstał wtedy spot reklamowy, który był emitowany w telewizji, na ekranach ledowych oraz na lokalnych portalach internetowych. Potem Miasto poprzestało na tradycyjnych sposobach zachęcenia do posprzątania po czworonogach: ustawiono kosze na te odpady czy dystrybutory, z których można było pobrać woreczek. W mieście pojawiły się także „toalety dla psów”.
Woreczki na psie odchody kupowane są ze środków budżetu miejskiego - Wykładane są na bieżąco w punkcie informacyjnym w Urzędzie Miejskim oraz w zakładach leczniczych dla zwierząt – informuje Anna Kleina, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Rozdają je również strażnicy miejscy. Również niektórzy zarządcy budynków mieszkalnych, zainteresowani edukacją w tym zakresie, pobierają je w Urzędzie Miejskim i rozdają swoim mieszkańcom. W działania włączone jest schronisko dla zwierząt, które rozdaje woreczki w trakcie swoich kampanii edukacyjnych oraz osobom adoptującym psy ze schroniska.
Razem w 2012r. rozdanych zostało ok. 3 tys. bezpłatnych woreczków do sprzątania po psach.
Obecnie w Elblągu ustawionych jest 8 dystrybutorów, z których można pobrać woreczek na psie odchody w cenie 50 gr za sztukę - Warty odnotowania jest fakt, że w IV kwartale roku zaobserwowaliśmy wzrost ilości pobieranych woreczków - informuje Anna Kleina – Zarząd Zieleni Miejskiej dysponuje również dwoma odkurzaczami, które są wykorzystywane do sprzątania psich odchodów.
Na terenie miasta, w parkach i na terenach zielonych, gdzie właściciele najczęściej wyprowadzają swoje psy ustawionych jest 50 zielonych koszy, z napisem: sprzątaj po swoim psie i przeznaczonych wyłącznie na psie odchody. Te można również umieszczać we wszystkich koszach ulicznych oznakowanych sylwetką psa.
Aktualnie ZZM posiada w zapasie 24 kosze na psie odchody - Oceniamy, że jest to wystarczająca ilość zarówno koszy jak i dystrybutorów na woreczki w związku z czym w 2012 r. nie dokonywaliśmy żadnych dodatkowych zakupów – wyjaśnia rzecznik prasowy UM. - Jeżeli w 2013 roku zajdzie taka potrzeba, dodatkowe kosze lub dystrybutory zostaną jednak zakupione.
Mieszkańcy naszego miasta zwracają jednak uwagę na to, iż koszy, gdzie można wyrzucić taki „pakunek” brakuje, szczególnie w ciągach elbląskich chodników – Brakuje samych pomarańczowych koszy na odpady, nie wspominając już o tych, do których można by wyrzucić woreczek z psimi odpadami – mówi pan Krystian Lędowski. – Może się bowiem zdarzyć że pies załatwi swoją potrzebę na trawniku, blisko chodnika, a wtedy szukaj wiatru w polu, a raczej kosza na śmieci - kręci głową pan Krystian.
Właściciele czworonogów tłumaczą, że nie wypełniają oni swojego obowiązku dlatego, bo nie posiadają dostatecznych informacji. Z drugiej jednak strony gdyby właściciele pupilów poczuwali się w obowiązku sprzątania nieczystości to z całą pewnością znaleźliby śmietnik czy zakupiliby odpowiednie woreczki. Tłumaczenie, że nie ma się wiedzy, gdzie można zakupić woreczki nie jest przekonywające, może wystarczy zapytać w sklepie zoologicznym.
Jednak żaden spot, ani kosze nie zmniejszą zanieczyszczeń na chodnikach, jeżeli właściciele psów nie przekonają się w końcu, że sprzątanie po swoich czworonożnych przyjaciołach to naprawdę nie jest KUpa roboty.
Jeszcze żeby się właściciele psów nauczyli, że nie przywiązuje się komuś pod oknem ujadającego psa, gdy się idzie do sklepu.
Twój pies, twoje ***o. Prosto i konkretnie.
a ile w Elblągu wynosi podatek za psa ?
Dobrze byłoby jakby smakosze piwka i tanich alkoholi również pamiętali o posprzątaniu po sobie pobitych butelek i kapsli, a amatorzy papierosów, o posprzątaniu po sobie petów. PS: Smakosze piwka i tanich alkoholi mają również skłonności do "ujadania" i załatwiania swoich potrzeb pod oknami - zwłaszcza w godzinnach wieczornych - czy to nikmu nie przeszkadza?
Prezydent dostał pytanie - propozycje by sprzątanie po psach powierzyć osobą skazanym na zastępcze kary pozbawienia wolności lub skazanym osadzonym w AŚ Elbląg. Propozycja jest tania bo nic nie kosztuje i zapewni mniej siedzących a więcej pracujących na rzecz miasta. Po takiej pracy żaden dowcipas nie zechce niszczyć kubłów na śmieci ,,,
kkk, przeszkadza i wtedy się dzwoni na policję
Mariusz co ty pier... jaki skazany za free będzie g...na po ulicach zbierał? Proponuję odejdź od kompa i daj przkad ... Zacznij zbierać!
Mariuszu, wg. Ciebie zatrudnienie dodatkowych funkcjonariuszy SW, którzy będą pilnować żeby skazany się "nie oddalił" w czasie zbierania gówien, nic nie kosztuje? Czasem jednak warto ruszyć głową zanim się wymyśli kolejną utopijną rzecz.
Tylko jak wytłumaczyć swojemu psu aby załatwił się do tego śmiesznego ogródka dla psów
UWAGA!!!TA TOALETA DLA PSÓW,WIDOCZNA NA ZDJĘCIU JUŻ NIE ISTNIEJE.SAM OSOBIŚCIE WIDZIAŁEM JAK GOŚĆ DRZEWO KRADŁ NA WÓZEK I WIÓZŁ DO...KOMÓREK PRZY UL.GÓRNOŚLĄSKIEJ.DZWONIŁEM W TYM CZASIE (pażdziernik 2012r) do STRAŻY MIEJSKIEJ NA NR 986,ODPOWIEDZIELI,ŻE MAJĄ INNE WAŻNIEJSZE SZPRAWY NIŻ ZABÓR MIENIA MIEJSKIEGO.MOŻECIE POLICJO "PRZEŚWIETLIĆ"KOMÓRKI PRZY UL.GÓRNOŚLĄSKIEJ,TAM ZNAJDZIECIE TO DRZEWO Z TOALETY MIEJSKIEJ.