Wiosna w kalendarzu znalazła swoje potwierdzenie w warunkach pogodowych podczas naszej jazdy, która toczyła się w promieniach słońca schładzanego chłodnym wiatrem z kierunków północnych.
- Zabytkowy dom podcieniowy w Kamionku Wielkim datowany na 1772 rok został trzy lata temu kupiony przez prywatną właścicielkę, która wielkim nakładem sił i środków zabezpieczyła go przed całkowitą degradacją i planuje stopniowo doprowadzić go do dawnej formy – informuje Marek Kamm z Działu Organizacji Imprez MOSiR.
Odwiedziny w domu i spotkanie z jego właścicielką to była już wisienka na torcie naszej jazdy, bo wcześniej uczestnicy, których łącznie 66 (w tym trójka dzieci w przyczepkach) pojawiło się na starcie musieli trochę powspinać się w kierunku Łęcza, potem delektując się nowym asfaltem zjechać z Łęcza do skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 503 i dalej zjechać do Kadyn. W Kadynach pod czynnym sklepem uzupełniliśmy zapasy i na dłuższy postój zatrzymaliśmy się na plaży przy Zalewie Wiślanym.
Spacer po plaży zakończył się ciekawym odkryciem cegły z napisem ,,Cadinen’’ pamiętającą stare cegielnie w tej cesarskiej wsi. - Dalsza droga wiodła szlakiem GreenVelo wzdłuż wybrzeża Zalewu Wiślanego przez Suchacz, gdzie w Miejscu Odpoczynku Rowerzystów GreenVelo zostały podstemplowane książeczki turystyki rowerowej PTTK oraz rozdane wafle, które miały wesprzeć energetycznie przed czekającymi na nas dwoma ambitnymi podjazdami. W tym miejscu informujemy, że dla osób chętnych dołączyć do konkursu ,,Aktywny uczestnik MWR’’ nowe książeczki czekają w siedzibie elbląskiego PTTK przy ulicy Krótkiej. Rozdawane są bezpłatnie – relacjonuje i informuje Marek Kamm.
Dobrze znany podjazd z Nadbrzeża poszedł gładko i bez trudności, natomiast podjazd w Kamionku Wielkim w kierunku domu podcieniowego już taki łatwy nie był. Krótki, ale bardzo stromy odcinek asfaltowej drogi zmusił do zejścia z siodełek kilkanaście osób, ale nagroda w postaci pięknego widoku na Zalew Wiślany i wąski kraniec Złotej Wyspy była warta tego wysiłku.
Po wspinaczce nadszedł czas na dłuższy postój i obejrzenie z każdej strony zabytkowego podcienia, który wymaga jeszcze wiele czasu i wielu środków na powrót do czasów dawnej świetności. Samorzutną zbiórką funduszy przeprowadzoną wśród uczestników wsparliśmy właścicielkę w tych staraniach.
Po zakończonym zwiedzaniu pozostało nam wrócić na poziom Żuław Wiślanych i po bezpiecznym zjechaniu do drogi ruszyliśmy w kierunku Elbląga popychani sprzyjającym wiatrem w plecy. Nasza jazda zakończyła się na rampie kolejowej przy ulicy Mazurskiej, skąd każdy udał się w sobie dobrze znanym kierunku na niedzielny obiad.
Składamy podziękowania Pani Mai Pietrasik za możliwość obejrzenia jej posiadłości oraz za interesującą opowieść o domu podcieniowym. Dziękujemy wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za wspólnie spędzony czas i spokojną oraz bezpieczną jazdę.
Na kwietniową osłonę Miejskich Wycieczek Rowerowych zapraszamy 14 kwietnia. Odwiedzimy gotycki kościół w Mariance pod Pasłękiem, gdzie przyjrzymy się unikalnym polichromiom.
Informacja nadesłana
A nieporadny radny ustepował pierwszeństwa tramwajom podczas tej wycieczki?
co to za homofobiczny tytuł
leczta się chłopaki, leczta