Za maliny, wiśnie i inne sezonowe owoce płacimy w tym roku około 20 zł. Okazuje się jednak, że ich ceny w skupie są dramatycznie niskie. To skłoniło rolników do wyjścia na ulicę. W piątek (13 lipca) protestowali pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.- To złodziejstwo. W skupie za kilogram jabłek dostajemy 18 - 13 groszy. Trzeba być debilem, aby się w ogóle po te jabłka schylać. My nie dość, że je zbieramy, to jeszcze na własny koszt musimy dowieźć do skupu. Coś tu jest nie tak - mówi pan Mirosław, producent owoców i warzyw z powiatu elbląskiego.
Punktem zapalnym piątkowej akcji są dramatycznie niskie ceny owoców miękkich w skupach. Za kilogram wiśni do mrożenia rolnicy dostają nawet poniżej złotówki, a za wiśnię do tłoczenia tylko 70 groszy. Porzeczka kosztuje 30-35 groszy, a malina poniżej 2 zł. To dużo mniej niż, za te samy owoce, zapłacimy w sklepach.
Urodzaj w tym roku jest duży, jednak kwoty, które proponują zakłady przetwórcze, nie zrekompensują producentom nawet kosztów produkcji. Rolnicy podejrzewają, że to efekt zmowy cenowej.
W tym roku sytuacja jest dramatyczna. My za kilogram dostajemy grosze, a klienci płacą horrendalnie wysokie ceny. Kto się bogaci? Przetwórcy. Jestem całym sercem za protestem. Wspieram to, co robią moi koledzy z całej Polski, gdyby nie choroba sam manifestowałbym w Warszawie
- podkreśla pan Mirosław, producent owoców i warzyw z powiatu elbląskiego.
Organizatorzy protestu - rolnicy, sadownicy, hodowcy trzody chlewnej, chcieli zwrócić uwagę na kryzys w branży: rosnące koszty prowadzenia działalności rolniczej, brak rynków zbytu, niskie ceny płodów rolnych w skupie (a wysokie w sieciach handlowych), rosnące zagrożenie z konkurencyjnych rynków wschodnich, opieszałość rządu ws. przeciwdziałania ASF czy kuriozalną medialną propagandę o rolniku - beneficjencie funduszy europejskich.
Nie możemy pozwolić, aby nasze gospodarstwa upadły, a rodziny pozostały bez środków do życia
- apelował Związek Sadowników RP.
Niech wywioza zamiast do skupu po 20 gr za kilogram.To na bazar,ulice albo pod domy po 1 zł za kilogram.Chetnie kupie ja i moja rodzina oraz przyjaciele nawet kilka skrzynek ale nie po 4 zł za 1 kg Jak płaciłem wczoraj w sklepie tylko po 1 zł za kg.Także sadownicy do dzieła elblążanie czekaja na wasze owoce na bazarach w domach i na ulicach.
Ot Polska . . . a w sklepach maliny po ile?? 7-9 zł 0,5 kg . . . Może rolnicy powinni w sezonie przy swoich gospodarstwach sprzedawać. Po cenie niższej niż w sklepach o połowe. I tak by zarobili.
To efekt lidli, biedronek itp. Wystarczy przestac tam robic zakupy, a wszystko wroci do normy. Sieci od producentow wymuszaja niskie ceny, to one zarabiaja najwiecej.
A ten protest to co ma na celu?-przecież PZPR się skończyła -rząd nie ma mocy sterować i zmuszać ,ustalać ceny skupu!-oczywiście popieram rolników ceny skupu są żenujące -więc załóżcie sp. i sami sprzedawajcie -ludzie z miasta chętnie kupią świeże i tanie plony od rolników!!!
Nie czepiajcie sie marketów, bo tam ceny są jeszcze przyzwoite. Oceńcie ceny na targowiskach i straganach na "Giełdzie elbląskiej" -tam jest skandal. A łancuch dostaw od rolnika jest przecież krótszy. To zwykła zmowa cenowa. Podobnie jest z paliwem na stacjach benzynowych w Elblągu.
Rolnicy, zorganizujcie się !
No tak,ale oni nie chcą się zorganizować,chcą od państwa gwarantowanych wyższych cen i już.
a to problem wystawic stosiko w markecie z firemka zarejestrowana na emeryta nie placacego ZUS i sprzedawac po 2zl za kg?
To efekt ze były wyprzedawane perełki typu Hortex.W Polsce obecnie sa sami monopolisci własnie miedzy innymi ten wymieniony.Oni dyktuja warunki skupua nie sadownicy i rolnicy warunki sprzedazy.
Stworzyć na fejsie grupę sprzedam- kupię owoce miękkie w dużych ilościah. Rolnicy zaproponują np. 3,00 zł./ kg truskawek i za tyle kupisz jeżeli przyjedziesz do nich do gospodarstwa i swoim transportem zabierzesz np. 200 kg.- dla siebie , rodziny i znajomych. Będzie wilk syty i owca cała. A złodzieje pośrednicy windujący ceny do 16,00 zł./ kg spadną na szczaw i mirabelki...