Coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawia się dyskusja na temat celowości chrztu dzieci w wieku wykluczającym ich zdolność do samodecydowania. Katolicy nie mają w tym względzie wątpliwości, nawet ci niepraktykujący. Co dziwne, niewierzący rodzice do niedawna także decydowali się chrzcić swoje dzieci w obawie przed ich późniejszym wykluczeniem społecznym. Czy w Elblągu ilość nieochrzczonych dzieci rośnie?
Chrzest święty jest fundamentem całego życia chrześcijańskiego, bramą życia w Duchu (vitae spiritualis ianua) i bramą otwierającą dostęp do innych sakramentów. Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania: "Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie"
Tak definiuje sakrament chrztu świętego Katechizm Kościoła Katolickiego.
Dla każdego katolika konieczność ochrzczenia potomka jest bezdyskusyjna. Chrzest w naszym kraju jest nie tylko elementem życia religijnego, ale także kulturowego. W dobie postępującej liberalizacji obyczajowej nikogo nie dziwi otwarte manifestowanie dowolnej przynależności religijnej bądź postawy agnostycznej lub ateistycznej. Dla osoby niewierzącej chrzest, jako rytuał pozbawiony jest jakiegokolwiek sensu.
Dużo kontrowersji budzi jednak sytuacja, w której osoba niewierząca decyduje się nie wpajać żadnej wiary swojemu dziecku, co za tym idzie, również nie chrzcić.
Dyskusja na temat „Chrzcić czy nie chrzcić” toczy się w przestrzeni publicznej już od dawna i nie jest ona przedmiotem niniejszego artykułu. Polskie prawo, póki co, nie sankcjonuje w żaden sposób zachowań w tej materii. Każdy decyduje za siebie, a za dzieci decydują rodzice.
Pewne pytania jednak się nasuwają – W jaki sposób dyskusja na ten temat wpływa na zachowania rodziców? Czy rzeczywiście coraz mniej dzieci jest chrzczonych?
Media ogólnopolskie podają statystyki, zgodnie z którymi ilość dzieci chrzczonych w wieku niemowlęcym maleje z roku na rok, a wzrost ilości chrztów w okresie przedkomunijnym tłumaczą obawą przed odrzuceniem społecznym i chęcią otrzymania prezentów.
O to, jak sprawa wygląda w Elblągu, spytaliśmy u źródła.
- Nie zauważyliśmy w ostatnich latach spadku liczby dzieci chrzczonych w naszej diecezji. Liczby te odpowiadają danym demograficznym - informuje Ks. Kan. dr Wojciech Skibicki rzecznik prasowy Kurii Diecezji Elbląskiej.
W jaki sposób można wytłumaczyć rosnącą liczbę chrztów dzieci starszych? - Jest to wypadkowa wielu czynników. Jednym z głównych jest z pewnością rosnąca emigracja zarobkowa, która potrafi rozdzielić rodzinę, czasem na bardzo długo. Sakrament chrztu jest równocześnie dużym rodzinnym świętem i bywa, że mija trochę czasu zanim się uda zebrać w jednym miejscu rodzinę rozrzuconą po świecie. Wtedy rodzice decydują się na późniejszy chrzest dziecka.
Dane dotyczące chrztów Diecezji Elbląskiej
grupa / rok |
2012 |
2013 |
2014 |
2015 |
do 1 roku życia |
5205 |
4665 |
4722 |
4871 |
między 1 a 7 r. |
209 |
259 |
193 |
188 |
powyżej 7 r. życia |
48 |
38 |
19 |
32 |
Razem: |
5462 |
4962 |
4934 |
5091 |
Dane, które zostały nam udostępnione z Kancelarii Kurii, nie pozwalają na wysnuwanie wniosków o rewolucyjnym charakterze. Zamieszczone liczby ewidentnie przeczą tezie dotyczącej odchodzenia od praktyki chrztu dzieci, przynajmniej na terenie Diecezji Elbląskiej.
Wygląda na to, że nawet jeśli gdzieś odbywa się rewolucja obyczajowa, to najwyraźniej omija ona Elbląg szerokim łukiem.
W tej kwestii Słowo Boże mówi jasno: najpierw wiara, a potem chrzest jako wyznanie przynależności do Chrystusa. Ewangelia św. Marka 16:16 "Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony".
Ja swojego dziecka nie ochrzilem bo nie chce żeby maili jakikolwiek związek z tym międzynarodowym lobby homoseksualno- pedofilskim
A może by to porównać z ilością urodzeń... mogłoby to dać juź inny obraz
To chyba dobrze, że rośnie ilość takich dzieci? Dlaczego z góry ktoś ma być przypisywany do jakiejś wiary? To jakiś absurd. Niech sam zdecyduje.
Dlaczego rodzice którzy chrzcza dzieci Nie zapisują ich jeszcze do jakiejś parti ?
Chrzest w obecnym wykonaniu to rytuał bardzo kontrowersyjny. "Od wieków trwa pieczętowanie ludzi. Odbywa się to poprzez czarnomagiczne rytuały zwane sakramentami. System ten działa tak, że już nowonarodzone dziecko rodzice dobrowolnie przynoszą kapłanom aby ci dokonali pierwszego rytuału - chrztu. Jednak nie ma on nic wspólnego z obrzędem opisanym w Ewangeliach. Przede wszystkim nie jest aktem świadomym, dobrowolnym, pomijając inne kwestie. W czasie chrztu polewa się głowę niemowlęcia, przedtem wzywając szatana…" - warto przeczytać http://www.taraka.pl/pieczec_ukrasc_czlowiekowi_dusze
Oczywiście jest to sprawa indywidualna każdej rodziny, ale idąc tym rozumowaniem jak niektórzy piszący przede mną, nie powinno się zapisywać dziecka w wieku 5 lat na pływanie, skrzypce, konie, angielski, tańce itp itd. Poczekajmy aż dorośnie i samo zdecyduje... czy to nie absurd? Chrzest nikomu jeszcze nie zaszkodził, a kiedy dziecko dorośnie (dojrzeje) ma drogę wolną do wystąpienia z Kościoła.
@minus - Jeżeli mówimy o czarnomagicznych rytuałach, to są one głęboko szkodliwe i dlatego bagatelizowanie symboli, które w magii wiele znaczą, jest zdradliwe. Msze, rytuały, nie są bez znaczenia! To pokazuje również, jak mało wiemy o obrzędach, którym się poddajemy i w których uczestniczymy :-( Nie porównuj tego do jazdy na wrotkach, czy pływania!
Chrzest zmycie grzechu pierworodnego , bez tego ponoć nie ma zbawienia . A tak naprawdę to przyjęcie do wspólnoty chrześcijańskiej , oczywiście bez wiary jedno i drugie ma większego znaczenia . Tak, jak " chodzenie " do Kościoła zamiast życie w zgodzie i prawdzie . Módlmy się.... czynem .
~sed : problem polega na tym, że z Tobą nie można rzeczowo dyskutować. Co wg Ciebie znaczy "czarnomagiczny rytuał" ? Co to znaczy "są głęboko szkodliwe"? Jak już zabrałeś się za komentowanie to zrób to konkretnie, podaj przykłady, bo bez nich wychodzi tylko bełkot. Takimi sformułowaniami zamykasz się na jakąkolwiek dyskusję.