Znajdujący się w złym stanie technicznym, ponad stuletni budynek mieszkalny przy ul. Grunwaldzkiej 1A, od kilku lat oczekuje na rozbiórkę. Ta nie może się rozpocząć, gdyż kamienica jest wciąż zamieszkiwana. Jej lokatorzy czekają na lokale zamienne, do których mogliby się przeprowadzić. Miasto lokale wskazuje, ale każde z mieszkań wymaga remontu. Problem w tym, że na jego wykonanie nie stać ani Magistratu ani potencjalnych lokatorów. Tymczasem budynek przy Grunwaldzkiej z roku na rok popada w coraz większą ruinę.
Wybudowany w 1905 r. budynek przy Alei Grunwaldzkiej 1A, administrowany jest przez Zarząd Budynków Komunalnych. Kamienica, która mieści siedem lokali mieszkalnych i dwa użytkowe, ze względu na swój stan techniczny przeznaczona jest do rozbiórki. W 2010 r. Miastu udało się wyburzyć sąsiedni pięciorodzinny budynek przy Grunwaldzkiej 3A. Następny w kolejności miał być budynek o numerze 1A, a więc ten zlokalizowany tuż przy Kumieli.
Niestety Miastu do tej pory nie udało się dokonać jego rozbiórki, gdyż kamienica nadal jest zamieszkiwana. W tej chwili w kamienicy pozostały jeszcze trzy rodziny, które wciąż oczekują na przydział mieszkań. Wszyscy inni dostali lokale zamienne. W elbląskim ratuszu tłumaczą, że pozostałym w budynku rodzinom wskazanych zostało nawet po kilka nowych lokalizacji, jednak żadna z nich nie została przyjęta.
Zaproponowali nam kilka lokali, ale żaden nie nadaje się do zamieszkania od razu. W każdym trzeba wyłożyć sporo pieniędzy na remont, a nas na niego nie stać. Od Miasta też słyszymy, że remontu nie wykona, bo nie ma na to środków
- mówi Jerzy Suski, najstarszy mieszkaniec budynku przy Alei Grunwaldzkiej 1A.
Lokatorom kamienicy nie zostaje więc nic, jak czekać aż fundusze na remont w kasie miejskiej się znajdą. Tymczasem z roku na rok stan budynku się coraz bardziej pogarsza.
Od początku jak tu mieszkamy a więc od 1970 roku, w budynku nie było żadnych większych remontów. Wszystko się w domu trzęsie i sypie od tego ruchu, jaki jest na Grunwaldzkiej. Ściany od tego są już spękane. Na klatce leci woda po odpadach deszczu. W domu nie ma sensu nic naprawiać ani malować, bo przecież budynek idzie do rozbiórki
– opowiada Irena Suska, która zamieszkuje lokal na pierwszym piętrze.
Zwróciliśmy się do zarządcy budynku z pytaniem o wskazanie terminu planowanej rozbiórki budynku. Jak wyjaśnił nam dyrektor ZBK, póki co trudno jest określić dokładną datę wyburzenia kamienicy. Wszystko bowiem wiąże się z zapewnieniem jego obecnym lokatorom lokali zamiennych. Podobnych sytuacji jest w mieście więcej.
Budynek zostanie rozebrany w momencie, kiedy wszystkim lokatorom wskazane zostaną lokale zamienne, do których będzie można ich wykwaterować. Lokale te musimy wcześniej przystosować do zamieszkania. W większości wymagają one przeprowadzenia remontów w podstawowym zakresie. Niestety ze względu na trudną sytuację finansową Miasta, nie posiadamy w tej chwili środków na wykonanie takich remontów. W związku z tym obecnie nie możemy zaproponować lokatorom tego budynku żadnego lokalu zastępczego
– przyznaje dyrektor Artur Adamczuk.
Roszczeniowość tych ludzi nie zna granic! Mamy wolny rynek- jest tyle mieszkań, które można kupić lub wynająć (gdy nie można np.wziąć kredytu mieszkaniowego), a w naszym społeczeństwie jest rzesza ludzi chcąca żyć na koszt innych. Normalny człowiek z ambicjami już dawno kupiłbym mieszkanie za swoją pracę lub wynajął. Od lat 70 tych ci ludzie pasą się na podatnikach, a obecnie to nie są czasy słodkiego socjalizmu. Miasto ma im dać i jeszcze wyremontować - a to wszystko z pieniędzy tych, którzy pracują i płacą podatki. Oczywiście rozumiem, że na rynku pracy nie jest lekko i należy pomóc ludziom przez jakiś okres tzw. przejściowy. A nie 45 lat! Co ci ludzie robili wcześniej? Zresztą każdy porządny człowiek dba o obejście, w którym mieszka. O tych ludziach nie można tego powiedzieć....
Tak im jak zwykle się należy a pozostali muszą spłacać KREDYTY za mieszkanie. Popieram przedmówcę
Kupić mieszkanie? Jeżeli ludzie mówią że ich nie stać nawet na remont to chyba o kupnie można zapomnieć. Starsze osoby z emeryturą raczej nie wyrobią... Jeżeli było by ich stać to na pewno by coś wykombinowali. Wynająć po to by z dnia na dzień bez powodu ktoś ich wywalił? Też niezła opcja. Mimo wszystko, jeżeli człowiek w swoim państwie płaci podatki od iluś lat, długów nie ma ale nie stać ich na kombinowanie to chociaż jakieś opcje które mogą być "zamieszkalne" bez dziwnych dodatków powinien dostać. Niestety nie każdy zarabia krocie jak Ty, może sobie pozwolić na wybieranie. A i o budynek 100 letni też nie jest łatwo zadbać, no i tanie też to nie jest. Porównując do tematu na topie, uchodźcy mają to za free, bez żadnego wpłacania nam do budżetu, jedynie wbijając nam z koranami :
Jeszcze najlepiej tym lokatorom mieszkania w środku wyremontować. Zadbane, jak nie wiem co - widać na zdjeciach. Na puszkę farby raz na kilka lat nie stać ? A jak rzeczywiście nie - to MOPS chyba by dał, no, ale trzeba by wtedy samemu chwycić za pędzel.... . A wszystko to wina Tuska (to ironia).
no sorry a co im za różnica skoro w tym obecnym mieszkaniu tez nie wyremontowane...Z drugiej strony przez 45 lat mogli spróbować jakoś poprawić swoja sytuację materialną bo moim zdaniem mieszkania z miasta powinny być czasowe a nie dożywotnie. Nie zarabiam kupy pieniędzy i nikt mi nic za darmo nie daje. Ciekawa jestem czy chociaż czynsz płacą na bieżąco. Mam już dość utrzymywania społecznej biedoty. Oni dostają rybę zamiast wędki.
Jak długo będzie trwał ten cyrk a sprawa dotyczy osób które są przewidziane do eksmisji i nadal nie płacą za nic a długi rosną.CZY wreszcie Prezydent i szef ZBK wezmą sie za te bractwo?????W innych miastach umieli sobie z tym poradzić i to szybko.Jak mamy oszczędzac czas zaczać od tych dłużników w ZBK a jest ich sporo a suma całego długu to zawrót głowy.
~ cóż...rozumiem, że albo Ciebie stać na utrzymywanie biedniejszych albo sam doisz z państwowego. Dostaje się coś za darmo to się nie stęka i nie wybrzydza a nie wiecznie roszczeniowa postawa. Tak się u nas ludzi uczy, po co masz robić cokolwiek jak miasto da Ci mieszkanie do MOPS-u kopsniesz się po jakiś zasiłek i żyć nie umierać. I dlaczego Ci bogatsi, ci co się czegoś w życiu dorobili i to niekoniecznie na kombinowaniu, mają zawsze ciągnąć tych biedniejszych. Ani to moja rodzina ani znajomi.
PRZYKŁAD:Był budynek ZBK -wykupiliśmy powstała wspólnota krok po kroku robimy remont budynku za nasze pieniądze .A-ZBK powinno sie pozbyć wszystkich mieszkań za wykup a kto nie chce wykupu niech główkuje gdzie dalej będzie mieszkać.Czasy że się wszystko należy to były za PRL-u.
jak można za darmo rozdawac mieszkania na które składamy sie wszyscy my którzy pobrali kredyty na mieszkania!!!!!!!!!!!!! co to za władza?czyja to władza? to czyste qrestwo!
Przepraszam, a na co idą bieżące wpłaty płacących lokatorów? Mieszkam w miejszakniu miejskim od dawna i nie pamiętam żadnej interwencji w zgłaszanych sprawach! A penie obsłujujące tzw. piony to banda niedouczonych, obrażonych księżniczek robiących petentowi łaskę patrąc na niego!