Choć liczba kilometrów na określonej trasie pozostaje niezmienna, paragony, jakie dostajemy od kierowców korporacji mogą się już znacznie różnić. Jak walczyć z samowolką i oszustwami taksówkarzy?
Firmy mają ustaloną opłatę początkową, tzw. "za trzaśnięcie drzwiami". Po wejściu do samochodu na taryfikatorze jest już wyświetlona kwota, do której będą naliczane kolejne złotówki. W zależności od taryfy i liczby przejechanych kilometrów otrzymamy finalny rachunek.
Paragony często są jednak rozbieżne w porównaniu do tych, płaconych ostatnim razem.
Zamawiając taksówkę średnio raz w tygodniu, właściwie nigdy nie zapłaciłam tej samej kwoty za przejazd. Jak to możliwe, że za ten sam kurs, ba, nawet w tej samej firmie tylko u innego kierowcy raz zapłacę 18zł, raz 22zł, a za kolejnym zupełnie inną cenę?
- pyta czytelniczka.
Zadzwoniliśmy do jednej z firm zajmujących się przewozem ludzi. Jak się okazuje, zdarza się, że pasażerowie skarżą się na różne "kombinacje" ze strony taksówkarzy.
Każdy kierowca wybiera taką trasę, jaką chce. Jedni pytają pasażerów o zdanie, a inni nie, dlatego rachunki się różnią
- usłyszeliśmy od pracownicy korporacji.
Mając wolną rękę, taksówkarze często mogą wybierać dłuższe trasy, by zarobić więcej. Dlaczego zatem ceny za przewóz z punktu A do punktu B, na podstawie kilometrów nie są z góry wyznaczone, tylko pasażer dowiaduje się o cenie dopiero na koniec kursu? Odpowiedzią są korki. Kierowcy muszą w nich stać lub zmieniać drogę, by dotrzeć na miejsce szybciej. Jednak czy to pasażer powinien ponosić za to dodatkowe koszty? Zdaniem korporacji - owszem.
Jeśli ktoś nie zgadza się z wystawionym przez taksówkarza rachunkiem, może się zgłosić do Rzecznika Praw Konsumenta. Internauci jednak podkreślają, że jest to walka z wiatrakami, a kierowca zawsze znajdzie wymówkę, by uniknąć odpowiedzialności.
Obecnie najgorszy kawałek chleba jest TAKSÓWKA . Kiedyś za moich czasów jechało się na telefon z włączonym taksometrem i nigdy nie było skarg ,że kierowca jedzie dłuższą trasą, bo chce zarobić, po to postawił taksówkę zarobkową ,zeby ona zarabiała , a osoby które widzą ,że to jest za drogo na kamasz bedzie taniej wtedy szewc zarobi .
Cena też zależy od tego czy stoi się na światłach, czy w korku, stojąc na czerwonym taksometr też nalicza
" Każdy kierowca wybiera taką trasę, jaką chce " Uuu to tylko jeden z gzrechów , temat rzeka .......ale nie dotyczy on wielu uczciwych .
a nikt z was nie pomyślał, że często taksówkarz wybiera inną trasę, żeby ominąć dziury, bo później z właśnej kieszeni musi płacić za naprawę zawieszenia..., prawda? Mam kolegę na taxi i wiem jak kombinuje, żeby zawieszenia nie pourywać na "naszych wspaniałych drogach". Najlepiej jest pisać, że wybierają dłuższą trasę, bo chcą więcej zarobić. Nikt z was nie jeździł na taki i zajmuje się tylko pisaniem głupot, a to jest obecnie ciężki kawał chleba, tym bardziej w Elblążkowie, gdzie nie mam pracy i ludzie nie mają kasy na korzystanie z taxi, a Ci co jeźdzą na taxi to nie mają kokosów z tego biznesu na naprawę zawieszenia...
Co z głupi artykuł !!! czy taksówka to tramwaj, który jeździ po torach ?Pasażer który nie wierzy w uczciwość kierowcy taksówki zawsze może wyznaczyć swoja trasę, choćby i przez Warszawę.Silnik ma to do siebie ,że gdy pojazd z niezawinionych przez siebie przyczyn stoi w korku to paliwo dalej się zużywa, więc kto ma za to płacić ,kierowca taksówki ? a jak pali się żarówka a my zasnęliśmy to kto płaci za prąd , elektrownia ? Piszcie mądrzej ! bo widać ,że brakuje wam tematów !
O czym tu pisać. Sama często , regularnie wręcz korzystam z usług jednej z firm taksówkowych. Kierowcy sami pytają którą trasą jechać. Jeżeli nawet wybierają trochę dłuższą, to po to żeby np. nie stać kilka razy na światłach. Nie czepiajmy się i nie podejrzewajmy o oszustwo ludzi, którzy cieżko zarabiaja na chleb. A w naszym mieście zarobić nie jest łatwo. Pozdrowienia dla Panów taksówkarzy.
Kierowcy sie pytaja gdy maja jechac dluzsza trasa.
ja przed trzaśnięciem drzwiami ustalam stawke za kurs i problemu nie ma nigdy
Taksówkarze elbląscy to wyjątkowa KASTA naciągaczy i bezwzględnych wobec pasażerów. Prawda jest tak , że nawet brak im życzliwości wobec klientów. Skontrolować te pseudo korporacje i ukarać winnych .
jak możecie pisać takie bzdury, że naciągacze, te czasy mamy już za sobą, zamawiam zawsze z tej samej sieci i zawsze płace tyle samo, może kwestia świateł 8-9 zł. i tak daję 10zł. i tak taxi mamy bardzo tanie,